jak poradzic sobie z rozlaka?

moj chlopak wyjechal dzis na 3 miesiace. bylismy nierozlaczni widywalismy sie prawie codziennie. a teraz pojechal do pracy,... przed nami 3 miesiace a ja juz tesknie ;( znacie jakies sposoby na rozlake?

witaj :) jestem w podobnej sytuacji, z tym, że ja z moim chłopakiem nie będziemy się widzieli najprawdopodobniej prawie przez całe wakacje.. a też na ogół widujemy się codziennie i zyć bez siebie nie potrafimy. także z miłą chęcią dowiedziałabym się o jakichś sposobach na rozłąkę :( na razie mogę Cię tylko wesprzeć duchowo

dolaczam sie do was dziewczyny. Moj wyjechal na 6 tygodni... Pracowac... Do Las Vegas...

no my tez cale wakacje. czerwiec lipiec sierpien... i tez do pracy. z tym ze na jakas mala wioske.. ;/ wiem, ze mnie nie zdradzi, ufam mu itd tylko nie wyobrazam sobie tej pustki...

ja przynajmniej mam czas pozalatwiac sprawy na ktore nie mialam czasu gdy moj byl na miejscu ;-)

no to tez jest prawda... miec czas dla siebie dla znajomych ;) ale to jest za dlugo ;/

ech, wcale się nie cieszę na te wakacje :( on tam ze znajomymi a ja u siebie, najprawdopodobniej sama...

racja... stanowczo za duzo wolnego czasu... z braku innej opcji zostaje dluzej w pracy ;-) ale to tez nie to samo... Moj pracuje duzo + inna strefa czasowa, wiec nawet nie ma jak porozmawiac...

dziewczyny jak dlugo jestescie w tych zwiazkach?

zabić si i chuj

zapedow samodestrukcyjnych nie posiadam, ale dzieki za rade!

nie dużo, pół roku. ale jesteśmy bardzo szczęśliwi..

ja 2 lata... nie liczac kilkudniowych bezsensownych rozstan o glupoty ... no i raz mielismy 2 miesiaczna przerwe i teoretycznie nie bylismy razem.. ale i tak sie spotykalismy i w praktyce to wszystko wygladalo troche inaczej ;)

steskniona, twoj zwiazek po przejsciach widze! My dokladnie rok razem. Rok temu tez mnie zostawil i wyjechal do Las Vegas... po kilku dniach znajomosci. A potem wrocil i tak juz zostalo ;-) Tylko co jakis czas wyjezdza na tydzien, dwa lub dluzej. Taka praca...

moj rzadko wyjezdza... no mamy dosc burzliwy zwiazek. bo ja staralam sie o niego rok potem dopiero bylismy razem... duzo klotni itd ale moze to dodaje uroku naszej milosci ;) twarde charaktery:) moj wyjechal tez ok rok temu mowil ze na 2 tygodnie. po tygodniu zrobil mi niespodzianke i przyjechal po mnie do szkoly. wiem ze tym razem nie jedzie na krócej bo widzialam jak sie pakowal w swoja wielka walize;/ :(

ja mojemu sama pakowalam wielka walize :-)) Ale pocieszam sie ze za tydzieg go zobacze! Nie na dlugo co prawda, ale tez jade do Vegas!

tylko pozazdroscic;)

Tylko zeby jeszcze moje szczescie mialo czas dla mnie, a tu nic z tego... On bedzie pracowal po 14 godzin dziennie, a ja bede musiala sama sobie zorganizowac czas

ale bedziesz miala go chociaz na moment ... :)

Nowych kochanków jest cała masa

zapewne :) ale kocham mojego...

tego kwiata jest pol swiata??? lol

cos w tym stylu