Czy masturbowanie się to grzech?

Jak czytałem o masturbowaniu to pisało że może to być grzech.Niestety nie mogę się spytać księdza bo jestem ministrantem i się boje że o mnie będzie myślał jak o zboczonym dziecku.

w swietle prawa kanonicznego to grzech...martwi cie to?

żaden grzech, przecież wszyscy księżulkowie swoje owieczki trzaskaja :)

Nazywa się to wręcz samogwałtem i owszem jest grzechem.

jeśli bóg chciałby żebysmy sie nie masturbowali to dałby nam krótsze ręce

Ja tak pytam z ciekawości bo kolega taki świętoszek i chce wiedziec

Masturbacja i onanizm to jak najbardziej naturalna czynność i z braku partnera seksualnego najszybszy sposób zaspokojenia swej potrzeby seksualnej. Nikt nie zna swego ciała lepiej, niż kobieta czy mężczyzna! Wszystko zależy od libido danej osoby i płci oraz rozwoju psycho-seksualnego czy też wieku, a nawet socjalizacji czy temperamentu.

jasne, że to grzech... http://www.dyskrecja.pl

Grzech nie grzech, co za różnica? Jest to bardzo naturalne. To leży w Twojej naturze, jeśli nie masz dziewczyny z która możesz się kochać i zmniejszyć to napięcie w jajach to nie ma innego wyjścia. No chyba że wolisz w przyszłości zostać księdzem pedofilem i zapinać swoich ministrantów :p

Czasami masturbacja jest konieczna dla zdrowia. Matka natura domaga się od mężczyzn pozbywania się starego nasienia. Parę lat temu Discovery nadawała program o kleryku, który miał wieczne problemy z jądrami (opuchlizna, bóle). Oczywiście nie onanizował się bo to ciężki grzech. Katoliccy lekarze przez lata faszerowali go antybiotykami i nic to nie pomagało. W końcu poszedł do bardziej światłego lekarza i ten poradził mu żeby znalazł sobie kobietę, albo zacząl sobie robić dobrze. Kleryk dostosował się do zalecenia (chociaż nie pamiętam, który wariant wybrał) i wszystko przeszło jak ręką odjął. Ze stanu duchownego zrezygnował.

Dla mnie to jest popieprzone! Męzczyzni - grzech - gdyz traca nasienie = wg Koscioła sperma-plemniki to życie... - jak to może byc "życie" bez połączenia z kom. jajową? To tak jak jest proszek i woda, ani proszek ani woda osobno to nie oranżada.. Dopiero jak sie wymiesza :D Kobiety - grzech- ale dlaczego jak my nie tracimy komóreczek? +Ja już przejęłam zasadę, wierzę w Boga, w Kościół i księży nie. +Jestem przeciwna celibatowi. +Uważam że póki nie ranię innych to nie grzech. +Nie będę chodziła do spowiedzi bo nie żałuje grzechów, nie mam postanowienia poprawy itd. (jesli np. chodzi o seks) wiec ponoć i tak jest spowiedz nieważna +Księża (nie uogólniając - ale większośc) to albo pedofile, albo faceci z kochankami - Ci drudzy mi nie przeszkadzają, chociaż wiadomo że są zdrowi dlatego - patrz punkt drugi.