Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna watpiaca.

Zostać z nim czy odejść?

Polecane posty

Gość dziewczyna watpiaca.

żeby sie nie rozpisywac w jeden wielki monolog napisze od myslnika co jest za a co mnie meczy ... ZA: bardzo mnie kocha szanuje czuje ze jestem ta 1 jedyna bardzo sie stara chce zmieniac sie zebym byla zadowolnona kazda wolna chwile spedzamy razem jest inteligentny pracuje jest zaradny w łozku jest bardzo czuły, dba o moje potrzeby potrafi zaszalec ma swoje zasady ktorych sie trzyma dobrze sie nam rozmawia jego mama i babcia mnie lubia gotuje dla mnie obiadki jak jestm u niego dba o kazdy szczegół czasem wiem ze robi cos wbrew sobie by sprawic mi przyjemnosc PrzeciW: zaczynam miec ( po roku ) watpliwosci czy go kocham, chyba przez to co zaraz napisze chyba zbyt to wyolbrzymiam... - nie lubi sie bawic ( nie codzienne imprezy ale nawet wesele, cokolwiek) - w towarzystwie - mruk nielubiany przez moich rodzicow przestaje o siebie dbac zaczyna mnie razanic nawet jego sposob chodzenia... taki " ciotowaty" - nie lubi ludzi i stara sie mnie do nich zniechecic - ani 1 kolegi, kolezanki .. nic - pozwala kotu chodzic po stole np przy obiedzie, po blatach w kuchni, wszedzie... - mowi do kota synku, podnieca sie nim jak głupi - odpuszcza sobie, nawet gdy chcac wplynac na ambicje...mowie mu ze kiedys to kwiatki byly czesto teraz juz nie pamietam kiedy dostałam.... olał... - wiem, ze jesli bede z nim na stale .... nie chce wesela ewentualnie przyjecie. - bede mieszkac z tesciowa i jego babcia, niby sie lubimy ale inaczej sobie to wyobrazałam. - uwaza moich dawnych znajomych za debili - uwielbiam nature... las, namiot.. on nigdy tego nie mial. - troche skneruje..... nie wiem...ogolnie, z pozoru jest idealnie.... gołabeczki... ale gdzies wsrodku czuje ze te jego wady z czasem mnie wykkoncza. -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiasz się, którą bramkę wybrać?:) Za każda z nich może czaić się ZONG 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
w łozku przez to ze on o mnie tak dba i ja tez sie staram jest ok, chociaz... przez ten rok... doszłam moze raz? to nie jest najwazniejsze ale tez mi sie nie podoba. Pytanie do facetów... jest wieczor, wlasciwie noc, jedziecie ze swoja kobieta autem ... a ta przez prawie cala droge daje wam do zrozumienia... " zjedz juz w jakas uliczke"... zjedziecie czy kazde mijesce bedzie zle... mimo ze jest ok? No kurcze, kobieta ma ochote zaszalec a facet sie boi? to dla mnie tez jest dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
troche mi brak, moze nie wpierdolu :D ale chciałabym zeby cos sie dzialo... a jest nudnooo... powiedziałam mu ze nawet rok nie minal a my juz jak dziadku, wczesniej gdzies jezdzilismy, myslał jakos sie starał a teraz do niego, do biedronki po jakies lody ewentualnie i tyle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
pomaga mi, napisalismy razem moja prezentacje, potrzebuje jechac do lekarza ... jedziemy... na prawko... jeedziemy... cokolwiek... to zawsze moge na niego liczyc.. niby jest naprawde ok... ale cos mnie meczy. Nie chce juz zaczynac z nim rozmowy na temat moich watpliwosci... bo to bedzie dla mniego przykre... na poczatku codziennie sie zastanawialam, watpilamm.... po czasie rozmow z nimm, przemyslen doszłam do wniosku ze chce z nim byc a to nic wielkiego... minał rok i znow te watpliwosci wracaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
to nie jest najwiekszy problem... na imprezy ze mna nie pojdzie, sama tez nie moge... ja mam 19 lat, teraz jst np impreze na zakonczenie LO.. ale nie pojdzie ze mna bo na rano w nd a studium... ok.. po tej ostatniej rozmowie, gdzie troche mu marudzilam ze siedzimy w domu mamy jutro czy tam w nd gdzies pojechac , do restauracji, kina nie wiem... niby cos tam wymyslił... tylko to mnie zbytnio nie cieszy bo jest takie wymuszone troche... zeby tak sam z siebie to byloby fajnie. On ma 27.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
Ludzie jak Wy to widzicie... czy ja przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe... w pewnym momencie czytania myślałem, że kiedyś byłem taki sam, ale jednak nie... gość jest jakiś zdziwaczały. Poza tym ma 27 lat... powinien być bardziej ogarnięty. tradycyjna rada z kafe: RZUĆ GO! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)))
Na wlasnej studniowce nie taczylam poloneza bo nie i juz, nigdy nie bylam na dyskotece :) tez swoich dawnych znajomych (80% uwazam za debili) mam 1/2 stale kolezanki - mam swoje zasady - jesli nie jest ktos ze mna to jest przeciwko mnie i zrywam z ta osoba kontakty czy to oznacza ze jestem dziwna?? jestem osoba pogodna, z duzym poczuciem humoru, rozmowna :) tez mam w domu koty i robia co chca, jak ktos kocha zwierzeta to je traktuje jak ludzi!! ja tez z nimi spalam, jadlam i w ogole, nawet potrafilam dawac to co jadlam z lyzeczki jogurt itp. nie brzydze sie tego co jest moje :) i mam w du... choroby!! jakos nigdy nie zachorowalam przez to. naprawde wymyslasz jak ci tak z nim zle to go zostaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
czemu zdiwaczały według Ciebie? Ja wiem ze on jest inny... zamkniety w sobie jedynak, nielubicy ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)))
moj facet tez jest domatorem i ciezko go wyciagac np na spacery czy do kina (jestesmy ze soba 8 mies a ani razu nie bylismy w kinie) no ale moze kiedys nadejdzie ten czas :D trzeba sie probowac jakos dogadac, najwazniejsze sa uczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem obydwoje jesteście problematyczni. On bo jest ciapowaty (nie wątpie w to co pisałaś). Ty bo masz ciągle do niego o coś problem (chociażby to jak piszesz o jego sposobie chodzenia, albo o tym, że po rozmowie z Tobą z miejsca coś zaproponował, zapewne gdyby nie zaproponował od razu czegoś też byłby problem). Prawdopodobnie nic z tego nie będzie dobrego, ciężko ocenić. Wszystko zależy od Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)))
ja tez jestem jedynaczka :D:D:D:D pojedzcie po nas!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
no ja koty mam - 4. ale sa one podworkowe, od malego wiedziałam ze kot nie ma czego szukac w domu, dlatego tam meczy mnie to co jest u niego. ze ma zasady, ze nie lubi ludzi - ok... ale tak nikogo, on przed poznaniem zakłada ze ktos niejest warty znajomosci. Ja tez swoich dawnych znajomych widze inaczej teraz jak kiedys ale nie kat kategoycznie jak ok... roznica miedzy toba a nim czytajac wypowiedz jest taka ze jestem wesola, usmiechniecta a on naciagniety, tylko ze mna gdy jestesmy sami potrafi sie smiac, zartowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie jak go zostawisz, to szybko znajdzie sobie inną. widać jest chłopak z charakterem - nie uśmiecha się do byle laluni i oszołoma (dlatego uważa niektórych za debili) i ma w gdzieś pierdzenie innych osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
ja wiem, ja tez swieta nie jestem... jestem problematyczna... fakt... porownał mnie ostatnio do Bobka z muminkow :D Chodzi o to ze ja nie wiaze sie na rok, dwa, trzy tylko jak juz to chce w tym wytrwac... moj problem polega na tym ze ja siadam i nie mysle o tym coo dobre tylko zadaja sobie pytania , zastanawiam sie nam tym co feee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma 27 lat i mieszka z mamą i babcią. Jest spontaniczny jak rozkład autobusu. gość ma zadatki na dziwaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
on mi kiedys powiedzial ze po rozstaniu nie warto siedziec i plakac bo to nic nie da, trzeba szybko szukac kogos innego, nie ze na pocieszenie ale na stale, czyli ktos tam wyzej ma racje. Ale czy to normalne zeby tak otoczenie miec glebokow dupie? On mowi mi ze jeszcze kilka lat i tez tak bede miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co w tym dziwnego, że ma 27 lat i mieszka w matka i babką? widać nei ma 450 ktys na kupno swojego mieszkania. i co ztego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
to ze mieszka z nimi to juz tlomacze.... on od malego wychowywał sie z nimi, matka i babcia rozwodki. wybudowali teraz dom i w nim mieszkaja, to normalne ze dom jest na niego bo na kogo ma byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
On mial trudne zcie... jako dzieciak wygladal jak zapasnik sumo i tak przez gimn/ LO. potem silownia itd. teraz wyglada ok. Jest Misiek ale taki Moj, nie wyglada zle :) Wiadomo jakie potrafia byc dzieci pewnie nigdy nie mial latwo z ludzmi + brak ojca... i mi sie zamknał w sobie, tzn na ludzi. Chciałabym to zmienic ale chyba nie mam na to sznas, chciałabym goo rozluznic ale nie ma szans... on se potrafi bawic tylko przy mnie, wystarczy jego mama czy babcia na horyzoncie i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak młodzi mieszkają ze starymi... kwestia charakteru. w moim przypadku nic by z tego dobrego nie było. Po co 470 k PLN od razu? na początek można kupić sobie dwa pokoje i spokojnie startować w przyszłość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
szczerze... wolałabym sypiace sie mieszkanie od jego nowego domu... tylko zebysmy byli sami, pomomo dobrych mich kontaktow z jgo babcia i mama. to tez mnie meczy bo wiem ze jesli z nim to i z nimi. On jest wygodny, cale zycie mial wygodne jako jedynak kobiet ktore mialy swojqa siec sklepow i fuul kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli mamy już rozumieć, że z niego nie zrezygnujesz ze względu na jeden szczególny "+"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz dopiero 19 lat i na pewno spotkasz jeszcze faceta ktory Cie w pełni zadowoli... Uważam, że życie z taka osoba nie ma sensu, skoro on ten facet tak bardzo kocha zwierzeta to zerwij z nim bo niedługo zacznie jeść ze świniami w chlewie;/ a tego byśmy nie chcieli;) a teraz cos na powaznie;p powiedz mu co Cie trapi;p ze czujesz sie w tym zwiazku jak więzień jesli on nie chce nigdzie wyjsc to albo Ty to musisz zaakceptowac albo on musi sie zmienic bo w dalszym zyciu bedzie coraz gorzej ale musisz sie liczyc z tym ze zmiana taka bedzie dla niego trudne. poza tym facet ma swoje lata i powinien byc dojrzalszy a takze liczyc sie z Twoim zdaniem;p;p co wiecej przezyjesz to, rozstanie da sie przezyc kochana:) Tego kwiatu jest pół światu a seks z młodszym, fajnym ciałkiem jest o wiele bardziej przyjemniejszy:P Wiem co mowie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
czyli ze pieniadze? Blad. ja materialistka nie jestem ... kase mial kiedys, teraz wybudowali dom, jest samochod, kasa z konta ucieka szybko a biznes sie skonczyl, teraz zyja normalnie + to ze nie sa nauczeni zyz z mies na mies, wiec to wcale fajnie nie jest. Ten " plus" szczerze mi wisi. Jak napisałam wczesniej wole biedne ale tylko z nim, mam gzies ten dom, wolałabym osobno w gorszych warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna watpiaca.
rozmawialam juz z nim w ten sposob. on mowi ze zrobi wszystko zebym byla z nim szczesliwa i fakt, widze ze sie stara, tylko calkiem sie nie zmieni i wszystko rozbija sie o to czy ja w koncu zaakceptuje te jego odchyly. Czasem myslalam o rozstaniu, rzadko ale jednak wtdy zawsze przychodzi mysl ze odejde i bede zalowac bo nie znajde juz kogos tak mnie kochajacego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×