jak zwykle to samo ;/

co myslicie o takiej sytuacji : moj chlopak dzis uciekl mi ;/ tzn wypil dwa piwa ja tez wypilam i byl jeszcze jego kolega i poszlismy po whisky a on specjalnie sie ze mna poklocil i uciekl nie odbieral telefonow czekalam na niego ponad 2 godziny na jego klatce a on nie przyszedl.... raz odebral telefon zwalil wszystko na mnie powiedzial wypierda laj i sie wylaczyl a wiecie o co zrobil mi afere o to ze zatrzymalam sie bo spotkalam kolezanki... on zawsze tak robi ze robi mnie w balona i jak podpije kloci sie ze mna specjalnie i ucieka z kolega...strasznie mi smutno i przykro jak tak robi chyba nie jestem dla niego wazna jak myslicie? a i dodam ze jestesmy ze soba ponad 4 lata...;] :(

nie umie pić, tzn. na trzezwo jest spokojny, a jak poczuje % to mu odwala. dziecko.

tak ale on wypil dwa piwa wcale nie byl pijany i na trzezwo tez mu odwala... nie szanuje mnie i czasem tez dostane eh raz jest czul kochany a zaraz zachowuje sie jak tyran

Wygląda na to, że traktuje Cię niepoważnie. Idzie z Tobą, a jak się napije woli kolegow. Może po pijaku wychodzi z niego Prawda? Ale, że siedzialas 2 godziny na jego klatce- podziwiam, tego juz nie rozumiem.

no to dziewczyno co Ty jeszcze z nim robisz.. nie daj sobą pomiatać!! nie mysl, że bedzie cos z tego dobrego!

wiesz co czekalam na niego nie wiem moze z ciekawosci jaki przyjdzie z kim przyjdzie siedzialam i plakalam czasem mialam taka zlosc w sobie myslalam ze jak sie tu nagle sie zjawi to go chyba rozszarpie wiesz co to i tak jest nic kiedys czekalam na niego 4 godziny i tez przyszedl pijany i nie odbieral telefonow on wie ze owinal sobie mnie wokol palca i ja do niego wroce bo zawsze wracam niewazne czy powie mi dzi wko szma to i sie poklocimy ja zawsze wroce;/

summer-jest on moja pierwsza miloscia jestesmy ze soba 4 lata moze to juz przywiazanie nie wiem. czuje ze cos wygaslo miedzy nami za duzo razy mnie zranil ale mimo to i tak nie wyobrazam sobie zycia bez niego nie wiem czy widzialyscie tutaj na kafeteri temat przemoc psychiczna itd to on jest taki sam jak tam pisza

O matko, on do ciebie tak mowi? I ty wracasz? Moja mama powiedzialaby "szanuj sie dziewczyno" i ja tak mowie. W tym momencie pokazujesz, ze nie masz w ogole szacunku do siebie. No, chyba, że chlopak ma racje tak Cie nazywajac.

ja tego nie rozumiem. nie potrafiłabym tak. przeciez on cie nie kocha. Bo tak nie zachowuje się partner.

dziewczyny ja dobrze wiem ze on zle robi ze tak niepowinno byc kazdyale to kazdy kto zna ta sytuacje mnie mowi zebym z nim skonczoyla od tylu lat a ja nie i brne w to i brne tyle problemow z rodzicami mam przez niego pogorszyly sie moje stosunki z nimi z kolezankami sie nie spotykam bo przeciez nie wiadomo cobysmy robily. nie ma podstaw zeby tak mowic ale on taki jest

myslicie ze jest ze mna tylko dla sexu? najgorsze jest to jak on mowi masz ze mna uprawiac teraz sex bo mi sie chcea np stoimy na klatce ja mowie ze nie ma gdzie i nie mam ochoty to on ze jego to nie obchodzi tylko mam go zaspokoic to ja wtedy tym bardziej mowie nie bo czuje sie wtedy jak dziw ka co mam mu niby nadstawic tylka kiedy tylko chce a jak mowie nie to on robi wielka klotnie wyklina mnie mowi ze to koniec itd

dla niego nie sa wazne moje uczucia to co czuje na co mam ochote tylko jemu chodzi wylacznie o siebie widocznie traktuje mnie jak worek na sperme;/

Ale skoro tak jest, nie bedziesz z nim szczesliwa. Zostaw go, znajdziesz faceta dla siebie, takiego, ktory bedzie cie kochal i szanowal. Nie pozwalaj sie tak traktwac. Rozumiem, ze ciezko, bo sie przyzwyczailas, nie chcesz byc sama. Ale wroc do kolezanek, znajdziesz kogos lepszego.

to Ty mu powiedz, że to koniec. dziewczyno zacznij się szanować, bo on nigdy tego nie zrobi. a tak w ogole ile macie lat?

juz prbowalam z kims innym byc ale nie wyszlo myslalam caly czas o nim wiec to odpada musze poradzic sobie sama zawsze obiecuje sobie ze to ostani raz mu wybaczam jestesmy mlodzi ja mam 19 lat on 18 w tym roku ide na studia a on juz robi problem ze to bedzie koniec z nami bo nie wiaodmo co ja tam bede robic poprostu straci nademna kontrole

a Ty nigdy nie miałas tego dosyć? nigdy nie powiedzialas mu ze to koniec? nie badz na kazd ejego zawolanie. ja tego po prostu nie rozumiem. przeciez traktuje cie jak szmate.

powiedzialam mu ale po paru dniach wracalismy do siebie najgorsze jest to ze nie wiem jak go zostawic bo zawsze znajde jakis pretekst zeby go zobaczyc przejsc obok jego mieszkania itd byle by go zobaczyc

ciekawa jestem co teraz robi czy sie tak dobrze bawi jak chcial

Wygląda na to, że Ty po prostu lubisz byc tak traktowana. Pojedziesz na studia, poznasz nowych ludzi, jego bedziesz widywac rzadziej. Moze się jakos rozwieje. Szczerzemowiac, po takim traktowaniu, ja bym faceta znienawidzila i nie chciala go wiecej ogladac.