Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GREEN_DAY

staram sie od 1,5 roku

Polecane posty

Witam:) Dzięki dziewczyny,szalik w sumie najprostszy,trudniej będzie z czapką:) Kb 3mam kciuki,oby wszystko było dobrze i in vitro nie było potrzebne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) pogoda lipna ale na szczęście nie pada. Dzisiaj na 12 mamy do notariusza, mam nadzieję że już w końcu będziemy po. Kafle już prawie położone:)\M chory gardełko go boli i już nie poszedł do pracy bo umiera:) do lekarza go zapisałam, płacze że głos to jego narzędzie pracy (ciało pedagogiczne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia oststnio sąsiadka stwierdziła,że facet jak ma katar to umiera:)tacy są faceci!U mnie też pogoda nie najlepsza.Pada i jest pochmurno!Ja sobie teraz kawkę piję,a potem muszę sobie zamek do płaszcza wszyć,bo ma podobno jeszcze padać śnieg,a mi się znowu zamek w nim rozwalił!:(I tak robota sama się rodzi!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, Kasia moj maz tez mial zalapenie gardla, jeszcze do tej pory go 'trzyma' mimo antybiotyku. I w sumie bym na to nie wpadla bo mial straszny kaszel i wiazalam to z grypa raczej niz z gardlem. Na szczescie na mnie nie prrzeszlo jak dotad:) Super ze kafelki jaz masz polozone, teraz tylko posprzatac balagan i po sprawie;) Kb jasne ze trzymam kciuki, oby jak najprostsza droga sie udalo! Nadzieja, szaliczek rewelacyjny, rzeczywiscie z czapka bedzie wiecej pracy ale zdolna dziewczynka z ciebie i dasz rade Ja dzis ide do lekarza, zobaczymy co ostatecznie ustalimy w sprawie porodu... Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie slyszalam ze zima ma powrocic, w sumie dopiero jest polowa stycznia, niech wraca:) Lepszy snieg i delikatny mroz niz taka chlapa. Chociaz powiem wam ze bardzo tesknie za wiosna i ciepelkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Olcia,chciałabym,żeby mi ta czapka wyszła! Co wizyty...kurcze,ale to szybko leci!już niedługo będziecie z Waszym maleństwem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje, szybko pedzi, ja w sumie zyje od wizyty do wizyty i tak zlecialy juz 33 tygodnie. Zobaczycie dziewczyny jak wam szybko ten czas uplynie, nim sie obejrzycie tez bedziecie tulily wasze malenstwa:). A mi teraz strach zaglada w oczy hehe, nie wiem co bedzie 'tuż przed'.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jeśli o mnie chodzi to pewnie jeszcze trochę potrwa:)A Ty się nie denerwuj,tylko ciesz,że już tak mało ci zostało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja tylko na momencik. mam pytanko. wczoraj na wieczor cos strzelilo mi w plecach i nie moge sie schylac:( tesciowa dala mi masc "ketopronil" ze niby moge uzyc ale czytalam w necie ze nie mozna w ciazy uzywac tej masci. czy mozna w ogole czyms to posmarowac? bo nie wiem co mam zrobic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) Dziewczyny gdzie wy sie podziewacie? Mama urwiska, Inka, Sangria i reszta? Dajcie znac co u was!!! Ja dzis chodze senna, musialam zrobic sobie kawke bo czuje ze cisnienie mam strasznie niskie. Tez tesknie za wiosna, latem. Szkoda ze tak szybko mija. Kasia wzmacniajcie odpornosc z mala bo skoro mezus jest chory to trzeba zrobic wszystko zeby nie przeszlo na was:) Nadzieja, wiem ze to oczekiwanie jest najgorsze ale w sumie ta niepewnosc, odliczanie dni do testu itp. powoduje ze czlowiek nie zastanawia sie nad tym ze czas mija wolno - raczej jest odwrotnie, wszystko posuwa sie do przodu piorunem. Trzymam kciuki zeby wam sie jak najszybciej udalo, bedziemy z wami te radosc przezywac i sluzyc jakas rada:) Ide gotowac jakis obiadek, pozniej wybieram sie do lekarza na kontrolne badanie i tak mi dzis dzien zleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka jest taka masc traumeel - mozesz ja stosowac bo ja tez mam bole kregoslupa i wiem ze to jest bezpieczne, pytalam lekarza. Natomiast nic mocno rozgrzewajacego bo moze wywolac przedwczesny porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Bea,wlaśnie różne zajęcia sobie wyszukuję,bo kiedy zmieniłam lekarza i dał mi nadzieję,to nie umiem tał łatwo przestać o tym myśleć,czy się udało itp. Inka niestey nie pomogę,bo nie wiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ogolnie to mozesz wziac ciepla kapiel i polozyc sie tak zeby to miejsce odciazyc, nogi lekko unies w gore. Jesli zdobedziesz masc to posmaruj i nie nadwyrezaj bolacego miejsca:) Bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie wiesz nadzieja trzeba nabrac dystansu do tego wszystkiego ale wiem ze to sie latwo mowi, gorzej to zrobic. Ale wlasnie robotki na drutach czy spotkania ze znajomymi czy nawet wyjscie do sklepu i polazenie miedzy polkami powoduje ze nie myslimy az tak bardzo o problemach... Trzeba sobie radzic bo to przeciez zwariowac mozna:P Pamietam ze ja mialam takie 'napady' bywalo ze wogole nie myslalam, pozniej przychodzil czas ze na niczym nie moglam sie skupic ale tak to juz jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Bea!Ja się nie nastawiam,że odrazu nam się uda.Chciałabym,ale się nie nastawiam.Wolę myśleć,że nic z tego nie będzie,a się np.miło zaskoczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bea dzieki:) kupie ta masc:) zrobie obiad i sie poloze. nadzieja wlasnie ciezko o tym nie myslec. tez mamy male problemy przez ktore spac nie moge. jeszcze auto nam sie rozkraczylo a nasz mechanik w szpitalu i dopiero auto wezmie 25 stycznia. takze jestesmy bez auta:/ ok uciekam. zycze milego popoludnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po podpisaniu aktu czyli w świetle prawa jesteśmy już właścicielami mieszkania naszego:) Do tego opierniczyłam notariuszkę bo zaczęła się drzeć do mojego m o jakiś dokument. Mówię że nie przyszliśmy tu po to żeby się wydzierać do nas i sobie tego nie życzę. Na koniec nawet nas nie pożegnała. Ale mam to w dupie ważne że mamy już to za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz po wizycie, kolejnej zreszta:P Wszystko ok, boli mnie brzuch bo mala naciska glowka strasznieeeee. Poza tym mam problem bo szpital w ktorym mialam rodzic cienko przedzie i nie wiedomo co bedzie dalej... dostalam skierowanie na jakis wymaz, podobno przed porodem sie robi takie badania, nie wiem ile to kosztuje, pewnie kolejny wydatek. ehhhh. Kasia tak trzymaj, nie ma co dawac sobie w kasze dmuchac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) U nas dziś w nocy mroźno było rano taki śmieszny miałam na aucie ni to śnieg ni to mróz. Ale ogólnie ciepło. Olciu - no musisz zrobić wymaz, muszą sprawdzić czy wszystko ok jest żebyś w trakcie porodu nie przekazała małej jakiś bakterii, to jest dla bezpieczeństwa. Wiem że Ci już ciężko końcówka jest najgorsza. Mi mała od 30 tc uciskała na dół bo od tego tygodnia była głową w dół masakra jakaś ale przeżyłam Ty też dotrwasz do końca:) Mam pomysł ale muszę jeszcze zobaczyć jak to rozwiązać i wtedy Wam powiem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Ale ja się wczoraj wkórwiłam.Jest 21.00.Stwierdziliśmy,że się już położymy,bo nam się strasznie spać chciało,aż tu w tym momencie sąsiad zza ściany zaczął wiercić!!!Cały dzień był spokój,cisza,a o 21ej zaczął wiercić.myślałam,że wyjdę z siebie i stanę obok!Wprawdzie nie było jeszcze ciszy nocnej,ale jakieś zasady dobrego wsółżycia z lokatorami obowiązują.Sami tu nie mieszkają.To już się płakać z nerwów chce.Rano odsłaniam rolety w dużym pokoju i ukazał mi się na ich balkonie talerz satelitarny!noz ku rwa nie mógł z tym do dziś poczekać?Co za palanty!Uroki mieszkania w kruliczoku!!! Kasia to super,że macie to za sobą,a ludzie jak widzisz to świnie są i nic więcej.Ktoś musi być mądrzejszy:) Olcia pewnie to będzie kosztowało:(A co do szpitala,to może warto na wszelki wypadek poszukać jeszcze innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja - heheh sąsiad trochę przesadził ale cóż począć, ja mieszkam w takim domku wielorodzinnym i mamy tylko 1 klatkę. Wszyscy się dobrze znają więc u nas przestrzegane jest że do 20 remonty bo są małe dzieci a cisza od 22. Raz sąsiadce robili kuchnię była jakoś 20:30 moja mała panicznie boi się wiertarki i ją obudzili zaczęła tak płakać że strach, wzięłam małą na ręce i poszłam do sąsiadki (m wtedy był na bilardzie) poprosiłam żeby nie wiercili i był spokój. Teraz my sami do 20 hałasujemy bo remont jest no ale zawsze gonie chłopaków żeby przed 20 kończyli bo na dole dzieci sąsiadki idą spać i zresztą moja też więc od 20 jest cisza u nas. A z tym talerzem to naprawdę przesadzili mogli dzisiaj chyba że mieli takie ciśnienie żeby już natychmiast oglądać:) Olcia - w razie czego wybierz sobie inny szpital do rodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Dziewczynki ja mieszka w malym domku a tez mam takie problemy bo to jest blizniak i tez albo sasiedzi cos robia, albo psy szczekaja niemilosiernie... Ponadto sami zakupilismy psiaka i ten tez zaczyna szczekac na wszystko co sie rusza zwlaszcza rano... Bylam u lekarza, rzeczywiscie ze szpitalem ie jest ciekawie - ma istniec ten oddzial do konca marca a wiec zdaze urodzic. No chyba ze rzeczywiscie zacznie sie kiepsko dziac przed koncem marca to wtedy bede myslec. Czlowiek sie nastawi a tu kicha, trzeba zmieniac plany;) Tu mialabym znajoma polozna, kolezanke mojej chrzestnej. U mnie dzis zroblilo sie z lekka bialo, troszke sniegu napadalo. ale za oknem 3 na plusie wiec pewnie dlugo nie polezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko!!! A co tu takie pustki? Gdzie sie podziewacie? Ja wlasnie wrocilam ze sklepu, dzis pospalam sobie do 9.30 co jest u mnie rzAdkoscia bo pobudke robie sobie codziennie okolo 6.30 i nie moge juz zasnac. Porobilam zakupy, wstawilam makaron na spaghetti i zamierzam poczytac ksiazke. Nuuudy jak nie wiem co, posprzatalam chalupe i w sumie nic juz nie mam do zrobienia. A co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie o nieznosnych sasiadach, tak to juz jest w blokach, niektorzy nie licza sie z tym ze nie mieszkaja sami. Moj sasiad np sluchal kiedys bbbb glosno muzyki - a ze byl to metal to nie kazdemu sie to podobalo. Poza tym sa psy ktore szczekaja strasznie zwlaszcza jak wylaza na spacer - cala klatka slyszy; sasiedzi remontujacy mieszkanka tak jak u ciebie nadzieja po 21 a nawet i pozniej. Slychac klotnie, glosne rozmowy, sciany sa ale czasami tak jakby ich nie bylo. No co zrobic, uroki mieszkania w blokach. Mi sie marzy domek malenski poza miastem ale na to tzreba kupe kasy a kredytow boje sie brac na 30 lat bo nie wiem co bedzie jutro a co dopiero za tyle latek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati to masz takie samo podejście do kredytów co my!:) A co do sąsiadów,to jak my robiliśmy kafelki w kuchni,to mieliśmy ścianę wybrzuszoną i popękaną,więc wiadomo,że nie mogliśmy na nią położyć kafelek,tylko trzeba było to skuć.A właśnie ten sam sąsiad(bo to za ścianą)miał ścianę wklęsłą,to sobie ją bez problemu wyrównał.I jak mój M kuł tą ścianę,to ten do nas przyleciał,że co robimy,bo mu meble w kuchni pospadają,że on ma meble za 8tyś. i będziemy za nie odpowiadać itp.To mu zaraz powiedziałam,że jak oni kuli(bo robili też wcześniej rempont,a my ledwo się sprowadziliśmy)to my do nich nie poszliśmy itp.Z wariatami sie nie dagada! Mi też marzy się domek,ale rachynki mnie przerażają,chociażby węgiel na zimę,romonty dachu itp.Wiem jak teściowie mają! Ok ja uciekam robić obiad,a potem przychodzi sąsiadka i będziemy piec kołacze:)Bo my teraz w weekend odprawiamy wspólnie te nieszczęsne urodziny dla rodziny;) Aha mąż miał dziś mały wypadek w pracy coś mu spadło na nogę i łydkę po kolano ma podobno siną i nie wiadomo czy jutro pójdzie do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my niestety też boimy się kredytów ale niestety inaczej się nie da. Nie wyobrażam sobie mieszkać z moimi rodzicami (kochani są ale jednak wolimy sami), poza tym nie chcemy wynajmować bo to co byśmy płacili obcym ludziom za wynajem spłacamy sobie kredyt i jest nasze. Za parę lat chcemy kupić dom znaczy się m chce ja nie chcę:) przeraża mnie np robienie w ogródku masakra jakaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Kasia ja to bym znowu chciała w domku mieszkać,ale opłaty mnie przerażają i na budowę nie ma kasy,a kredytów nie chcemy brać! U mnie wczoraj spadło troszkę śniegu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Myslalam ze dzis bede pierwsza hehe a tu widze ze nadzieja wyprzedzilas mnie;) nie moglam spac, juz od godziny sie 'walkowalam' w lozku. U mnie napadalo sporo sniegu, fajnie jest, od razu zrobilo sie tak czysto. Wczoraj wzielam sie za sprzatanko wiec dzis mam w sumie 'wolne', chyba wezme sie za czytanie ksiazki a popoludniu wybieram sie do kolezanki na pogaduszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis wstalam o 5 rano...heheh bedzie sniadanko, potem jedziemy do urzedu stanu cywilnego zalatwiac dokumenty do slubu...ojeja ile przed nami...ale jestem w skowronkach...a i dzis beda staranka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×