mam ochotę rzucić to wszystko w pizdu

mam 21 lat i czuję się zmęczona 'tym wszystkim' studiuję...bawię się... ale brak mi wsparcia ze strony innych. Przez 3 lata studiów moim głównym zajęciem było martwienie się....dziwne, że jeszcze nie osiwiałam....mam dość chciałabym to wszystko jebnąć i gdzieś uciec

to się odstresuj..... przypal sobie czasem jakiegoś dopalacza

od jakich "innych" oczekujesz wsparcia?

Wiem o czym mówisz;/ Też tak mam, farbuje włosy więc nie widze czy siwieje już :P ale jaką mam ochote rzucić wszystko i jakoś odpocząć :(

ponad rok temu przypalałam :P problem w tym, że mnie to za bardzo wciąga....kiedy palisz kilka tygodni z rzędu i nie możesz przestać to nie jest fajne....bo fakt- wtedy wszystko jest łatwiejsze aktualnie mam problem z piciem... od kilkunastu dni piję dużo mniej niż wcześniej.... przez ostatni rok upijałam się właściwie codziennie....zdarzały się jakieś dwudniowe przerwy, ale to była rzadkość.... teraz dziwnie patrzy mi się na świat na trzeźwo....od kilku dni czuję, że muszę się upić bo sobie nie radzę.... 'inni' -chodziło mi o kogoś a la przyjaciele....niby mam takich ale w zasadzie nikomu nie ufam na tyle, żeby zwierzyć się z problemów ;/