Mam 22 lata. Dzisiaj po raz pierwszy ide do pubu

Darker- jezus ale z ciebie jest 'moher' :o typowy zrzędzialy stary kawaler :o niecierpie takich gnybów, co Ci kurwa przeszkadzaja ludzie na spacerze? Oni ciesza się z życia, ruszaja dupy zamiast psuć kregoslup i gapic sie w monitor.

Nikt się z niego nie nabija. chłopak czuje się samotny i chce wyjść do ludzi, a połowa z Was mu mówi żeby zamknął się w czterech ścianach. Ja Ci tylko mówię żebyś zamienił pub (gdzie chadzają grupy) na park, bo tam można zaczepić kogoś kto sam siedzi. Nawet jak Cię spławi to nikt tego nie zauważy. Głowa do góry, na pewno kogoś poznasz Darker- każdy ma coś do zaoferowania, nawet Ty

Darker- oni Cię nie chcą, bo Cię nie znają. Nie ma takiej możliwości żeby na świecie nie było osoby która Cię lubi.

tak, najlepiej zwalić jacy to 'inni' byli źli a Wy to tkaie biedne kruszynki. Jak ktoś daje się być pośmiewiskiem czy smieciem to już jego problem, ż enie umial zawalczyć o swoją godność.

"Ja nie wiem co ludzie mają z tymi wycieczkami rowerowymi albo spacerami po lasach... Jakby na dupie nie mogli 15 minut usiedzieć bo im się krzywda stanie" no tutja to wyraziłeś. Ty siedzisz na dupie cały czas i już widac skutki uboczne. Do książek tez gadasz i się przytulasz i pijesz z nimi piwo czy palisz grilla?

Naprawdę przykro mi, że tak Ci się w życiu nie układa i mówię to szczerze, nie nabijam się. Jednak robisz ze wszystkich ludzi swoich wrogów. Myślę, że problem tkwi właśnie w twoim nastawieniu do świata, a nie w osobach, które cię otaczają. Jeżeli ktoś jest otwarty, przyjazny to raczej zawsze znajdzie sobie jakieś towarzystwo. Może ty już od dzieciństwa po prostu byłeś wrogo nastawiony do innych? Skoro tak to nie dziw się, że tak jest.

Chcesz to idź, ja bym wybrała kawiarnie bo tam książkę można poczytać albo laptopa wziąć. pierwszym krokiem jest po prostu przebywanie wśród ludzi wg mnie. ja też nie mam wielu znajomych i jakoś bardzo mi to nacodzień nie przeszkadza i nie rozumiem co w tym dziwnego. ja znalazłam przyjaciółkę podobną do mnie, jej też nie przeszkadza jak nie za często wychodzimy gdzieś razem po zajęciach, dobrałyśmy się od początku ale wiem że nie każdy może takiego kogoś spotkać ja długo czekałam. wyjście na świeże powietrze dobrze ci zrobi

Autorze, Darker- mam taką prośbę. Jak pójdziecie dziś czy jutro do sklepu/pracy/szkoły itp. uśmiechnijcie się do ekspedientki czy koleżanki z pracy, powiedźcie "ale mamy piękny dzień".... zobaczycie, że ludzie nie są tacy źli

Kurwa porażka bez kitu co czytam tutaj.Co to za zycie?Bez znajomych zeby nie miec z kim wyjsc.Wspolczuje...

Ale Darker, tak poważnie. Naprawdę nigdy nie jest Ci smutno z tego powodu, że jesteś sam? Nie miałeś ani jednej takiej chwili słabości?

to po cholere sie użalasz skoro samemu ze soba Ci tak wysmienicie? Jezus jak ja niecierpie tkaich marud. Grilla nie, bo po co, usmiechnac sie nie bo co, wyjśc gdzie nie bo po co. WSZYSTKO kurwa na NIE. Jak byś w pracy rzucil hasło: robie dziś/w sobote grilla, zpraszam wszystkich chętncyh, będa kielbaski, musztardai coś % nie pożlaujecie to by WSZYTSKIM galy wyszly, nastepnym razem mial bys juz od nich zaproszenie na piwko do pubu, spacer czy rower. Ale nie bo PO CO. :o :o :o :o

Darker czy Ty nienawidzisz wszystkich ludzi?

a ja nigdy nie byłam wyśmiewana, ale często lubię samotność. Mi ludzie nieraz przeszkadzają. Darker - twoje wypowiedzi spodobały mi się i też nie wierzę że nie byłoby osoby która nie mogłaby cie polubić ale to wyłącznie Twoja decyzja że nie masz ochoty i ja to rozumiem i nikt nie powinien wciskac nikomu "tracicie najlepsze lata bla bla blaa" A co jeśli dla mnie traceniem czasu jest balowanie po dyskotekach albo zalewanie się w trupa na domówkach? nie mówię że chłopaka poznać bym nie chciała ale zmuszać się do nieczego nie będę ja np. nie rozumiem jak można się nudzić

sękata bardzo dobry pomysł z tym zorganizowaniem grilla

bo jak się udaje kogoś kim się nie jest to nigdy nic nie wychodzi (3N :)) co powinnam łazić ze sztucznym uśmeichem "kocham wszystkich ludzi" i każdą głupotę jaką powiedzą potwierdzać, bo inaczej się obrażą że ich krytykuję?

Tu nie chodzi o dyskoteki, ale normalne życie. Lubię samotność i tak naprawdę mam męża i jedną bliską przyjaciółkę, reszta to takie tam znajomości. Nie wyobrażam sobie żebym nie miała z kim pogadać

bosnywash - ale pieprzysz. A kto tu komu każe iść na dyskoteke cyz zalewac się w trupa na domówce? LUDZIE, WY MYLICIE POJĘCIA normalnego spędzenia czasu w towarzystwie dobrych znajomych!! Nie znacie innych rozrywej jak dyskotego czy chlanie? A pójść w piątek na kręgle. Do kina 3D na jakiś fajny film (nawte pojechac do innego miasta). Zrobić sobie grilla, kupić chlebek, kielbaski, boczek, jakieś pyszne karkówki w marynacie, kupic po 2 piwka dla każdego, oglądnąć jakiś mecz w tv czy COKOLWIEK. Iść na gokarty pojeździć sobie sprawdzić swoje umiejętności. Zebrac milośnikow przyrody/sztuki/czegokolwie i pojechac na wycieczkę do muzeum/parku narodowego. Ja nie wiem, jets tyle mozliwości wcale nie wymagających wielkieog nakładu pienięznego. Ja nie mówię- jak ktoś lubi samotność to ok, ale NIE WIERZE, że każdy chce być do końca życia SAM. Przez caly tydzien, gdy sie pracuje to clzowiek moz ebyć zmęćzony,ok. ale w sobote? Niedziele? Siedzieć SAMEMU?????? :o

Skoro ludzie są Ci obojętni to logiczne jest, że Ty im też.

dokladnie, ewelina. Po cholere se zwracac dupe kims, kto wsyztskich innych tez tma ma. :o

Do tej pory siedzialem w domu. Pomyslalem ze najwyzszy czas to zmienic i dzisiaj ide na piwo/a. Jak zachowywac sie w pubie? Nie mam zadnych znajomych. Bede tam sam a przeciez wiekszosc idzie ze znajomymi. Usiasc przy stoliku czy stac przy barze? LOL nie ośmieszaj sie :D Do pubu się idzie żeby pogadać ze znajomymi i coś wypić. To samo możesz zrobić w domu i będzie taniej, za piwo nie zapłacisz 8zł za 0,5l

sękata- może ty zyjesz w innych realiach ale ja zyje w takich, moi znajomi tak właśnie spędzają wolny czas, a jak bym chciała iść z nimi do kina to biorę caly pakiet ich zachowań i zabaw, a nie tylko kino i gokarty mam ze 2 osoby z którymi mogę spędzić czas jak to ujęłaś normalnie i tyle. chodzi mi o tę presję że każdy powinien na weekend wychodzić itd. dlaczego czyjes standardy maja byc moimi?

Chat i przyjaciółka to nie to samo, ale co Cię to obchodzi... Wierz co? Nie dziwię się, że się zamknąłeś w czterech ścianach, jesteś marudny i męczący, nikt nie chce utrzymywać kontaktów z kimś kto ma nastawienie "po co? i tak się nie uda..."

A ktoś Ci bronił się odzywać? Dupa jesteś nie facet

Darker- byłam do Ciebie pozytywnie nastawiona, ale prowokujesz ludzi do tego żeby Cię nie lubili

mnie jakoś nie sprowokował :) mówisz tak jakby wszyscy byli przebojowi, rozmowni i zabawni, a tak nie jest

Nikogo nie krzywdzisz, marudzisz. Trzeba być pozytywnie nastawionym do świata

TAK Darker, JESTEŚ DZIWAKIEM. Nie widzisz tego? Jak dla kogoś najlepszym przyjacielem jest książka i własna podusia to to JEST dziwne. Ja nie każę wszytskim spędzać czas, tka jak np. ja, bo jedni sa bardziej aktywni fizycznie i towarzysko inni mniej. Jesli w danym momencie gokarty/kino/coś jest zamknięte lub za daleko to wymyslamy coś innego. Spotykamy się na urodzinach, jedziemy na basen, na rower, na pizzę, wspólnie skręcamy szafki i potem oblewamy je herbatką albo kupujemy drzewko i razem sadzimy je w ogródku robiąc sobie śmieszną sesję zdjęciową, ktoś zdał egzamin czy awansował- byle pretekst jest dobry do spotkania!!!!. Wcale nie musi być to grupa 15sto osobowa i impreza do bialego rana, wystarczy jeden czy dwóje osób towarzyszących, którzy tez nie mają co ze soba w domu zrobić. Darker tlyko umie się tłumaczyć, nawiązywac do cytytatów i bronić się rękami i nogai wsyztsko na NIE. Po jakieog gryzba gościu tu wszedłes, skoto tka Ci ze soba dobrze?

ale wiekszość to nie wszyscy, czyli co czwarta osoba jest introwertykiem więc dlaczego wiele osób okazuje niezmierne zdziewienie że ktoś na weekend nigdzie nie idzie?

engentlische men w końcu gdzies poszedł?

Widze że Darker to inteligentny typ i logiczne odpowiedzi daje :D