po jakim czasie iść z facetem do lóżka?

jak w temacie... żeby nie pomyślał, że jestem łatwa :) jakie są wasze doświadczenia?

Na pierszej randce. Zawsze tka robie i jest ok. Mialam ich juz wielu, takze dziala.

tu nie liczy się na której tylko dlaczego :)

zgadzam sie z levviatanem. to kiedy nie ma znaczenia.

bo ja wam coś powiem... nie chciałabym tutaj być wyzwana od puszczalskich, ale spotykamy się od 2 tyg i juz mam na niego ogromną ochotę. wyjeżdżamy teraz na długi weekend i zastanawiam się, na ile fajne dla naszej znajomości i dla każdego z nas osobna byłoby pójść trochę dalej niż jakieś buziaki na pożegnanie (nie koniecznie mam na myśli od razu seks).

wiesz, to zalezy od faceta, tutaj nie ma reguly, jesli sama sie bedziesz szanowac to on tez bedzie. Kobieta ktora idzie po miesiacu czy tygodniu z facetem do lozka nie musi byc od razu nazwana puszczalska, ja ze swoim obecnym poszlam po miesiacu a z bylym po 5 miesiacach, oboje szanowali kochali.

jak przestanie padać;)

ja poszłam z moim po półtora roku związku

jak najszybciej męzczyźni lubia takie kobiety:)

Wtedy, gdy będziesz mieć na to ochotę.

a my zaczelismy od seksu a ze bylo nam fajnie to zaczelismy sie spotykac na randki a teraz po 3 latach nadal jestesmy para i mamy planowane dziecko i wkrotce slub :)

po miesiacu czestego spotykania mozna juz wiedziec jak nas mezczyzna traktuje, czy na powaznie, czy my chcemy z nim byc, fajnie by bylo poczekac do 3, ale... czasem krew nie woda, oczywiscie im mlodsza, tym dluzej powinna czekac :) To nie chodzi o to CZY ON BEDZIE MYSLAL, ZE TY LATWA, tylko o to jak ty sie czujesz, czy ty masz pewnosc, ze masz ochote, czy ty jestes w stanie powiedziec, czy to cos na dluzej, zebys nie cierpiala itd

haha taa idz i pusc się po dwóch tygodniach, a na pewno nie wezmie cie za latwa haha jak po takim czasie zaczniesz sie z nim piepszyc to nie dowiesz sie ze zalezy mu na tobie czy twojej du.pie, ale daj sie wykorzystac jak jestes glupia

ja bym chciala, zeby to bylo cos na dluzej... wiecie, inna kwestia, to to, ze on za 3 miesiace wyjezdza na pol roku. mamy tylko tyle, by sie przekonac, ze chcemy ze soba byc... dlatego tez bardzo bym chciala, by wszystko poszlo sprawnie i szybko :)

To nie ma większego znaczenia. Można się "szanować" i po dwóch latach się rozstać z powodu niedopasowania albo można iść od razu na całość i ... tez się rozstać z powodu niedopasowania. Lub odwrotnie - żyć długo i szczęśliwie się bzykać przez dekady :p

jak zwykle bledne twierdzenie facetow ze to kobieta sie oddaje.. obydwoje biora, seks ma byc fajny dla obu stron a nie tylko, zeby kobieta miala dac. jak sie bzykniecie po dwoch tygodniach to on rownie "latwy" jak ty bedzie, wiec nie rozumiem czego sie boisz. no chyba ze masz 16 lat to inna sprawa. bo dojrzala kobieta i dojrzaly mezczyzna inaczej mysli do dziewczynki i chlopaka.

ja 26. on 27 lat,, wiec juz zdecydowanie nie nastolatki :)

hnljky -> i co z tego że wyjeżdża? to że nie będize go przez pewien czsa nie oznacza że musisz mu dać

no to skoro naywasz to korzystaniem z okazji to my kobiety tez wtedy korzystamy z okazji i tyle. wielka mi filozofia.

tu chodzi o instynkt - facet ma zakodowane aby zapłodnić jak najwięcej zdrowych kobiet a kobieta aby być zapłodnioną przez jak najlepszego faceta ;)

Po lampce wina

levviatan --> ale te instynkty maja sie nijak do zycia. osobiscie nie znam laski ktora by chciala byc zaplodniona tylko dlatego ze facet jest fajny, ani takiego faceta ktory by chcial zaplodnic jak najwiecej kobiet. raczej obydwoje sie tego wystrzegaja.

Pizza na sniadanie, napisałaś: "po miesiacu czestego spotykania mozna juz wiedziec jak nas mezczyzna traktuje" Popracuj nad swoi tokiem myślenia, bo nazwanie tego, co zacytowałam BZDURĄ jest strasznie łagodnym określeniem. Już chyba nastolatki są mniej naiwne niż Ty.

facet moze cie zaczac inaczej traktowac nawet i po kilku latach. w sumie to w zwiazkach to trzeba dzialac na wyczucie :)

coooooooooooooooooooooooooooooooooooo? ja skladniam sie do pizzy zdania po miesiacu wiadomo czego sie chjce

Ja mogę zapładniać hurtowo :P