jak sprzatacie?

na odwal sie czy wszystko w kazdym kacie posprzatane?

nie sprzątamy

to zależy- od stopnia bałaganu, od pogody, od nastroju i jakim celu w ogóle :D

co drugi dzień sprzątam tak z grubsza (kurze w widocznych miejscach, odkurzacz, mop), a raz na tydzień - dokładnie - tzn. z przestawianiem rzeczy, mebli (które można) itp. Na co dzień to jedynie staram się odkładać wszystko na swoje miejsce.

W kazdym kacie:)Odsuwami i wszystko lece na mokro-zyrandole,gorne polki,za meblami Dokladnie i systematycznie

bez entuzjazmu, mieszkam w domu, a nie w muzeum.....

codzienny przeciąg załatwia sprawę, a butelki przez balkon

Przy każdej okazji sprzątania ogólnego robię bardzo dokładnie jakiś "kącik", np.jedną szafkę w kuchni, jedną szufladę w komodzie. Ponieważ tak ogólnie sprzątam w środy i w soboty i za każdym razem robię coś tak na 100%, to nic mi nie zdąży zarosnąć brudem. :D

o kurwa, sprzatac dokladnie co drugi dzien? niektorzy chyba sie nudza:D

odkurzam codziennie,na mokro jade co drugi dzien okna co 2 tyg w ogole codziennie cos robie ;)

moja luba jest porządkową, ale normalną, nie yebniętą w mózg nudziarą, mającą za rozrywkę sprzątanie.......

brzydula30 Ty się chyba nudzisz życiowo....:P

Furgonetka wlasnie skonczylam odkurzac ;)Pozniej machne okno:P W miedzyczasie pranko:D Nie znosze balaganu i brudu:O

Brzydula30 - w niedziele myjesz okna ?

a dlaczego nie? Poczekam tylko bo mam za oknem katedre i wlasnie odbywa sie komunia;)

nie sadzae zeby po 1 dniubyło co odkurzać...:/ Ja nie mam czasu na bawienie sie w porządki każdego dnia, dlatego mówię ze musi Cisię nudzić, skoro widzisz taką przykjemnosć w sprzątaniu.

Nie nudze sie ale raz,ze lubie porzadek Poza tym mamy astme i alergie wiec kurz musi byc usywany na biezaco Uwierz mi,ze pracujac po 10-12 godz na dobe musze spratac wiecej w niedziele lub wstawac przed 6ta i codziennie rano cos robic a takze po powrocie z pracy

ja mam opracowany system sprzatania 1 pomieszczenia dziennie, a mam 3 pokoje (syn sprząta sam swój pokój), 2 łazienki, kuchnię, przedpokój i balkon...przy czym raz na kwartał sprzątam generalnie tzn. myję okna, piorę chodniki, firanki i meble (konkretnie nubukowy narożnik), aczkolwiek zdażają się odstępstwa, jeśli wystapią wyjątkowe okoliczności :D...

jesteś maniaczką!!! a jak goście przyjdą to pewnie od wejścia krzyczysz żeby buty zdjemowali tak??

Furgonetka nie krzycze bo raz kolezanka zdjela i musialam wietrzyc 3 dni a okropne mrozu byly:O Mam podlogi bez wykladzin wiec spoko moga w butkach smigac;)

no ja mam taką koleżnkę, ze twierdzi ze jej podłoge porysuję:/ masakra...

U mnie zdjejmuj jezeli chca-niektorzy twierdza,ze w butach im niewygodnie ja jednak jestem za butami bo zaraz jest zimno w stopy-nie mam dywanow a kapcie tak sobie mam ochote proponowac;)

proponowanie kapci jest niekulturalne..:/ jak wodze te spocon e , brudne kapcie to nie mam ochoty w to wsadzać moich stóp...:/

no widzisz ja nie proponuje ale glupio mi bo mowie-nie sciagaj butow,ktos zdejmie a pozniej,ze zimno w stopy i chyba czeka na papucie;)

mam do sprzatania tylko swoj pokoj i sprzatam raz w tygodniu ale porzadnie tzn dobrze kurze, dokladnie myje podloge, ukladam w szafkach ciuchy jesli sa porozrzucane bo w tygodniu jak sie spiesze rano to czesto wyrzucam ciuchy a potem wrzucam byle jak. na codzien tylko pilnuje zeby nie bylo syfiasto tzn nie hoduje stosu talerzy i kubkow jak to kiedys robilam, nie rzucam rzeczy na podloge i tak dalej

u siebie w pokoju sprzatam dokladnie co tydzien. wynosze wszystko oprocz biorka-bo za ciezkie. reszta wyposazenia to rzeczy lekkie typu materac,lawa,fotel. lazienke tez sprzatam co tydzien dokladnie tyle ze bez wynoszenia czegokolwiek bo wanny ani kibla nie wyniose;d , kuchnia i pozostale pokoje to tak co z grubsza,odkurze dywany,zetre kurze. lubie miec porzadek i wkurza mnie jak posprzatam w lazience,poukladam wszystko jak nalezy a mama wejdzie i wszystko po niej rozdupcone tak jak bylo. albo wanna upieprzona;/ jakby nie mozna bylo po sobie splukac chociaz..

ja mam specjalne kapcie tylko dla gości, kilka par jako że są używane okazjonalnie i przez krótki czas, to nie są ani brudne ani zapocone nie podobałoby mi się, jakby ktoś przyszedł z dworu, gdzie chodził po zasikanych chodnikach, z przylepionymi do butów gumami, ogryzkami czy plwocinami czyimiś i potem żebym to miała u siebie w domu na podłodze jak w Polsce chodniki będą wyglądały tak jak w Wiedniu, to proszę bardzo, chodzimy w domu w butach, a póki co, nie chcę mieć podłogi w domu tak "czystej" jak chodnik pod blokiem

nie sa brudne,ani zapocone ale maja w srodku niespodzianki;) kazdy gosc ewo powinnien miec u Ciebie swoja pare kapci:P a swoja droga ja tez mam czyste kapcie-piore raz w tygodniu wszystkie:)

nie ogarniam tego