Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona przyszła

dlaczego oczekują zmiany?

Polecane posty

Gość Onawaw30
Tylko,ze 1. moj maz nie ma parcia aby przekazac dalej swoje nazwisko, ja tak bo jestem ostatnia z tym nazwiskiem. 2. Nazwisko mojego meza jest smieszne i ja je osobiscie uwazam za glupie. Maz pamieta jak sie z niego w dziecinstwie wysmiewano wiec woli dac dziecku nazwisko neutralne - na poczatku chcial aby dziecko mialo podwojne ale jak bralismy slub nie bylo jeszcze takije mozliwosci bez zmiany nazwiska jednego z rodzicow. Ja po prostu nie uznaje patriachatu i moj maz doskonale zdawal sobie z tego sprawe przed slubem wiec nie widze zadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zostaję przy swoim, mąż przy swoim. Przy czym on ma dwuczłonowe, co okazało się problemem przy wypełnianiu deklaracji co do nazwiska potomka - chcieliśmy dla potomka "pojedynczy" człon nazwiska męża, ten najbardziej zagrożony "wyginięciem", a niestety musieliśmy podać oba człony. No nic, w momencie rejestracji urodzenia decyzją administracyjną i dopłacając 11 zł zmienimy ;) Bo na przykładzie własnego narzeczonego widzę, jakim kłopotem jest nazwisko dwuczłonowe, po co ma się kolejne pokolenie męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dopowiem: osobiście uważam, że warto kontynuować (w "dzieciach") to nazwisko rodzinne, które jest najładniejsze, najbardziej historyczne, najbardziej zagrożone brakiem kontynuacji. Nie upieram się więc, żeby koniecznie przekazać moje. Jednak jeśli chodzi o mnie, dorosłego ponadtrzydziestoletniego człowieka, nie wyobrażam sobie zmiany nazwiska, bo TAK! ono buduje moją tożsamość. I to NA NIE pracowałam przez te wszystkie lata. Czemu właściwie miałaby służyć jego zmiana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nie lubię dwuczłonowych nazwisk, niestety przez 6 lat pracowałam w zawodzie w którym nazwisko na które się zapracowało dużo znaczy - musiałam pozostać przy swoim. Ukłon w stronę męża - dopisałam jego. Bawią mnie kobiety walczące z patriarchatem przy pomocy nazwiska:) Może lepiej mieć związek partnerski;] Szczerze nie rozumiem teraz mody na dwa nazwiska, dziewczyny którym to nie potrzebne nagle bach dwa nazwiska. Z doświadczenia wiem, ze szalenie wygodne to nie jest, ludzie kombinują, a że jedno mniej ważne, to tylko jednym i dowolnie to wybierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onawaw30
Nazwisko to symbol ;). A co jest wg Ciebie zwiazkiem partnerskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna dziołka
Ja zatrzymuje swoje nazwisko, dzieci beda miec moje i przyszłego męza. Oczywsycie pierwsze odczucie rpzyszłęgo męza było takie, ze powinnam miec jego, bo taka jest tradycja :P Moja mama była troche zdziwiona, ale jeżeli tak chce to powinnam tak zrobic. Jego mamie w ogole wole nie mówic, bo moze zawału dostac. No i podejrzewam, ze kartki beda wysylane, na jego nazwisko. Moge wtedy uwazac, ze nie zostalam uwzgledniona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbbfbfbfbf
A biedne wnuki będą musiały już mnieć trzy nazwiska, żeby się żadne nie zmarnowało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×