Co byście pomyśleli o związku nauczycielki ze swoim byłym uczniem?

Przy czym minęło już ładnych kilka lat od kiedy ona go uczyła. On ma 20 kilka, ona 30 kilka.

patologia ! straszna patologia :D płakać w drugą to już lepiej

Niby czemu patalogia?

skoro nie jest już jego nauczycielką, on jest pełnoletni... no to w czym niby problem? :O już chyba od dłuższego czasu nikogo nie oburza związek kobiety z młodszym facetem... a fakt 'bycia nauczycielem' w tym konkretnym przypadku, nie ma żadnego znaczenia

Znam taka historię. Mój kumpel związał się z naszą nauczycielką w klasie maturalnej, jak skończyliśmy liceum to razem zamieszkali etc. Po drodze ona wyszła za mąż za innego bo myślała że w ten sposób zapomni o moim kumplu ale 2 miesiące po ślubie się rozwiodła. Byli super parą (mój kumpel i ona), jednak po dłuższym czasie zaczęły wychodzić zgrzyty (że ona mu matkuje etc) i w rezultacie rozeszli się jakoś po 3 latach chyba.

A jaka była między nimi różnica wiekow?

skoro profesorowie obu płci mogą ze studentkami i doktorantkami, to czemu nie?

studentami i doktorami oczywiście również

znam taka historie. On chodził do niej na korepetycja i zaszła w ciaze :D Nie wiem cyz maja ślub, ale wiem, ze mieli póxniej drugie dziecko i dalej sa razem, róznica tez jakies nascie lat.

Jak go nieźle nauczyła to dumna powinna być ze swoich umiejętności pedagogicznych. Szczególnie jesli to nauczycielka języka :p

bardzo gruba dupa On chodził do niej na korepetycja i zaszła w ciaze Zapłata za korki uiszczona została w naturze. :) Moja wychowawczyni w liceum miała podobną historię :P

Moja kuzynka jest nauczycielką, ma 30 lat, zakochała się z wzajemnością w swoim uczniu młodszym od niej o 10 lat, a w styczniu wzięli ślub. ;)

nauczycielka z zawodu i uczniowie kochali sie we mnie, dostawalam lisciki, adorowano mnie itd hehe.. :-p ale nigdy sobie nie wyobrazalam, zeby cokolwiek kombinowac z uczniem :-0 :-0 a dzis..........jestem z chlopakiem 14 lat mlodszym :-p :-p kochamy sie 2 lata i myslimy o wspolnej przyszlosci..! ;-) :-p

ja jestem nauczycielką i nie widze w tym niczego zdrożnego, jeżeli nie łączą ich już relacje uczeń-nauczyciel, to w czym problem?

5 lat różnicy, ona było świeżo po studiach więc nie tak źle.

patologia:o

czemu patologia?

takie nauczycielki sa juz ze wszystkich stron przełożone i maja bardzo duzy przebieg, a ci mlodzi uczniowie to ciacha, mieli w zyciu moze ze 2 partnerki, z oczu bije im niewinnoscia, to sie gryzie ;/

masz fałszywe wyobrażenie o nauczycielkach, ja mam 28 lat, a jeszcze nikogo nie miałam uchodzę za atrakcyjną kobietę

Moja pani w szkole zawodowej miala 37 lat, duzy biust i duzy przebieg, wszyscy chłopacy sie na nia slinili, to chyba o czyms swiadczy:o

ale na przykładzie jednej pani nie możesz oceniać wszystkich nauczycielek

No ale ja mialam w szkole tylko jedna pania bo inni nauczyciele to byli panowie bo ja sie uczyłam na spawacza.

przykro mi ze nie miałaś okazji poznać innych pań nauczycielek

Tyle co w szkole podstawowej:(

Wszystkie panie w szkole powszechnej byly brzydkie i byly starymi pannami, zreszta one nie mogly romansowac z chlopakami bo to byly dzieci wtedy. Potem w szkole zawodowej byla ta pani Mariola z wielkim biustem i przebiegiem. Dla mnie to patologia:o

miałaś pecha, że trafiałaś tylko na takie nauczycielki