34 tc- ból jak na okres, mdłosci i lekkie rozwolnienie- co jest?

jak w temacie- boli mnie od wczoraj, nie jakos mocno ale upierdliwie. nospa pomaga na chwile. brzuch mam miekki, mały sie rusza. od 24 tc jestem na fenoterolu, bo miałam skurcze i zagrozenie porodem przedwczesnym. teraz te bóle sa dokładnie takie jak na @, nie miałam ich wczesniej i sie martwie. powinnam jechac na IP czy to normalne na tym etapie ciazy?

normalne chyba ze bedzie dłuższy czas sie utrzymywać to dla świętego spokoju mozesz skonsultowac sie z lekarzem

ja jestem w 36tc i nic takiego nie mam. i lepiej jedz do szpitala, bo moze zaczynasz rodzic. bóle jak miesiączkowe, mdłości i rozwolnienie brzmia jak to :x hm, ale czy sa te bóle reguklarne?

chyba normalne ja jestem w połowie 37 tc i miewam od czasu do czasu takie bóle... i nie urodzilam poki co ;)

no własnie ten ból jest ciagly- nie ma zadnej regularnosci, po prostu jest- taki rozlany na podbrzusze :( dzwoniłam własnie do swojej gin, powiedziała ze skoro brzuch miekki to moze to byc jakas infekcja, ale dla swietego spokoju moge sie przejechac na izbe.

ktos jeszcze sie wypowie?

wydaje mi się że mogą to być symptomy otwierania się szyjki. Ja przed porodem miałam mdłości i wymioty też myślałam że chyba jakaś infekcja mnie dopadła. Dopiero potem okazało się że jak to powiedziała położna WROTA SIĘ OTWIERAŁY. NA WSZELKI WYPADEK POJECHAŁA BYM NA IZBĘ.

u mnie wrota sie nie otwieraja- mam załozony szew na szyjce. troche juz bol przeszedł, ale nadal lekko ćmi.