Nienawidze życia

Ogólnie to jestem przybita, bo czuję się gorsza o innych ludzi, mam wrażenie, że nie jestem wystarczająco doceniana.

Chyba bliższego kontaktu mieć z nimi nie będę, co nie znaczy, że i teraz mnie przeraża ich poziom.

Ale jak to wszystko zmienić ? Jak polubić siebie, docenić chwile? Jak się uśmiechnąć, znaleźć emergię na kontynuowanie projektów i pasji.

energi ' - wybaczcie literówkę

jak Ty nie widzisz w tym pozytywów to jak inni mają je zobaczyć? obudź się wać panna bo brednie raczysz wkręcać

wierze juz tylko w kase i seks

Próbuję się uśmiechać, jestem miła, ale chyba nieśmiałość psuje efekt. Moje koleżanki są bardziej lubiane, doceniane, a ja jestem takim piątym kołem u nogi.

Źle się z tym wszystkim czuję, nawet facetom bardziej się podobają niż ja.

Wydaje mi się że masz problem bo ciągle do czegoś dążysz, zacznij w końcu cieszyć się tym co masz, całą energię tracisz na szukanie sensu, odpowiedzi, zamartwiasz sie o przyszłość, a tak naprawdę jedyna chwila jaka istnieje to TERAZ. Jak to mówią w AA Dzisiaj to jutro o które martwiłem sie wczoraj. albo Wczoraj umknęło w zasięgu mego wzroku, jutra wciąż jeszcze nie widzę, uważnie przyjrzę się więc temu co mam przed oczyma CHWILI OBECNEJ. Dzięki pozdrawiam.