Czy pomoc siostrze??

w tym przypadku co opisuje ktos nawet radzil tej lasce, zeby zrzekla sie czesci spadkow za pomoc, ale ona sie postawila,ze nie bedzie wlasnemu rodzenstwu wyliczac, bo ona dostala mieszkanie, wiec nie bedzie robic takich zapisow. Skonczylo sie na tym, ze partnerzy rodzenstwa (czyli obce osoby)wypominaly jej, ze ma mieszkanie choc sami tez potem dostali. A wypominal i ten co sie zrzekla na jego rzecz (!) Tacy sa ludzie.

miało być oczywiście ''nie z twojej winy''

odmowilabym jakiejkolwiek pomocy finansowej....tak dla zasady.... ona sie z toba nie liczyla..... jesli chcesz jej pomoc kupuj jej jedzenie jak nie ma za co kupic ale od forsy wara...I TWOJ MAZ MA RACJE!!

Nie ryzykuj małżeństwa... Bo skończy się tak, że zostaniesz sama - mąż Cię zostawi, siostra dostanie kase i też pojdzie w długa...

chce pożyczyć czy żeby jej dać?

ledwie sie pojawiła a już poróżniła cię z mężem,dobrze ci radzę uważaj i nie rób z siebie dobrodziejki,bo to sie zle dla ciebie skonczy,a jak siostrze polepszy sie sytuacja to pewnie i tak se na ciebie wypnie

Twoj maz ma racje, Ty tez wiesz, ze ja ma... Biedna, miedzy mlotem i kowadlem sie znalazlas. Zapytaj siostre, co daje jej prawo zwracac sie do Ciebie o pomoc? Nie bedz naiwna, ale zorientuj sie o co chodzi, nie dawaj jej zadnej odpowiedzi, pogadaj o tym z mezem i razem zadecydujcie. Zastanow sie nad pozyczka pieniedzy, ale na oprocentowanie - mowie powaznie. Ona nie jest osoba, ktorej mozna zaufac, skoro raz juz wyciela numer z pieniedzmi, na pewno zrobi to po raz drugi bez wahania. Spiszcie umowe itp, zeby nie zrobila Cie w balona, o ile zdecydujesz sie na pomoc. No i nie daj sie wciagnac w dlugofalowa pomoc...

Nie wiem no... chyba najpierw przycisne meza do muru aby chociaz pogadal ze mna. Nie wiem jaka kwota. Ale nawet jesli, to sami nie jestesmy w stanie pomoc niewiadomo ile. Mamy kredyt i zaczelismy starac sie o dziecko. dzieki za wsparcie...

osoby fizyczne nie mogą pożyczać na procent

ooo tam , powiedz sieostrze że nie możesz pożyczyć bo mąż ci zabronił a pieniądze są wspólne i problem z głowy

pamietasz nie czyń drugiemu co tobie nie miłe- co zrobiła z tobą siostra pamiętasz jak Kuba Bogu tak BÓG Kubie - siostar tobie ty siostrze chyba tyle wystarczy ja bym nie dał i kazał dalej trzymać się z daleka albo niech oda ci najpierw pieniądze za połowe mieszkania a ty wtedy jej pożyczysz

Gdyby nie zakombinowała i nie pozbawiła Cię należnej Ci części spadku, to teraz nie miałabyś żadnego kredytu do spłacania i mogłabyś jej pomóc, a tak, to specjalnie mia masz z czego. I tak jej właśnie powiedz.

NIE WIDZĘ PROBLEMU - nie możesz po prostu powiedzieć -NIE MAM? Nie mam z czego pożyczyć? W końcu wybudowaliście domek, a dostałaś kase za 1/2 mieszkania, nawet jak mieszkanie 60m2 w Wawie to ile mogłaś dostać 300tyz zł? to budowa wszystko pochłonęła. Powiedz że chętnie byś pomogła ale że nie macie żadnych oszczedności bo się wybudowaliście. Na moje to jest prowo, każdy normalny by tak powiedział.

a przepraszam autorko z czego ty jej chcesz pożyczyć jak sama masz kredyt? dziwne... pewnie prowokacja :o