stara rura a głupia jak bucior.

zachowuję się jak tępa nastolatka :o 23 lata na karku, a mnie strzeliło zauroczenie rosnące do rozmiarów pojebania totalnego. wyobrażam sobie nas razem, mam ciary jak o nim myślę, łażę i wyję, nie śpię po nocach w ogóle, bo tak cierpię, jak go widzę to mi serce rośnie, a kilka sekund później zdaję sobie sprawę, że on nie chce widzieć mnie i dosłownie mam ochotę rzucić się pod tramwaj. czytam te bzdety typu "sekret", wysyłam żądania do wszechświata, a on ma mnie w dupie, więc zdesperowana wysyłam jeszcze więcej i już mnie popierdoliło chyba, że ja w ogóle wierzę w takie gówno! jestem jak zombie, podkrążone oczy, nie umiem rozmawiać o niczym innym jak tylko o nim, chciałabym go dotykać, patrzeć na niego i do niego mówić, wszystko bym mogła dla tego chuja zrobić. a on jak skała, niewzruszony, unika, ucieka, udaje, że mnie nie ma. ja pierdolę, jak się otrząsnąć? sesja za miesiąc, a ja łażę po ścianach i chyba studia zawalę przez swoją głupotę. pomocy!

no i proszę. sesja za dwa tygodnie, kurwa jego mać, a nie żaden miesiąc. no pojebało mnie!

wez się ogarnij :)

jeśli wyglądasz jak on to ci zrobię :(

pinia, no właśnie próbuję, ale nie idzie! to już czwarty miesiąc tak! :o

stary bucior a zatkany jak rura wydechowa :P

tak mnie wzięło , że nabrałam nadziei , że wreszcie stracę cnotę. oprócz wiecznie robienia laski , w czym mam praktykę , on zechce we mnie wejść

fiufiufiutek, dzięki, przynajmniej się pośmiałam, pierwszy raz od dawna :D

podszyw, poużywaj sobie, cztery miesiące wstecz to bym kazała ci wypierdalać, ale dzisiaj to mi wszystko jedno :(

jestem taka zdesperowana ze kazdemu bym obciągłą ... tylko by musiał zalozyc worek na glowe i bym przykleila jego zdjecie

i głupia;) egzaminy zdaje się w terminie 0 a później fiołki i aniołki:D

w terminie zero to ja jestem w czarnej dupie. te późniejsze fiołki i aniołki to nie dla mnie

A byliście razem w ogóle?

najlepsze jest to, że nie. wpadłam jak śliwka w kompot te cztery miesiące temu, bo kręciła mnie jego facjata i nieszczęśliwym trafem on się o tym dowiedział, zaczął mnie podrywać przez dwa dni (uśmiechy, oczka, szmery bajery), a jak ja już miałam na coś nadzieję i mnie wzięło jeszcze bardziej to nagle zniknął na amen. i znika dalej, jestem powietrzem

Ty zagadywałaś do niego? Czy po prostu - nagle zaczął Cię unikać na uczelni czy tam gdzie się widywaliście?

nie wiem czy kogoś to jeszcze interesuje, ale sobie podbiję topik, żeby się nad sobą poużalać i być jeszcze bardziej żałosną nie było żadnych rozmów tylko flirt wzrokowo-uśmiechowy, potem się mu chyba znudził, bo zawsze jak mnie widział to odwracał łeb w drugą stronę, w końcu zaczął chodzić okrężną drogą, żeby na mnie tylko nie trafić (powaga, mamy tyle schodów na uczelni, że ma do wyboru 4 drogi trafienia do swojej sali i nietrafienia na mnie, używa ich mistrzowsko!) ale poruta, nie dość, że jestem wystarczająco upokorzona tym, że piałam z zachwytu nad jego gębą kiedy on stał za mną, to jeszcze tak wyraźnie mnie olewa, się palę ze wstydu :o

stara torba.Ile ma lat?

23 lata,to wszystko przed toba:) wez sie w garsc zdaj te zasrane egzaminy, wyjedz na wakacje, a problem sam sie rozwiaze,zobaczysz:)

i też to ostatnio przeżywałam, ale my chociaż raz się całowaliśmy:P wiesz co mi pomogło? poczytałam o tym jakie procesy biochemiczne zachodzą w moim mózgu... i nagle te emocje stały się w pełni do ogarnięcia\pamiętaj że zakochanie wcześnie wykryte jest w pełni uleczalne

Toś Ty biedna stara torbo. :( Tutaj tylko czas pomoże. Możesz sobie o nim marzyć, ale tylko to. Gdybyś się czymś zajęła, to łatwiej by Ci było przez to przejść. Gdybyś wiedziała, że to, co Cię męczy to tylko fizjologia.... Po prostu miałabyś z nim bardzo zdrowe potomstwo i Twój organizm to wyczuwa. Wytłumacz sobie jakoś, że są jeszcze inni, z którym i też masz szansę na równie zdrowe dzieci. Cała reszta, to tylko otoczka.

stara torba a może on zajęty i panna go wzięła pod lupę ? Napuisz coś więcej , albo może byłaś po prostu zbyt nachalna - niektórzy faceci się takich kobiet boją :P

http://motyl.wordpress.com/2007/12/16/zakochanie-od-strony-naukowej/

te wakacje to by mi się właśnie przydały. jak miałam ferie i 2 tygodnie myślenia o czym innym to mi przeszło i byłam skłonna stwierdzić, że facet jest pasztetem. to ten jak na złość musiał się po feriach do mnie cieszyć jak głupi do sera i mnie strzeliło znowu :o jeszcze mnie koleżanki katują tekstami, że idealnie byśmy do siebie pasowali, bo identycznie machamy głową, żeby włosy odgarnąć, że mamy takie same nosy, że ja brzydal i on brzydal, że to aż dziwne, że nas los nie połączył, no po jaki chuj to mówią się pytam? pewnie zajęty, zdziwiłabym się, gdyby był wolny. a nachalne to raczej moje koleżanki były, bo wystarczyło, że się facet pojawił na horyzoncie, a one cieszyły japę na cały regulator i się taka durna grupa sześciu na niego gapiła, no każdy by miał dosyć. dzięki za linka, chętnie poczytam. i za to: "pamiętaj że zakochanie wcześnie wykryte jest w pełni uleczalne", walnę sobie na lodówkę.

stara torba.Ile ma lat?

23 :o

stara torba ile on ma lat?

on 24 albo 25, sama już nie wiem. i wybacz, że nie zrozumiałam o co pytasz, u mnie teraz to normalne :P

stara torba wiesz jaki rocznik?

Ej ej panienko - co jak co, ale "Sekret'' to nie jest żaden "bzdet"