Oświadczył mi się ale...

Wczoraj oświadczył mi się mój facet. Jesteśmy razem dość długo i miałam cichą nadzieję, że w końcu padnie te magiczne pytanie. Głos mi się ze wzruszenia załamał i chciałam resztkami sił wydusić TAK, ale on mnie pocałował i powiedział, że nie chce, żebym teraz odpowiedziała tylko najpierw mocno się zastanowiła, czy na pewno chcę z nim spędzić całe życie i czy na 100% jestem tego pewna i gotowa? Powiedział, że on jest na to gotowy i pewny swoich uczuć ale nie chce mnie do niczego przymuszać i jest w stanie poczekać. Podejrzewam, że wiedział, że bez wahania powiem tak, ale mocno mnie zaskoczył. Co o tej całej sytuacji sądzić? Co Wy byście zrobiły?

ślubu;) Same problemy.

hmm slub to jest decyzja na cale zycie. mowiac zebys sie jeszcze zastanowila moze chcial zebys byla pewna ze jest to odpowiednia pora, ze czujesz sie odpowiednio dojrzala...

Czemu nie brać ślubu? Boje się, że po xx latach z naszego uczucia nic nie zostanie, ale mimo to chcę zaryzykować. Mój facet jest w pewnym sensie po przejściach, wcześniej dość mocno przeżył poprzednie rozstanie bo też myśleli o wspólnym życiu, ale okazało się, że ona odstawiła mu niezły numer. Przez to mam wrażenie, że sporo kosztowały go te oświadczyny i jest pewien tego co do mnie czuje. Czasami mam wrażenie, że jest dojrzalszy od mojego ojca. Kocham go i stan zakochania już mam za sobą. Teraz czuje prawdziwą miłość tak jak nigdy. Z drugiej strony myślałam, że On jest pewien, jak mocno go kocham. Chcę mu powiedzieć Tak, ale nie wiem teraz kiedy to zrobić, ile dać sobie czasu na zastanowienie, chociaż i tak zdania nie zmnienie

odpowiada się po pytaniu - zwłaszcza takim pytaniu - dziwny koleś

bo zazwyczaj kobiety palną TAK nawet najwiekszemu chujowi byle móc powiedziec te magiczne słowa. Mowią mimo, ze jest w związku nudno, jest rutyna, są problemy. Jesli u Ciebie tego nie ma to super ale facet dobrze powiedzial. On musiał bardzo i dlugo przemyslec sprawe z oswiadczynami ale przecież kobieta też ma prawo przemyslec wsdzytskie za i przeciw a nie palnac co popadnie pod wplywem chwili (chyba ze oswiadczyny nie sa niespodzianką). Jesli jestes tego pewna to lec do niego i mu powiedz TAK na wszystkie mozliwe sposoby ale nie zlosc sie na niego - chciał zebys i Ty miala pewnosc. To znak ze mysli tez o Twoich uczuciach. p.s ja tez bym slubu nie brala :P no i nie doszukuj sie 2 dna tam gdzie go nie ma :)

zawsze wredna - zawsze odpowiadasz byle chujowi magiczne "tak" ? :D kobieta wie dawno przed oświadczynami czy chce , czy nie

Sorry, ale skoro wiesz że chcesz, i wiesz jaka będzie odpowiedź, to po co go w niepewności trzymać?

kobieta wie dawno przed oświadczynami czy chce , czy nie take ale zamiast walic focha, ze facet tak podszedl do sprawy a nie inaczej powinna zaraz po pocalunku powiedziec, ze sie zgadza... proste.

rozsądny facet. zwłaszcza jesli jeszcze o tym nie rozmawialiście na powaznie, nie padały deklaracje itd. odpowiadasz "tak" pod wpływem emocji, bez udziału rozsądku. dał Ci czas na zastanowienie, cóż w tym złego?... jesli kazde jego zachowanie tak roztrzasasz to nie wroze dobrze temu zwiazkowi.

Nasza miłość jest już dość dojrzała na tego typu pytanie. Chciałam powiedzieć tak od razu i nie zmienię zdania. Dzięki za odpowiedzi. Wiem, że statystycznie nie mamy szans, ale mimo to spróbujmy.

Gratulacje ;-)