Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klaaraa

czy dieta kopenhaska naprawdę działa?

Polecane posty

Gość Klaaraa

ile schudłyście, jak z waszym samopoczuciem/ kondycją na diecie i po niej? Chciałabym schudnąć ze 4-5 kg do końca czerwca i wpadłam na tą dietę właśnie. Kiedyś stosowałam norweską 2 razy - schudłam trwale po ok. 6 kg. Teraz chcę spróbować czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaaraa
widzę zero odzewu. Ale to nic... :) Wczoraj zaczęłam tą dietę. Moje refleksję: wczoraj czułam ogromny głód, co jest dziwne, bo zazwyczaj takich na dietach nie odczuwam. Sałata z cytryną jest nie do przełknięcia, podobnie szpinak i kawa bez mleka. Wypiłam 3 litry wody (do łazienki latałam co 15 minut). Dzisiaj jestem bardzo zmęczona, słaba i ospała (może to przez pogodę - deszcz i niskie ciśnienie). Już daje o sobie znać minimalna ilość węglowodanów w posiłkach - mózg gorzej pracuje, ciężko się skupić (nie za szybko??) Stanęłam na wadzę - 2kg (trochę dużo tej wody ze mnie chyba wyleciało, bo sadło to na pewno nie jest). Pierwsze wrażenia - dieta gówniana :P Dajcie mi lekarza, który niby ją ułożył - osobiście porwę jego dyplom w drobny mak. Jak na mój gust to kolejna dieta ułożona przez laika totalnego. Ale ciągnę dalej - chcę sprawdzić na własnej skórze skutki uboczne :P O wiele lepsza jest norweska - mnóstwo warzyw (ja jadałam ich dużo, bo dieta nie wskazuje ilości), więcej węglowodanów, brak otępienia i zmęczenia a spadek wagi porównywalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze odradzam ta dietę schudnąć napewno schudniesz ale twoje zdrowie lipa są naprawdę fajniejsze i lepsze diety np. owocowo-warzywna dr,ewy dąbrowskiej jest fajny topik o tej dietce poczytaj może będzie ci odpowiadał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świnka chudzinkaaa555
wydaje mi się że ta dieta działa,tak słyszałam od różnych osób,ale wydaje mi się że za pierwszym razem najbardziej,(chociaż można ją powtórzyć po 2 latach dopiero)spróbój to tylko 13 dni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świnka chudzinkaaa555
a wogóle to ta norweska i kopenchadzka to nie jest praktycznie to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaaraa
moje samopoczucie już jest lipa :P Spróbuję przetrwać te 13 dni - w razie jakiejś awarii większej - przerywam, głupia nie jestem. A, i ja musiałam wstrzymać się z ćwiczeniami i bieganiem, bo 500-800 kcal to wystarcza jedynie na funkcjonowanie organizmu na niskich obrotach... bardzo niskich o gimnastyce tu nie ma mowy. Czytałam, że dziewczyny ćwiczą na tej diecie - bezsens totalny, leci z mięśni nie z sadełka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaaraa
nie, na norweskiej zjadasz 6 jajek dziennie, sałatkę z warzyw, grejpfruty (mają dobre węglowodany). Ja bym kopenhaską zrównała z dietą kliniki Mayo (i co oczywiste - klinika Mayo odcina się od tej diety, tak samo jak szpital w Kopenhadze ;) ). Norweska ma więcej węglowodanów, człowiek czuje się znacznie lepiej, baaa, nawet normalnie. Ja troszkę modyfikowałam dietę, ale mimo to schudłam trwale ok. 6 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stosowalam i odradzam
Zrobilam kiedys te diete i kompletnie zrujnowala ona moje zdrowie, tak fizyczne, jak i psychiczne. Wpadlam po niej w depresje, tak ze nawet stracone kilogramy mnie nie cieszyly. Potem zaczelam objadac sie kompulsywnie.... Do tego problemy z wlosami i paznokciami ciagnely mi sie miesiacami! Odradzam! Wiem, ze chcesz szybko zobaczyc efekty. kazdy chce. Ale nie ma co ryzykowac zaburzen odzywiania, z ktorych bardzo ciezko wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaaraa
testowałam mnóstwo diet, łącznie z tymi "cud" i nigdy nie miałam takich objawów jak teraz. Stawiam na zbyt małą ilość węglowodanów. Przecież to paliwo dla mózgu. Jestem dopiero 2 dzień na niej, a już mam problem z koncentracją. A, i zdecydowanie suplementacja - multiwitamina, magnez i żelazo (podwójne dawki, bo gorzej się wchłaniają witaminki z tablet). Zmęczenie i osłabienie może być również spowodowane niedoborem żelaza i magnezu, ale chyba za wcześnie na niedobory.Na razie obserwuję organizm, w razie awarii - stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaaraa
dzień 3. Waga pokazała łącznie -2,6 kg. Wczoraj głód był straszny :( Ratowałam się wodą. Dietę polecam jedynie tym, które mają problem z zatrzymywaniem wody przed okresem a mają imprezę w tym czasie :P Ładnie woda schodzi. :P Dziś czuję się trochę lepiej, ale i słoneczko piękne za oknem i ciśnienie normalne. W dalszym ciągu nie polecam jako metody na odchudzanie. Waga spadła, ale procent tłuszczu i obwody ani ociupinkę - czyli woda woda woda schodzi a nie sadło! p.s. jeszcze coś - coś mnie dziwnie przytyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trener Wellness
Zapraszam na bezpłatny e-kurs ,,Zdrowa Rodzina- Indywidualny Program Ochrony Zdrowia". Można się na niego zapisać na stronie www.1-szy.net/ambasadazdrowia Polecam również moją stronę www.ambasadazdrowia.mycali.biz Razem możemy osiągnąć wspaniałe rezultaty,nauczyć się nowych nawyków żywieniowych,osiągnąć idealną wagę,wyglądać i czuć się wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirikikuku
Przeszłam pełną diete kopenhaska raz w życiu:P efekty były zajebste, ale po5 dni wkładają do ust pomidora jajko i szpinak naraz bez soli mylałam , że obżygam pół domu :P shudłąmok7 kilo zdecydowanie bardziej polecam po prostu MZ :D teraz odchudzam się w sposób np rano kawa ze slodzikiem plus jakies ciemne pieczywo bez masła z szynka na obiad warzywka na ptelnie nie żeby się nażreć tylko zabić głód na kolację znów kanapka np z ogórkiem i serkiem. to jest naajlepsza dieta idzie na niej spokojnie żyć po 2-3 dniach żołądek więcej nie potrzebuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaaraa
Dzień 4. W dalszym ciągu nie polecam. Na wadze -3 kg oczywiście wody ;P Obwody dalej w miejscu. Jedynie brzuszek mniejszy bo pusty. Z koncentracją mam duże problemy. Mam wrażenie, że mój mózg pracuje na 25% możliwości. Nad każdą głupotą zastanawiam się dość długo. Na pewno dieta powinna być zakazana dla ludzi na co dzień potrzebujących dużej koncentracji. Samochodem jeździ się fatalnie :P Wczoraj stałam na skrzyżowaniu i nie wiedziałam co robić he he he co mi się nigdy nie zdarzało. aaaa, i cera fatalna - dopiero 4 dzień a już szara i zmęczona, dodatkowo piękne sińce pod oczami :P Czyli przed imprezami - raczej nie, chyba że z dużą ilością korektora i pudru na twarzy. Dodam tylko, że nigdy nie miałam podobnych objawów na innych równie restrykcyjnych dietach. Ta jest po prostu fatalnie ułożona. Normalnie odchudzam się jak koleżanka wyżej - nisko kalorycznie i małymi porcjami - popieram - dieta może i wolna, ale skuteczna. (ja na takiej schudłam niedawno 20 kg w 3-4 miesiące)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w skrajnych przypadkach może
A może ty jesteś na coś chora? Bo normalnie to można przez 3 dni nic nie jesć tylko pić wodę i takich objawów nie ma jak u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaaraa
Kafe mi się tnie. Robiłam kompleksowe badania przed zabiegiem w szpitalu - jestem 100% zdrowa. Na głodówkach jest inaczej - człowiek się przygotowuje parę dni, organizm trawi wszelkie śmieci zalegające tu i ówdzie... a w tej diecie się jada - mało, głupio, ale jednak. Ja obstawiam niedobór węglowodanów - to przecież paliwo dla mózgu. Jeśli chodzi o jojo - odchudzałam się nie raz, i potrafię zapanować nad żarciem. Tym bardziej, że dużo ćwiczę (teraz zrezygnowałam na czas diety)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak właściwie to
ile Ty ważysz i przy jakim wzroście. Tak pytam, bo jedna ze znajomych prawdopodobnie ciagle się odchudza( nie jest chora) i niestety nie jest to z korzyścią dla niej, bo wygląda coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaaraa
167 cm i 60 kg (teraz - 3 kg wody ;) - daje na wadze 57 kg)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaaraa
a dziś dzień 5. W dalszym ciągu -3 kg. Obwody ani drgnęły, a przecież 3 kg sadła to trochę miejsca zajmuje. Dodatkowo poziom tłuszczu na identycznym poziomie jak 5 dni wcześniej. Sadła nie gubię najwidoczniej... leci woda i pewnie mięśnie zaczną niedługo. Wychodzi na to, że po zakończeniu diety zostanę z ilością sadła jaką miałam przed dietą, a ubędzie nie to co trzeba.... i jo-jo gotowe. Spadek masy mięśniowej spowolni metabolizm, i przy dietce 1000-1200 kcal będę tyła, a w najlepszym wypadku nie schudnę ani grama. Tęskno mi za siłownią i callaneticsem :P Ale nie jestem wariatką, by przy diecie dostarczającej 500-800 kcal ćwiczyć cokolwiek - straciła bym jeszcze więcej mięśni, a i nie miałabym siły na w miarę normalne funkcjonowanie. W dalszym ciągu nie polecam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaaraa
dziś dzień 6. Rezygnuje z diety. Waga spadła o 4 kg. Oczywiście wody, może już trochę mięśni - obwody nie drgnęły ani odrobinę. Brzuch owszem płaski, ale to z powodu totalnej pustki jaka w nim panuje, a nie ubytku tkanki tłuszczowej. Fizycznie czuje się marnie - dostałam dziś zadychy po wejściu na 4 piętro co mi się nie zdarzało, bo ostro trenuję. Przechodzę na dietę niskokaloryczną, ale zdrową + siłownia i gimnastyka. Rezultaty o niebo lepsze. Dieta jest beznadziejna. Ktoś sobie ją wymyślił sam posługując się fragmentami wiedzy o dietetyce, dla wiarygodności posłużył się szpitalem w Kopenhadze. Nie polecam. Można narobić sobie paskudnych niedoborów. Podejrzewam, że większość dziewczyn zachęcona rezultatami na wadze, ciągnie ją i miesiąc, 2 miesiące. Jo-jo chyba gwarantowane. Głód jest ledwie do opanowania. Przerobiłam wiele diet, nigdy tak mnie nie ssało w żołądku. Mimo ogromnej kontroli nad jedzeniem, o mały włos dziś nie rzuciłam się na biszkopta. Z tych cudacznych polecam jedynie norweską. Może monotonna, ale o niebo bezpieczniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×