Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wtwarge

Wyszłam za mąz z rozsądku i zrujnowałam sobie życie!!

Polecane posty

Gość wtwarge

Miałam 23 lata, kiedy wyszłam za mąż. Z moim mężem chodzilismy 3 lata,kiedy go poznawałam, po prostu lubiłam jego charakter, ale tak szalenie mnie nie pociągał. Właściwie prawie w ogóle mnie nie pociągał. Moja rodzina go bardzo lubi, przypadł im do gustu. On jest we mnie wpatrzony jak w obraz, zawsze tak było. Kiedy po roku chodzenia chciałam z nim zerwać, bo stwierdziłam ze to nie to i powiedziałam mu szczerze, to płakał,żebym nie odchodziła. Moja mama brała jego strone, gadała"gdzie ty lepszego faceta znajdziesz, nie pije, nie pali, gapi sie w ciebie jak w tv". Ja nie chciałam mu robić krzywdy, wiec w koncu nie odeszłam. Po 2 roku chciałam odejsc i skonczylo sie tak samo. Tak naprawde byłam zakochana w innym chłopaku- niestety bez wzajemnosci, on mial dziewczyne. w koncu wyszlam za maz- dzien slubu to najgorszy dzien mojego zycia był, wszyscy mysleli,ze placze ze szczescia, a ja z zalu... Jestesmy 2 lata po slubie, on mówi o dzieciach, rodzinka tez. nie chce miec z nim dzieci, nienawidze uprawiac z nim seksu, brzydze sie. Nie wiem, co robic. to byl najgorszy błąd mojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtwarge
chciałabym wziąć rozwód, wyprowadzic się... ale on ryczy jak baba kiedy wspominam o tym,że moze ten slub zbyt pochopnie wziety był, moja mama broni jego... nie po prostu nie wiem juz zle mi z tym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaMM
Bardzo mi przykro... naprawde... Dobrze ze nie macie dzieci... bo tylko by cierpialy w takim zwiazku... msyle ze powinniscie sie rozstac... im dalej bedziecie w to brnac tym gorzej bedzie... Przeciez sie meczysz... uzylas slow: obrzydza! Czy moze byc wstretniej? Moja przyjaciolka miala taka syt. w koncu postanowila, sie rozwiezc! Cala rodzina sie od niej odwrocila!! Zachorowala byla bez pieniedzy, bez dachu nad glową...pomoglismy jej my- przyjaciele. Dziaiaj jest w szczesliwym zwiazku, z rodzina relacje sie poprawily... i dopiero dzisiaj widze jak promieniej i rozkwita!!! Zycze odwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique222
sorry ,ale sama jestes sobie winna... pojawiali się w moim zyciu faceci , którzy kompletnie mi nie pasowali mimo ,ze byli mili i we mnie wpatrzeni, ale nigdy bym się z nimi nie związala nie mowiac o ślubie.. miałam już troche facetów ,ale nawet jeśli byłam w nich zakochana ,a wiedziałam ,że coś jest nie tak z nimi ( np próbowali mna rządzić) to w koncu zrywałam znajomość. wcześniej lub później ,ale nie wyszłabym za nich... i jeszcze tyle z nim wytrzymałaś? tyle czasy straciłaś? przez ten czas mogłabys poznac kogos innego.. ale czasu nie cofniesz radzę szybko się rozwiesć poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique222
i ja mimo jego płaczu i mimo nalegania matki bym go zostawiła... musisz też myśleć o sobie . zreszta jemu wbrew pozorom też wyrządzasz krzywdę będąc z nim bo on napewno to czuje ,że cos jest nie tak , a ma szansę znaleść sobie kochającą dziewczyne tak samo jak Ty faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko wykaż się rozsądkiem. To mama i mąż będą CI mówić jak masz żyć i tylko dlatego że jest Ci go szkoda całe życie będziesz trwać w tym małżeństwie?? Nie mów że zrujnowałaś sobie życie bo jeszcze masz czas coś z tym zrobić. Rusz tyłek i przestań się użalać nad sobą,możesz skończyć ten związek i być jeszcze szczęśliwa. Pamiętaj że każdy ból kiedyś przemija i Twój mąż też to rozstanie przeżyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaMM
Monique, mysle ze sie latwo poucza. Nie kazda dziewczyna godzi sie na bycie z tylu facetami ilu bylas ty..mysle ze mozna miec inną wrazliwosc itd.. Ja nie potrafilabym byc z kims do kogo nic nie czuje!!! Nie umialabym!!! Ale niektorzy owszem... niestety... nigdy nie dalo to jeszcze nikomu szczescia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam sie odkrywać
bym cię lał pasem po gołej pupie.Jesteś niedojrzała emocjonalnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtwarge
nie umiałam go zostawic( chociaz próbowałam ) bo on histeryzuje, zachowuje sie jakby świat się walił. Dziecka nie chce z nim miec, pomimo jego nalegań, okłamuje go,że mam problemy hormonalne. Oboje konczymy studia. On bedzie panem mgr inż i daje mi sie to we znaki, bo ja koncze mgr z połoznictwa, chociaz tu na swoim postawiłam, bo on był przeciwny kontynuowaniu studiów na tym kierunku:( on i matka ustalaja mi zycie:( nie wiem, jak on ze mna wytrzymuje... zachowuje sie wobec niego jak siostra... nie chce uprawiac z nim seksu, czesto spie na innym łóżku, powiedzialam mu ze nie lubie sie całowac- a on dalej jest taki zakochany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...
rany julek ale te kobiety są głupie .... wez sobie innego , swietnego takiego co to cie pociagac bedzie ze w majtkach galartka sie bedzie zbierac , takiego , co to dzieci z tuzin chciec miec bedziesz , takiego co sex po 5 razy na dzien bedziesz chciała - tylko wiesz co ? jest jeden problem .... pytanie czy on ten swietny - bedzie go chciał z toba uprawiac , a jesli tak to czy tylko i wyłacznie z tobą ! i wiesz co /// nie sadze !! w zyciu niestety nic nie jest pewne ! jak ten wymazony tak ten niechciany mogą cie zdradic , oszukac itd. z nim mozesz miec zdrowe dzieci z tym wymazonym juz nie ! i wtedy dopiero bedzie gechenna ! Pewne rzeczy docenia sie z wiekiem , młodym to sie wydaje , ze wszystko miec mogą , a to psinco prawda jesli nie gówno prawda ! wczesniej czy pózniej sie sypie - innymi słowy - NIC NIE TRWA WIECZNIE i........... wszystko sie zmienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...
Oby spotkało Cie podobnie - wtedy zrozumiesz i zmadrzejesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique222
matacz- ty jesteś głupi niestety.., jeśli w jakikolwiek sposób on ją odrzuca ( poza tym ona go nie kocha zwyczajnie) to powinna go zostawić. ślub powinno sie wziąć z taka osobą, z którą chcemy dzielic cale zycie ,z która lubimy przebywać, która nas pociąga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdziagwa ;)
bozesz tez uwazam ze baby sa glupie milosc to nie jest tylko ach i och i motylki itd to jest tez wlasnie rozsadek kocha sie bo facet jest dobry bo mozna na nim polegac bo jest odpowiedzialny bo cie szanuje bo sie z toba liczy itd Powiem ci tyle nie zalsugujesz na tego faceta i jeszcze mnie smieszy 23 lata a zycie ukladaja ci inni ludzie z toba jets naprawde cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique222
i ja nie pouczam autorki ,ale nie rozumiem jej bo ja nigdy bym za takiego kogoś nie wyszła. i to jest głupota z jej strony czymkolwiek byla by kierowana bo w ten sposób szkodzi i jemu i sobie i nikt nie czuje się szczęśliwy no może za wyjatkiem jej mamy...choc też nie wiadomo skoro ciągle słucha narzekan córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna co wie wszystko
powtarzaj mu na kazdym kroku, że jest obrzydliwy i oblesny ;) i ze ma cie nie dotykac, bo sie porzygasz! i flirtuj z innymi! moze sam cie zostawi i bedziesz miec problem z glowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtwarge
matacz- dziekuje ale ja myalalm,ze gorsza krzywde mu zrobie odchodzac od niego, zawsze kiedy probowalam to mnie okropnie błagał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique222
i nie ma sensu kierować sie tylko rozsądkiem, naprawdę. jeśli nie kocha się męża i na dodatek sie jego brzydzi to ten związek jest bez sensu. a motylki w brzuchu też sa ważne szczęście mają ci co je czują cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdziagwa ;)
o przepraszam nawet masz wiecje niz 23 nie rozumiem jak mozna bylo zlozyc komus przysiege kogo sie nie kocha nie rozumiem jak mozna tak kogos oklamywac ??? wszystko masz na wlasne zyczenie i oczywiscie dobrze wiesz co masz robic zeby poczuc sie szczesliwa nie wiem po co zlaozylas ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique222
nie, nie zrobisz mu gorszej krzywdy wbrew pozorom. bo czas mija ,a on też ma prawo do szczęścia ...oboje macie. i ma prawo znaleść kobiete co go pokocha z wzajemnością . on napewno cierpi bo czuje ,że go nie kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdziagwa ;)
Monique222 wiesz najpierw poznaje sie faceta patrzy sie glowa mysli rozsadnie czy on jest dobty odpowiedzialny itd a potem dopiero przez to co o nim wiemy i docaniajac go powoli zakochujemy sie zeby potem pokochac i te motylki tez sa ale jak nie potrafimy docenic to trudno zebysmy pokochali a jak nie kochamy to nie rozumiem po co krzywde robimy 2 osobie oklamujac ja i budujac z nia domek z kart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtwarge
ja sie czuje podle z tym,że własciwie w kłamstwie zyje- mąż tez zdaje sobie z tego sprawe,ze nie jestem wobec niego jak prawdziwa zona dla meza, a mimo wszystko jest jak jest. nie wiem... Moze bałam sie,że zostane w zyciu sama? Teraz juz wolalabym byc sama szczerze mowiac niz sie meczyc tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtwarge
nadmienię że małżonek nie daje się nakłonić do wspólnej konsumpcji stolca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique222
co właśnie to po co życ w kłamstwie i się męczyć? nic z tego dobrego nie będzie. no powiedz chcesz zyć tak całe życie? na pewno znajdziesz kogoś kogo pokochasz i on Ciebie jestes jeszcze młoda w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghFGDF
Jak by cie saM KOPNAL W DUPE TO BYC WTEDY NA NIEGO SPOJRZALA INNYM WZROKIEM. ALE ZAWSZE TAK JEST JAK SIE JEST PEWNYM ZE SIE MA WROBLA W GARSCI.!! kOBIETY JAK I MEZCZYZNI MUSZA BYC CIAGLE W NIEPEWNOSCI NIE MOGA MIEC WSZYSTKIEGO NA TACY BO PRZESTAJE IM MOMENTALNIE ZALEZEC. jA CI ZAZDROSZCZE FACETA. i TOBIE PRZYDAL BY SIE TAKI FACET JAKIEGO JA MAM. nAPEWNO BYS LATALA ZA NIM JAK TERAZ TEN TWOJ ZA TOBA. aLE TO TWOJA SPRAWA I DAJE CI GWARANCJE ZE ZNAJDZIESZ TAKIEGO CO BEDZIE CIE PONIZAL I WYKORZYSTYWAL A TY BEDZIESZ GLUPIA I DASZ SIE OWINAC W JEGO SIDLA. pOWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa co za szokująco głupia babaa :O:O:O ślub z rozsądku można było robić w wieku jeszcze XIX a teraz to sie nazywa czysta głupota!!! wcale mi Cię nie żal, sama tak ułożyłaś swoje nędzne życie, mamy Cię po główce pogłaskać??? Krzywdzisz drugiego człowieka, który jest dobrym człowiekiem egoistyczna niedojrzała babo!!!! a tyle samotnych kobiet chce mieć takiego faceta:O Z drugiej strony ten Twój facet to jakaś zaślepiona cipa, który nie widzi że baba go robi w chuja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A gdzie tu rozsądek?????
Z litości za niego wyszłaś a nie z rozsądku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtwarge
wiem, ze z litosci,ze jestem konkretna, głupia idiotka, ze popełniłam fatalny błąd:( cieszylabym sie gdyby mnie kopnął w dupe, przynajmniej obyło by sie bez wyrzutów w moja strone, niechby mnie dradzil w koncu albo cos, chcialabym! wtedy bysmy sie normalnie rozstali bez tych jego histerii! doszło do tego,ze jak idziemy ulicą to ja mu specjalnie mowie"zobacz, jaka ładna laska" zeby kuurde zaczął sie za innym ogladac:( a on nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtwarge
on ma megadobre serce, wszystko by dla mnie zrobił:( poza tym wszystkie bronicie jego:( a to ze naciskał na mnie na slub na wszytsko itd to jest fair?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oiuytrea
Nie przeczytałam całęgo wątku z góry uprzedzam, więc być może się powtarzam. ZRUJNOWAłAś żYCIE NIE SOBIE, TYLKO TEMU CZłOWIEKOWI! Taka jest prawda, widziały gały co brały, podjęłąś ŚWIADOMĄ decyzję o zamążpójściu, wiedząc, że nie kochasz wybranka. Pewnie go okłamywałaś, mówiąc, że go kochasz, co było nieprawdą. Więc pretensje miej do siebie. A on? Ożenił się z miłości, wierząc, że żona również go kocha. A ona od samego początku żyje w kłamstwie. I to jemu zmarnowałaś życie. Mogłaś z nim zerwać, popłakałby i pocierpiał, ale znalazłby pewnie w końcu kobietę, któa go pokocha. Piszesz, że Twoja matka uważa go za wartościowego faceta, więc pewnie taki jest, i mógł sobie uożyć szczęśliwe życie z inną kobietą. ALe nie dałaś mu szansy. I to przez własne tchórzostwo (bo bałaś się zerwać, bałaś się reakcji rodziny, bałaś się jego rozpaczy) Bądź dorosłą chociaż teraz i zakończ ten związek póki jesteście jeszcze młodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×