Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olenka1234

Do kobiet, ktore sa kochankami

Polecane posty

Gość nikt a dlaczego się skończyło?
hmmm dziwna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt0123456
a oni to meskie dziwki, i jestesmy kwita :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 18:02
Jak to jest być kochanką? Chcesz wykrzyczeć całemu światu, jaka jesteś szczęśliwa - ale nie możesz - dla jego świętego spokoju i "dobra", o ile takowe w takiej sytuacji w ogóle istnieje. Chcesz spędzić z nim jego urodziny, waszą rocznicę, srynki Walentynki, święta... Ale nie możesz. Bo on będzie wtedy z żoną i dziećmi. Chcesz się z nim pokazać publicznie, jak z osobą towarzyszącą... Ale nie możesz, bo co ludzie powiedzą. Dla jego dobra... Nie możesz przy nim czuwać, jak leży schorowany u siebie w łóżku. Nie możesz zadzwonić w środku nocy, żeby powiedzieć, jak bardzo tęsknisz... Nie możesz zasypiać przy nim i przy nim się budzić... Nie widzisz go każdego dnia, podczas różnych czynności i zdarzeń - zarówno tych błahych jak i wielkich. I gdyby mu się coś stało - istnieje możliwość, że się o tym nie dowiesz. Nie możesz powiedzieć, że jest Twój. Jeśli wiesz, że to co do niego czujesz jest najpiękniejsze, niepowtarzalne i to właśnie z tym człowiekiem chcesz spędzić resztę swojego życia, mimo wszystkich przeciwności - i jeśli jesteś pewna, że zniesiesz psychicznie to wszystko (jego nagłe nieobecności, pozory, tłumaczenia, że połówce się nagle coś wyśniło i musi lecieć spełnić jej zachcianki) - możesz zaryzykować. Jeśli ma Cię z nim łączyć jedynie przelotny seks bez uczucia i zobowiązań - totalnie odradzam. Zawsze sobie obiecywałam, że nie będę kochanką, że to niewdzięczne, niemoralne. Nadal tak uważam, ale uczucie nie wybiera... Poza tym ciągle mam nadzieję, że to tylko stan przejściowy i że On będzie kiedyś MÓJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś wcześniej,że ten Twoj kochanek ma TYLKO żonę...A wiesz,że kobieta która kradnie mężczyznę drugiej kobiecie jest nikim więcej jak tylko qurwą bez skrupułów?? Znajdź sobie wolnego,a nie pchasz się w czyjś związek,żeby zniszczyć niewinnej osobie życie!! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenka1234
Nie zaczernilam nicka, bo mam ich juz kilka i nie chce zakladac kolejnego profilu. Poza tym chodzi o anonimowosc. U mnie sytuacja wyglada tak, ze moj eks mieszka od kilku lat za granica. Wyjechalam z nim, ale pojawily sie rozne problemy w wyniku ktorych postanowilam wrocic (glownie z praca - on mial dobrze platna w swoim zawodzie, ja fizyczna i duzo gorzej platna). Od tamtej pory przyjezdzal co rok do kraju i wtedy sie spotykalismy. Bylo fajnie, milo, pouzywalismy sobie ;) W tym roku jest inaczej, bo sie ozenil. To zadna wielka milosc - bardziej rozsadek, zeby nie byc tam samemu. Jego zona byla przez krotki czas jego dziewczyna (zanim mnie poznal), a po naszym rozstaniu pojechala za nim za granice i zostala. Jej odpowiada zycie w jego cieniu, marne zarobki i praca fizyczna (pomimo wyzszego wykszt.) - ja nie chcialam tak zyc. Nie uwazam, ze moj eks byl facetem, z ktorym moglam spedzic szczesliwie reszte zycia, ale bylo w nim cos, co mnie nadal pociaga (i vice wersa). Jest miedzy nami chemia i rewelacyjny seks - ani on ani ja (a mamy za soba doswiadczenia z kilkoma osobami) nie spotkalismy nikogo, z kim byloby nam tak dobrze w lozku jak ze soba. Obecnie nie spotykam sie z nikim, a seksu nie uprawialam juz kilka ladnych miesiecy. Myslalam o tym, zeby znalezc sobie faceta na seks (dopoki nie znajde takiego na stale), ale kiedys juz probowalam i bylo wlasnie tak jak opisala tu nikt0123456 - kilka spotkan, a potem cisza z jego strony. To dosc uwlaczajace i dziecinne. Dlatego wydaje mi sie, ze lepszym wyjsciem byloby przespanie sie z moim eks. Druga strona medalu wyglada jednak w ten sposob, ze bedzie to zaledwie kilka spotkan, bo przyjezdza do Polski na 2 tyg. Boje sie, ze moze mnie to rozbudzic seksualnie i zaczne szukac kogos na seks lub tez odswieza sie pewne uczucia i bede cierpiala jak wyjedzie. Poza tym czasem mysle o tym, ze patrzac na wszystko z boku i tak bede tylko kochanka na seks i niewazne, ze to nie bedzie czysty seks tylko pasja, namietnosc i oddanie. Boli mnie to, ale z drugiej strony to on jest nie fair wobec zony. Decyzja i tak nalezy do mnie, ale chcialam sie dowiedziec co czuja kobiety bedace kochankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenka1234
aga_dżaga => ja nikomu nie wchodze w zwiazek i go nie psuje. To on od kilku miesiecy pisze do mnie codziennie na GG i namawia na spotkania i seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenka1234
Można wręćz powiedzieć, że to on wkroczył w moje życie z butami i namieszał w nim, bo nie miałam z nim kontaktu już od pół roku i nie chcialam mieć. Udało mi się zapomnieć, a on w styczniu zaczął mnie nagabywać na GG. Początkowo go zignorowałam i dał sobie spokój, ale za jakiś tydzień lub dwa znowu się odezwał. Napisałam mu wtedy, żeby dał mi spokój, ale trwało to krótko. W końcu się złamałam i zaczęliśmy regularnie gadać. Są to naprawdę długie rozmowy (ok. 6h) codziennie od 3 miesięcy, które zawsze on inicjuje, więc proszę nie piszcie mi, że to JA wchodzę w czyjś związek i go rozwalam. Ja tylko podejmuję decyzję czy chcę to zrobić z żonatym facetem czy nie. On i tak ją zdradzi - jeśli ja się nie zgodzę, to z łatwością znajdzie inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty słyszysz siebie?! Jakbyś nie odpisywała na jego wiadomości,nie odbierała telefonów,nie kontaktowała się z nim w żaden sposób to dałby sobie spokój!! To jest proste i logiczne. Chcesz zdradzić męża to Twoja sprawa,rozwalić sobie rodzinę? prosze bardzo . Ale nie kosztem niewinnej kobiety egoistko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zadaj pytanie co czują kobiety zdradzone przez mężczyzn?? Będzie ci łatwiej podjąć decyzje,wiedziąc ile bólu i krzywdy wyrządzisz kobiecie pieprząc się z jej mężem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie nudzisz to sprobuj ale on nigdy nie bedzie z Toba w jego mniemaniu mozesz byc tylko kolejna kurewka ktora daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karta2
Oleńka - po takim sexsie ze swoim exem a obecnie żonatym facetem poczujesz wstręt do siebie, możesz mieć też wstręt do sexu na zawsze. Kiedy spotkasz kogoś, kogo pokochasz wtedy nie dasz jemu ani sobie zadowolenia i satysfakcji z sexu bo ten sex brudny będzie Ciebie prześladował. A więc zastanów się 3 razy zanim raz podejmiesz decyzję o swojej przyszłości i świadomości życia jako ktoś do sexu, pozostanie niesmak i obrzydzenie do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt0123456
Ja ogolnie tez nie popieram takich rzeczy chociaz sama sie tego dopuscilam. Ale jestem suka bez skrupolow i nic na to nie poradze:) Ciekawi mnie dlaczego ci faceci spotkaja sie kilka razy i rezygnuja, nudzi im sie to? Ida szukac nastepnej? Jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczka Doti
jestem w takim ukladzie, i jedno co moge powiedziec to uklady bez zobowiazan nie istnieja wczesniej czy pozniej ktoras ze stron sie zaangazuje w moim przypadku obydwoje, tylko ze nie chcemy sie do tego przyznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczka Doti
18:02 masz racje tak to wlasnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenka1234
aga_dżaga - najpierw przeczytaj cały topik, a dopiero potem się wypowiadaj. Nie mam męża, dzieci ani nawet chłopaka. Owszem, może dałby sobie spokój ze złapaniem kontaktu ze mną, a może pewnego dnia zapukałby do moich drzwi...Kto to wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenka1234
nikt0123456 => też się nad tym zastanawiam...Myślę, że po prostu im się to nudzi. Skoro mają mozliwość zaliczenia wielu lasek, to po co robić to cały czas z jedną? Ja sama też się kiedyś znudziłam - miałam faceta na seks, ale bardzo szybko przestało mnie to bawić. Początkowo wykręcałam się od spotkań, ale w końcu powiedziałam mu, że się znudziłam ;] Nie wiem czy to brak uczuć czy niedopasowanie seksualne, ale fakt faktem, że odechciało mi się. kropeczka Doti => masz rację, też już się o tym przekonałam. Zawsze jedna ze stron się zaangażuje, a potem cierpi. A z drugiej strony jeśli nie ma żadnych uczuć, to szybko przestaje to mieć jakikolwiek smaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALNA......
Faceci którzy wycofują się po kilku spotkaniach to typy nastawione tylko na zdobywane kolejnych kobiet .Oni po prostu wolą gonić króliczka niż go mieć na dłużej i nie ważne czy sex jest dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olenka1234 no wlasnie przeciez bez uczuc to po co dla sportu?... nie wyobrazam sobie tak.z drugiej strony jestem swiadoma ze tak nie powinno byc ale serce nie sluga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALNA......
Miałam takiego kochanka . Na początku był niemożliwie zaangażowany, gdy ja się zastanawiałam czy warto robił i mówił wszystko aby tylko dostac czego chciał . Ja w tym czasie nie byłam zaangażowana. Ale w momencie gdy poczułam coś do niego i zaczęłam mu to okazywac zniknął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie skonczyło sie inaczej
bylam kochanką ponad pol roku żonatego mezczyny (bez dzieci), ja bylam wolna... oboje bronilismy sie przed uczuciami, ale mimo wszystko pojawiły się, i w ten oto sposob wyleczył sie z beznadziejnego małzenstwa, jestesmy ze soba super szczesliwi i planujemy dziecko. ;) nie zawsze jest tak, ze kochanka to tylko zabawka, a romans konczy się niespodziewanie i bardzo boleśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenka1234
a u mnie skonczyło sie inaczej => mozna by tu sie zastanawiac nad tym czy facet bedzie Ci wierny skoro zdradzil zone...Z drugiej strony facet szukajacy kochanki i swiadomie decydujacy sie na zdrade nie robi tego bez powodu. Zazwyczaj dzieje sie tak, gdy nie jest zadowolony ze swojego malzenstwa. Co prawda wina zawsze lezy po obydwu stronach, ale nie mozemy patrzec na to w ten sposob, ze kochanka w kazdym przypadku rozbija rodzine! Bo ta rodzina najprawdopodobniej jest nia juz tylko w swietle prawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryś _Monroł
O rwa Oleńka, i myślisz, że ty jesteś w stanie mu dać tego czego on nie ma od tej wrednej suki jego żony, która go nie rozumie? Dupy mu nie daje kiedy chce itd, itp. Wybawczyni z ciebie? A może on bardzo kocha żonę, ale inne pierdoli. Zaliczy i będzie mówił co chcez usłyszeć byle kiziora umoczyć!!! Wyczuł cię kochaś, że z tobą mu pójdzie. Dobry jest, a żonkę kocha jak nic. Ty jesteś bezpieczna dla niego, bo masz mężusia, który nic ci nie daje, nie kocha i nie widzi, że bylaś u fryzjera itd, a tamtem co dzien ci makaron na dupie kręci, tzn. jestem dla niego najważniejsza. Och jaka jestem dobra, tylko ten mój kundel mąż tego nie widzi, a kochaś przez gg zauwaźa wszystko. Oczywiście do czasu!!! Właśnie od kilku miesięcy wysłuchuje takie podobnej do ciebie i teraz chce kurwa czas cofnąć i wymazać zdradę. Brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryś _Monroł
A poza tym jak wali teraz w rogi swoją żonę to walnie i ciebie, najpierw w czułe miejsce, potem w rogi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryś _Monroł
I tak sobie myślę jak chcesz dokonać tego być czy miec kochanka!! W przypadku większości kobiet zawsze czegoś oczekujecie już po 3 bzykaniu, no chyba, że to jest zimna suka i modliszka, która karmi się zaliczonymi facetami mięczakami! Prędzej facet oddzieli bzykanie od uczuć, samiec to zdobywca i rozsiewacz zdobywczych genów. choćby na raz, ale zawsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenka1234
Maryś Monroł => kolejna, która nie czyta całego topiku, a wypowiada się. Po 1 nie jestem mężatką !!! Po 2 on mi nic nie obiecuje. Po 3 nie kocha żony, bo gdyby tak było to nie chciałby jej zdradzić. Po 4 wcale nie chce z nim byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja doskonale wiem jak krece mojego kochanka i w tym moja sila, pozatym obydwoje mamy z tego satysfakcje, daje mu cos czego nie ma w domu.zona byla jego pierwsza kobieta a poznajac jak to jest z inna spodobalo mu sie,i go to kreci, dlatego uwazam ze ludzie zanim zdecyduja sie na staly zwiazek powinni miec jakies doswiadczenie zeby pozniej nie nekala ich ciekawosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenka1234
Zgadzam sie. Szczegolnie w przypadku facetow, ktorzy z natury sa zdobywcami. Moj eks ma duze doswiadczenie (9-10 kobiet w lozku) i ze mna bylo mu najlepiej. Pewnie nasuwa sie pytanie czemu wobec tego nie ozenil sie ze mna? Tak jak pisalam - on chcial zostac za granica, a ja nie. Ona (jego eks, z ktora chodzil zanim mnie poznal) wykorzystala ten moment i pojechala do niego, a on stwierdzil, ze lepsze to niz nic, a na dodatek bedzie placil mniejsze podatki jak sie z nia ozeni. Czysta kalkulacja. Nie swiadczy to o nim dobrze i dlatego raczej nie chcialabym z nim byc, ale seksu mi brakuje...Lepiej chyba z nim niz z jakims obcym facetem? Poza tym w glebi duszy mialabym wielka satysfakcje, ze ja zdradzil;] Bo ona mysli, ze jest taka sprytna i go usidlila, a tymczasem papierek to jeszcze nie wszystko. On nie chce miec z nia dzieci i zaluje, ze w ogole sie ozenil. Na szczescie byl to slub cywilny. Niewykluczone, ze sie z nia kiedys rozwiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to obłudne co powiem ale ja mialam satysfakcje ze zdradzil swoja zone ze mna czulam satysfakcje i nadal tak jest bo wiem ze nie potrafii o mnie zapomniec i to on dazy do spotkań. probowalismy zakonczyc te nasza znajomosc ale to n ie takie proste jesli w gre wchodza uczucia,powiedzial mi ze bardziej zalezy mu na mnie bo nie wyobraza sobie ze nie bedzie mnie w jego zyciu niz na fizycznosci ze mna mimo ze jest fantastycznie, a to juz o czyms swiadczy nie jestem tylko zabawka do bzykania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 14:39
Żaden facet "tylko od bzykania" nie jest wart takiego zachodu, żeby być jego kochanką. Mimo, że jakby nie patrzeć kochanką jestem (choć ani ja ani mój partner nie lubimy tego słowa, przez jego negatywny wydźwięk), to potępiam tą "instytucję" i ten stan - jeśli jest on dla samego seksu. Natomiast jeśli podstawą i przyczyną takiego związku jest prawdziwe, szczere uczucie obojga - jestem w stanie to tłumaczyć i sama kiedyś będę pragnęła zrozumienia, jeśli się doczekam kiedykolwiek na oficjalne przedstawienie mnie jako partnerki. Bycie kochanką jest łatwe i przyjemne, jeśli polega tylko na rozkładaniu nóg w oczekiwaniu na boski orgazm, papierosie "po" i jego wyjściu. Łatwe, proste i... poniżające dla kobiety, choć niejedna, co nie widzi problemu i nie ma skrupułów, nie dostrzeże tego. Natomiast jeśli kochanka wie, że to co robi jest złe, ale mimo to brnie w to, liczy się z poświęceniem spokojnego życia i jest gotowa podjąć szereg wyrzeczeń, aby być ze swoim partnerem, bo oboje się kochają... Wtedy bycie kochanką jest emocjonalną katorgą przeplataną chwilami szczęścia. Tylko uczucie jest tego warte. Seks nie. Czasem jak tak ogarnę całą sytuację, te multum problemów z którymi oboje musimy zmagać się teraz i te, z którymi się będziemy musieli zmagać w przyszłości - ogarnia mnie czarna rozpacz i mam ochotę uciec gdzieś, gdzie mnie nikt nie znajdzie. Ale zostaję, bo go kocham i wiem, że on mnie też. A przynajmniej mam taką nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×