Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

Witam z rana Nie wiem co sie stalo ale nockie mialam straszna, wlasciwie co godzine dziecko sie budzilo, marudzilo, plakalo. Posprawdzalam zeby, nic nie wyczuwam :( Niente zdjec nie wstawilam, bo dopiero pomalu zgrywam na kompa, ale w nastepnym tygodniu pewnie mi sie uda. Milego dnia {kwiatek]

Pogodnej niedzieli! Cheryll, może Maluszek miał dużo wrażeń na zakupach albo macie pełnię księżyca?

Ale cicho, pewnie wszyscy przy niedzielnym obiadku

Melduję się ze schabowym przed ekranem!

Jak samopoczucie Synka?

Smacznego! Ja mialam dzis polskie ierogi :D A synkowi to chyba jednak zeby dokuczaja, czasem tak go napadnie ze placze, marudzi a czasem bawi sie w najlepsze. Kiedy maz wyjezdza?

Dziękuję! Mąż jedzie jutro, teraz mam chwilę, poszedł przekazać coś znajomemu. Co się dzieje z Niente? Mam nadzieję, że wybrała się gdzieś z Córką.

Moze spedzaja sobie rodzinnie osatnia niedziele przed szkola? A srode konczy sie laba, ale ja nielubilam tego momentu.

Oby tak było. Dla mnie też wakacje zawsze były za krótkie.

No popatrz a teraz mamy wakacji az w nadmiarze :D Odpoczelas sobie na wyjezdzie?

Jeszcze nie odpoczęłam. Przesypiam całe noce, dosypiam w dzień ale taki wyjazd to dla mnie duży wysiłek, potrzebuję czasu. Co do wakacji...niestety przez to głupie chorubsko ciągle jestem zmęczona i mam wrażenie, że żyję w bardzo szybkim tempie(to oczywiście złudzenie ale męczy). W czerwcu tego roku miałam kilka dni, kiedy czułam się zdrowo. Potraktowałam je jak urlop - trochę krótki jak na kilkanaście lat. Czekam na taką pozytywną powtórkę. Co u ciebie po urlopie, myślę o relacjach? No i kto lepił pierogi?:)

:D pierogi ze sklepu oczywiscie. Moj urlop pokazal nam obojgu ze nadal jestesmy dla siebie, niestety problemy zycia codziennego mocno nas doswiadczaja. Na pewno odpoczelismy i milo spedzilismy czas. Wazne zeby w tych gorszych momentach miec swiadomosc ze mozemy na siebie liczyc i co najwazniejsze ze jest uczucie. Patrze teraz na zdjecia i wydaje mi sie ze to byl sen taki nierealny i odlegly :D W Ty zamiast odpoczac mialas kurs i nauke, biedulko. Odespisz jak maz wyjedzie na razie spedzajcie ostatnie godz razem.

Wykonam zgodnie z zaleceniami!;) Zajęć było 6 godzin dziennie, podzielonych na dwie części, potem jakieś spotkania, ogniska. Byli tacy, którzy się nudzili, ja po pierwszych trzech godzinach pisania ikony już marzyłam o łóżku...Nie zmienia to faktu, że jestem bardzo zadowolona, dużo się nauczyłam i dużo naoglądałam. Odpocznę a wspomnienia zostaną. Wiem, że dużo czasu spędziliście na basenie i plaży. Zwiedzanie też było?

Zwiedzilismy pobliskie miasteczka oraz "największe" na wyspie centrum handlowe, dla nas nie wystarczające ha ha. Mieliśmy wyprawę podwodna łodzią i oglądanie dna. A do tego nazwiedzalismy się restauracji :) opili winska a ja pierwszy raz jadlam homara - nic specjalnego. Ale hotel był super rewelacja. Na nk zaczęłam wkleiac zdjęcia. Jedno jest z widokiem na nasze miejsce i jedno na nas :D

Niestety nie mam już NK, postaram się przed wyjazdem męża podwiesić pod jego konto. Łódź podwodna przebija wszystko!!! Idę jeszcze chwilę pospać zanim mąż wróci, na razie!

Gracha śpi albo żegna męża, Niente gdzieś się nam zagubila, mój mąż jakoś nie spieszy się do domu. A swoją droga to czeka go za to nieza bura. Ja przez to siedzenie tylko z dzieckiem pozwalam sobie otwierać coraz to nowa paczkę to ciasteczek to chipsow.

Cheryll, to smacznego! ;) A tak w ogóle to witam i zaraz żegnam Was! ;))) Nie zgubiłam się, jest ok. Dzisiaj córce pozwoliłam grać i robić co chce na laptopie. Ja sobie trochę poczytałam prasy(wersje papierowe), a później byłyśmy na spacerku - przy okazji sprawdzić o której rozpoczęcie roku szkolnego będzie :o. Oprócz tego jestem dziś trochę "przymulona", bo wyjechał z rana do UK (ech! ta UK ;) ), ktoś, kto przez ostatnie 3-4 tygodnie wspierał mnie duchowo i tak jakoś się przyzwyczaiłam, a tu dzisiaj cisza, bo jedzie, ale jutro ma dać znać, więc może się "odmulę";) No tak, Gracha dzisiaj jeszcze musi pełnić dyżur przy mężu, a od jutra znowu słomiana wdowa ;) Cheryll, pociesz się tym, że jutro czekają Cię zakupki :P, no i dzień wolny Twojego Mężczyzny :) Ok, Wy już pewnie w łóżeczkach, to i ja spadam, niech już będzie jutro ;) Kolorowych snów Drogie Panie!

Miłego dnia! Mąż już pojechał, zrobiło się dziwnie pusto i cicho... Wracam spać, bo kiedy będzie leciał, o spaniu nie ma mowy.

I ja Wam miłego dnia życzę! Nim się obejrzysz Gracha, mąż znowu się zjawi...pewnie pod koniec października lub na początku listopada? Ten czas tak szybko zapiernicza, że aż czasami wydaje się to zaskakujące. Ledwo zaczęły się wakacje, już jest ich koniec...

Udanego dnia! Mam nadzieje ze i do Was zawitalo słoneczko.

Gracha, śpisz? Mąż doleciał? A Ty Cheryll już po zakupach? Udane? :) Piszcie coś bo topik umiera :(

Nie, Niente, nie śpię. Piorę, sprzątam, prasowania stos czeka na swoją kolej. Właśnie ugotowałam leczo na zamówienie syna i jego kolegi, już powinni być. Mąż doleciał spokojnie, teraz jedzie do "domu". Cheryll co kupiłaś?

Już jestem. To były bardziej jedzeniowe zakupy. Kupiliśmy kilka gadżetów na urodziny synka, zaliczylismy sklep z zabawkami ale w sobotę pojedziemy to takiego ogromnego i wszystko załatwimy za jednym razem. Głównym prezentem będzie rowerek a do tego wybierzemy coś jeszcze. Dziś dostał samochodzik, bo zaczyna się ujawniać męski charakter. Teraz mąż gotuje obiad wieprzowina z jablkami i jezynami. Powiem potem czy było zjadliwe ha ha.

To odetchnęłaś Gracha(że mąż doleciał) i dobrze! Ja Cheryll jutro tort robię z córką, będzie zabawa ;). Na środę będzie dobry, z lodówki. A Twoje "Panny" Gracha, kiedy obchodzą urodziny? :)

Oj Drogie Panie, coś zaniedbujecie ostatnio ten topik :( Idę sobie. jak wróci tu życie to może i ja wrócę :( Pa, pa

Niente, wybacz nieobecność. Postanowiłam poprasować wszystko i udało się. Moje panny to koniec sierpnia i koniec września, nie powiem głośno dokładniej. Jesteś jeszcze?

Dobranoc...:(

Hej, hej! Wy też zaspałyście?

Niedługo muszę wyjść...:(

Pa, pa...