Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tatazalamany

Nie dopuszcza mnie do dziecka

Polecane posty

Gość tatazalamany

Witam, Moja żona nie pozwala mi nic zrobić przy naszym 6-miesięcznym synku, tylko raz miałem go na rękach, zaraz po porodzie gdy podał mi go lekarz. Praktycznie cały dzień moja żona wraz ze swoją matką siedzą nad łożeczkiem i pilnują, żebym nie zbliżył się bliżej niż na metr. Żona nie chce rozmawiać w 4 oczy tylko ciągle zasłania się swoją matką. Mało tego nie pozwoliły zobaczyć małego mojej rodzinie. Kocham moją żonę i synka ale mam tego dość. Chyba przestajemy być rodziną. Czuję, że jestem całkiem z boku jak zupełnie obca osoba. Gorzej jak mebel. Boję się co będzie dalej. Boję się, że będę dla synka obcym człowiekiem. Na wszystkie prośby i błagania otrzymuje odpowiedź: "nie musisz go wychowywać, wystarczy, że nas utrzymasz" Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
faktycznie dziwne a może żona usłyszała zkąds że ją zdradzasz i dlatego się tak zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze to nie mam pojecia
jak Ci pomoc.Sprobuj porozmawiac z zona w cztery oczy i powiedziec jej jak sie czujesz.A moze wyjedzcie gdzies tylko we dwoje(troje razem z synkiem)z dala od toksycznej mamusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakazany temat
yyy zatkało mnie. i dopiero teraz sie opamiętałeś? kurcze facet nie daj sobą tak poniewierać. porozmawiaj z żoną bez względu na to czy ona ma na to ochote czy nie! oboje jesteście rodzicami i macie dokładnie takie same prawa do dziecka! tak nie moze byc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeterianka252
Jak to nie możesz porozmawiać z żoną w 4 oczy? Do sypialni teściowa też wam wchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeterianka252
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatazalamany
Rozmowy nic nie dają. Albo słyszę, że "jestem zmęczona", "zaczynasz znów to samo", "przecież dobro małego jest dla mnie najważniejsze" albo kończy się awanturą. W trójkę jesteśmy tylko na noc zazwyczaj 23-7. A tak to zawsze ktoś nas odwiedza teście, siostra, kuzynki. Problem właściwie zaczynał się od początku ciąży. Już wtedy były problemy, żebyśmy razem pojechali na zakupy dla małego, czy na usg albo do lekarza. Wtedy odpuszczałem, bo kobiecie w ciąży się nie odmawia. Zastanawiam się czy nie odejść na jakiś czas. Może terapia szokowa zadziała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja żona to albo idiotka albo ktoś jej zrobił pranie mózgu!! A mówiąc Ci ze dobro waszego dziecka jest dla niej najwazniejsze najnormalniej w swiecie kłamie. Rany Boskie jesteś ojcem!!! A z drugiej strony co to ma znaczyć że Ty się słuchasz jak salonowy piesek? No to jesteś facetem czy nie do cholery?! Zacznij egzekwować swoje prawa wobec dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zastosowała terapię szokową, skoro jesteś jak sama żona powiedziała od ich utrzymywania to własnie przestałabym to robić. Albo Cię zacznie taktowac jak trzeba albo niech ją mama utrzymuje skoro jest ważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeterianka252
Artigiana ma racje. Pokaż tej wrednej babie, że też jesteś rodzicem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdffff
wiesz co, nie obraź się, ale po co takie idiotki jak twoja zona zakładają rodzinę, dojdzie do tego, że matka będzie córci wtórowała podczas seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem, to znaczy ze przez pol roku nie bawiles sie z synkiem, nie przewijałeś, nie kapales, nie byles na spacerze???? a jak uklada sie miedz wami, jestescie i byliscie normalnym kochajacym malzenstwem, jak relacje z tesciowa przed urodzeniem dziecka? nie jestem w stanie zrozumiec jak w ogole dopusciles do takiej sytuacji. przepraszasz tesciowa ale np weekend chcesz spedzic sam z rodzina , dziecko na barana i na spacer, a jak nie to z zona na powazna rozmowe z psychologiem i nie mowie tego zlosliwie tylko calkiem serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak odejdziesz to podadza sie o alimenty i w ogole dziecka nie zobaczysz, ja na twoim miejscu poradzila bym sie jakiegos psychologa, pogadaj z nim sam on doradzi ci jak postepowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gedfhhh
a co mu psycholog pomoże, zmieni jego głupią zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatazalamany
To nie jest idiotka tylko moja zona, którą kocham. Wydaje mi się że to nie kwestia tesciowej. Nigdy nie przepadalismy za soba ale sobie nie wchodzilismy w drogę. Zona tez sie co chwila spiera o rozne sprawy z matką, chociaz jak za kazdym razem rozmawialem z obiema to trzymały sie razem. Zona pare razy tupnela nogą i tesciowa nie miala nic do gadania. Rozmowy nic nie daja tylko prowadza do kolejnej awantury. Wiem, że napoczątku na za duzo pozwolilem, w trosce o ciaze akceptowalem wszystkie moim zdaniem glupie fanaberie. Zalezalo mi, zeby czula sie jak najlepiej i niczym nie stresowala. Przed slubem i ciaza bylo ok Troche rzadziej sie po slubie kochalismy ale podobno wtedy jest wieksza szansa na zajscie w ciaze. Przezylem zamiast 3-4 razy w tygodniu tylko raz. Czulem milosc, czulem ze tesknimy za soba jak jestesmy w pracy i ze mam do kogo wracac. Po zajsci w ciaze zona stała sie dla mnie jakby to powiedziec zimna. Czulem, że bylo jej obojetne czy jestem czy nie. W rozmowach twierdzi, ze mi sie wydaje i ze mnie ciagle kocha. Teraz chyba woli jak mnie nie ma w domu. Nie chce odchodzic bo kazdy powie ze zostawilem matke z dzieckiem jak wiekszosc facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie masz wyjśćia jak tylko rozmawaic z żoną i jeszcze raz rozmawiać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffgvvvewq123
Proponuje zamknąć drzwi teściowej,zakaz odwiedzin............................na 100% bedzie zmiana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
to przypomnijżonie ,ze to również twoje dziecko - i co to znaczyże żona nie pozwoliła pokazać dziecka twojej rodzinie ? ty nie masz w tym domu nic do powiedzenia ? zachowuj sietak dalej to niedługo zmienisz siew bankomat i na tym skończy sie Twoja rola . A jak żone tak siespodobała rola matki to moze od razu będziecie mieć drugie dziecko - labo w celu ratowania żony w obłęd macieżyństwa - niech do pracy idzie ? zaraz wróci na włąsciwe tory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeterianka252
A może to wina hormonów... no i ukochanej teściowej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne bardzo
Moj maz na rowni ze mna zajmuje sie dzieckiem, wlasnie teraz je kapie. Nie wyobrazam sobie,zebym sama miala wziac na siebie cale wychowanie. Twoja zona nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatazalamany
Po ślubie straciła prace, akurat zaczynal sie kryzys. Ja prowadze wlasna firme i z wyjatkiem leasingow nie mam zadnych dlugow. Na zycie nam starcza, jakbyśmy trochę oszczedzili to nawet myslałem budowie domu. Nie wiem czy tesciowa az taka duza role odgrywa. Do ciązy nasz zwiazek był pratnerski, razem dzielilismy sie obowiazkami domowymi i wszystko bylo ok. Wiem, że czasami mam trudny charakter dlatego czasami odpuszczalem, niektóre rzeczy aby nie było wszystko ustawione dla mnie. Ostatnio ja sprzatam, robie zakupy i czesciowo gotuje a zona zajmuje sie tylko z dzieckiem. Przez te cholerna powodz zona siedzi u tesciowej. Jestem sam do jutra wiec mam czas na przemyslenie w samotnosci tego wszystkiego. Boje sie ze przegrałem zycie, zanim je tak własciwe zacząłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fac et jakis dzeiwny jestes
albo to prowo- tak trudno jest jak worcisz z pracy wzuac synka na rece io sie znim rpzywitac??? zaprosic wlasna rodzine ??? nie umiesz sie postawic?? co to znacyz ze zona cie nie dopuszcza do dzeicka??? zamyka sie z dzieckiem w sejfie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatazalamany
Zmieniłem miasto dla zony. Moja rodzina mieszka kilkadziesiat km od nas. Zona za nimi nie przepada. Cały czas powtarza, ze na chrzciny niech wszyscy przyjada, bo teraz nie ma czasu na gosci. Synek leży prawie cały czas w lozku albo nosza go na rekach. Przeciez nie bede sie szarpał o dziecko bo mnie jeszcze o pobicie oskarzą. Na dłuzsze spacery niestety nie moge jej namówic, bo sie boi ze maly cos zlapie. Narazie tylko balkon. W sumie dluzszy wyjazd to tylko na szczepienia byl. Ehhhh wlasnie doczytalem ze to forum dla kobiet. Ale porażka. Zawsze szydziłem z babskich pisemek a teraz narzekam na babskim forum. Dziwne ze mnie jeszcze feministki nie zaatakowały. Dzieki za rady ale chyba juz jest za pozno na zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nie prowo
to ja nie rozumiem. Maluch ma 6 miesiecy i do tej pory w ramach spaceru "tylko balkon"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak 6 miesieczne dziecko moze byc wystawiane tylko na balkon???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatazalamany
Podobno tak lekarz zalecił, ze dopiera jak bedzie 25 stopni to mozna wyjsc na dluzej. Raz bylismy na 30 minut. Chociaz widuje tez male dzieci na spacerach. Najbardziej mnie boli to, ze nie raz tylko z samymi tatusiami. Mi chyba to nie bedzie dane nigdy. Boje sie ze jak sie wyprowadze to to nic nie zmieni i juz go nie zobacze. Kocham ich oboje. Nie chce sie rozwodzic i ciagac po sadach. Nie po to chcialem miec rodzine i bralem slub. Chce byc szczesliwy z zona a nie do konca zycia sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za mameja
to komuś bachora zmajstrował ? Nie zauważyłeś wcześniej, że to idiotka jest ? Typowa modlicha - zapłodniłeś, a teraz spadaj na drzewo banany prostować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sory Gregory ale Twoja zona jest nienormalna jak mozna nie wychodzic z dzieckiem na spacery? dziecko musi nabrac odpornosci zahartowac sie zabierz ja do lekarza bo naprawde ma ze soba problem ona robu malemu krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×