Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Linka33456

Czy dla facetów uganianie się za króliczkiem jest ważniejsze, niż złapanie go:)?

Polecane posty

Gość Linka33456

Po wielu namowach i długiej zabawie w kotka i myszkę - uległam i przespałam się z facetem, z którym nie łączyło mnie żadne uczucie. Poznaliśmy się przez internet i on już na pierwszym spotkaniu jasno i klarownie przedstawił mi swoją wizję naszej dalszej znajomości - niezobowiązujący seks - "co nam szkodzi, w końcu jesteśmy młodzi" ;). Nie zgodziłam się, chociaż facet bardzo mi się podobał (z wyglądu ideał niejednej z nas), jednak było to wbrew moim zasadom. Odmowa wyraźnie go zaskoczyła, odniosłam wrażenie, że zbiłam go z tropu, ale do końca starał się mnie przekonać, że: "nie będę żałowała"... z perspektywy czasu muszę przyznać, że jednak przecenił swoje umiejętności. Po tamtym spotkaniu nie mieliśmy kontaktu ze sobą, aż pewnego dnia zaczął pisać do mnie i ponownie zapraszać na "przygodę". Z jego strony była to gra w otwarte karty, niczego mi nie obiecywał, oprócz pełnej wrażeń, upojnej nocy i namiętnego seksu, którego miałam nie zapomnieć do końca życia. W międzyczasie i ja się z kimś spotykałam, i on, ale nawet kiedy z kimś był, cały czas pisał do mnie. Im bardziej ja odmawiałam, tym intensywniej on nalegał potrafił się odezwać nagle po miesiącu i bez ogródek zaprosić na tzw. drinka do siebie o 1 w nocy :). Podkreślał przy tym, jak bardzo podoba mu się moje ciało, komplementował piersi i mówił, że nie może dać mi spokoju, bo mam w sobie coś takiego sexi, co go niesamowicie pociąga... Szczerze przyznaję, że imponowała mi jego natarczywość z jednej strony chciałam zrobić coś szalonego, wbrew własnej naturze, a z drugiej bałam się konsekwencji. Podświadomie czułam bowiem, że kiedy on już dostanie to, o co tak usilnie zabiegał (czyli mnie), to przestanie się tym interesować. I dokładnie tak się stało. Po ośmiu miesiącach „wreszcie uległam i spotkałam się z nim na „przygodę. Facet przystojny, inteligentny, kulturalny, ale niesamowicie wyrachowany i egoistyczny. Dałam się porwać i dopóki nasze zbliżenie było dla niego tylko mglistą perspektywą, dopóty był miły i obiecywał obustronną przyjemność. Kiedy jednak praktycznie miał mnie już w garści myślał wyłącznie o zaspokojeniu swoich potrzeb. Nie jestem naiwna, spodziewałam się takiego obrotu sprawy, a jednak winy jak zwykle szukam w sobie. To był najbardziej „mechaniczny seks, jaki przeżyłam, żadnego dotyku z jego strony piersi, które tak bardzo mu się podobały, nawet nie dotknął ... zachowywał się tak, jakbym to ja przez te wszystkie miesiące zabiegała o spotkanie z nim, a nie odwrotnie. Odniosłam też wrażenie, że był bardziej skrępowany ode mnie, chociaż godzinami potrafił mi opisywać jak będzie wyglądała nasza wspólna noc i co on ze mną będzie robił . Tymczasem w praktyce wszystko wyglądało inaczej ... kolejny facet, który znacznie więcej gada, niż robi. Czułam ogromny niedosyt, po wszystkim zamieniliśmy może ze dwa słowa, po czym odwiózł mnie do domu i od tej pory już cisza. Nie czuję się wykorzystana, to była świadoma decyzja. Nie żałuję, chociaż podobno nie żałuje się tylko wówczas, kiedy seks był naprawdę dobry. W tym przypadku przyjemność była jednostronna on miał orgazm, a ja nie. Broń boże nie przyszło mi też do głowy, żeby się w nim zadurzyć. Tylko mam wrażenie, że teraz role się odwróciły. I źle mi z faktem, iż dotąd ani słowem się nie odezwał. A pytanie jak w tytule :). Pozdrawiam wszystkich czytających i wyrozumiałych ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:classic_cool: ... kiedy jesteś spragniona - pożądasz ... kiedy się napijesz, ugasisz pragnienie i umrze pożądanie ... najwyraźniej chodziło mu tylko o seks :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołanie na puszczy
to o czym piszesz to nie jest klasyczna sytuacja z postawionego pytania. Bo jemu chodziło wyłącznie o złapanie a nie gonienie. Gonienie króliczka to flirt, to przyjemność w podchodzeniu, rozmowy na krawędzi z jednoznacznym podtekstem. Do gonienia potrzeba kontaktu drugiej stony, tzn. W Twojej sytuacji facet wyczuł jakąś Twojąsłabość i byłbaaardzo cierpliwy. Zapuściłsieć i nęcił... żeby posłużyć się rybackm porównaniem. Nie sądzę aby miał przyjemność w tych podchodach, na pewno zdrowo sięnamęczył. Zaliczył i do widzenia. Gonienie króliczka jest czystej wody przyjemnością. Nie pozostaje po nim niesmak żadnej ze stron, bo facet nawet jak nie dogoni to ma świadomośćfajnej zabawy, a dziewczyna nie czuje sie wykorzystana. Jak dogoni, to jest szansa na dłuższy romans. Prowadzenie takiej gry fajnie dowartościowuje obydwie strony, co więcej, wymaga inteligencji i umiejętności zaprezentowania swojej atrakcyjności. Nagabwanie o sex i obiecywanie nieziemskiego sexu to nie gonienie. W gonieniu króliczka sex jest w domyśle a nie na celowniku. Wiesz, to wszystko jest kwestią pewnej klasy i inteligencji. Ja ne raz goniłem, nie raz dogoniłęm i nie raz nie dogoniłem. W każdym przypadku z dziewczyną pozostałsympatyczny konttakt, pełen uśmiechu i niedomówień. Sama piszesz że miła była jego uporczywość, a więc jeśli facet okazuje zainteresowanie sexualnością dziewczyny i nie jest chamem tylko robi to wyczuciem to chyba nie jest to niemiłe doa dziweczyny? Ty mi powiedz. Mnie by sie wydawało że tak.Jeśli ide ulcą i rzuci na mnie wzrokiem jakaćkobieta to jest mi przyjemnie a nie obojętnie. to takie subtelności ale gonienie króliczka to właśnie subtelna zabawa. i nawet jak do niczgo nie dojdzie to jest fajnie. a jak dojdzie to jeszcze lepiej.facet zachował sie bez klasy, więc olej to i zapomnij. jestes mądrzejsza i bogatsza w doświadczenia. to co czujesz wynika z tego że dałas sie złapac a on na koncu olał. nikt nie lubi odrzucenia zwłaszcza po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelki
na www.dyskrecja.pl polecamy bardzo fajne sztuczne króliczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2525
wołanie na puszczy ! masz duzo racji w tym co piszesz może pomozesz mi zrozumiec punkt widzenia mojego powiedzmy "dobrego kolegi" , kiedy sie poznaliśmy chciał moja naga fotke , ale oczywiście ..odmówiłam , on zrozumial , nie naciskał , dalej sie przyjaznilismy , luzna znajomosc tak 1, 5 roku , bez podtekstów , potem nam kontakt sie urwał, z mojej inicjatywy , nagle jakby nigdy nic odzywa sie po kilku miesiącach i znowu chce... zdjęcia , znowu mu odmowiłam , bo powiedzialam , że nie ufam mu na tyle , zeby dostał ode mnie takie zdjecie , powiedział ok, skoro tak uważam , ale on znowu sie nie zraził ... czy chodzi mu tylko o ewentualny sex? na to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołanie na puszczy
ona.... może i chodzi mu o sex tylko, może to klekcjoner, ale dla mnie to co najmnej dziwne i nienormalne. nie wiem, może to znak czasu że ludzie tak ze sobą rozmawiają bezobcesowo. to żadne gonienie to jakaś chora zwierzyna. może chce sie onanizowac oglądając Twoje zdjęcia. olej to. nawiasem mówiąc co to za faceci lenie patentowane. jak ja miałbym Cie "gonić" bo zależałoby mi na Twoim zdjęciu nago to najpierw wzbudziłbym zaufanie, tak szczerze a nie na fałszywie, a potem zaproponował nagą sesję zdjęciową. na pewno zostalibyśmy po tym przyjaciólmi. oczywiście z dyskretnym podtekstem, nawet jeśli tylko w marzeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2525
wolanie na puszczy , problem w tym , ze on jest zonaty , jestem mężatka.. a to , ze powiedzialam , że mu nie ufam , bardzo go zbilo z tropu... nie spodziewał sie , był przekonany , ze mam do niego pełne zaufanie , dla mnie dawanie zdjecia innemu facetowi jest równoznaczne ze zdrada , byc moze mu sie podobam , ale nie wnikam w to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołanie na puszczy
ona... taki pewny siebie że taki godny zaufania? na to trzeba zapracować. niech Ci da swoje zdjęcia... cwaniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2525
on chce mi je dać... tylko ja nie chce, bo powiedzialam , ze to samo mam w domu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona2525: chyba się mylisz ... to nie to samo! każdy chce być wyjątkowo traktowany, Ty też, więc dlaczego "on" nie ma do tego prawa? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołanie na puszczy
to co robisz na tym forum? tu 90% szuka sexu, tego pozamałżeńskiwgo też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2525
taaa i wyskakuje z tekstem , ze chce zobaczyc to , co mój maz może stracic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może, ale nie musi ;-) to jest właśnie dowód na to, że nie chce być do Niego przyrównywany, ani też z Nim utożsamiany ... chce być przynajmniej inny, odróżnialny, a najlepiej - lepszy :) taka już ludzka natura :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2525
on mojego męza niezbyt darzy sympatia... tak jakby go drażnil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo on nie chce być z nim utożsamiany, a Ty uważasz, że Twój mąż i zdjęcie Twojego adoratora to to samo ... zastanów się ja Ty byś się czuła w takiej sytuacji? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2525
"adorator" hahha , wiem , ze chce byc od niego lepszy ! co wiecej on uważa , ze tak jest , ze jest lepszy od mojego męza pod kazdym względem , wiecej twierdził , ze nie nadaje sie na meza dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli tak Cię mierzi, to dlaczego nie zakończysz tej znajomości, albo przynajmniej nie poinformujesz go o tym, że nie życzysz sobie tego typu insynuacji? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2525
juz raz zakonczyłam te znajomosc , odezwal sie znowu po długim czasie , ale powiedzialm , zeby zapomnial o zdjeciach , ze nie dostanie , więc na razie temat jest zakonczony.. w tym cały problem , ze go .. lubie , czasem lubie z nim pogadać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2525
a on to wie , i byc moze wykorzystuje w pewien sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek 28
Wołanie na puszczy jesteś świetny i masz całkowicie racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2525
wiesz co , wlasciwie ostatnio juz sama nie wiem, zrobil mi metlik w glowie , przyznaje sie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2525
OrAnVag jak ty widzisz te sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nic nie widzę, mogę sobie tylko pewne sytuacje wyobrażać ;-) najkrótszą konkluzją będzie stwierdzenie następujące: podoba Ci się rola króliczka, który jest goniony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołanie na puszczy
kroliczku 28 może pogonimy razem?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stara to prawda, że najcudniejsze są chwile pomiędzy ustami a brzegiem pucharu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka33456
Wołanie na puszczy - bardzo konkretny z Ciebie facet :) Twoja odpowiedź pomogła mi lepiej zrozumieć zachowanie tego typa :) Wiem, że ignorowanie i olanie go to najbardziej słuszne postępowanie w tym wypadku i że inaczej nie wypada mi się wobec niego zachować. Jeżeli nadal śledzisz temat, to może podpowiedz mi, jaką słabość mógł wyczuć u mnie ten facet i jak według Ciebie powinnam była z nim postąpić, zanim doszło do zbliżenia ? Tak na przyszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2525
to ja tez poprosze szanownego kolege o porade jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołanie na puszczy
linka... nie znam Cię więc trudno mi mówić o Twoich słabościach:) ale myślę, że (znając troche kobiety, albo lepiej - bazując na obserwacjach i własnych wnioskach) wydaje mi się że kobiety lubią adorowanie, po drugie, myślę że kobiety troche żyją nadzieją, że będzie lepiej, inaczej. Wyrachowany facet wykorzysta to natychmiast. Nie przyzna sie że jest np. żonaty, naobieca, naprawi komplementów, podbuduje jej ego tak że się lepiej poczuje... itp. Ten przynajmniej był "uczciwy" bo mówił że chodzi mu tylko o sex "bez zobowiązań", tyle dobrego. Może miałaśnadzieję, skoro C i sie fizycznie podobał że będzie coś więcej, że jak sie zgodzisz, to coś sie przełamie w nim? Naprawdę nie wiem, ale wiem że nie ma nic złego w tym tzw. sexie bez zobowiązań, choć ja wolę ang określenie casual sex, bo jak ktos ma ochotę to dlaczego nie. chodzi tylko o to by się i kogośnie oszukiwać. choć z drugiej strony nigdy nie wiadomo jak taka przygoda może się skończyć. w "bez zobowiązań" jest jakieś zobowiązanie np. dyskrecji, w końcu w sexie jest tak że otwieramy się do końca. A może mu było wstyd że zadowolił siebie tylko i że jest kiepski w łóźku? że okazałsię tylko gawędziarzem? w każdym razie trudno dawać lekcje na przyszłość. sytuacja jest taka - Ty nie chcesz być sama, on (oni) na swoim etapie życia chcą tylko zaliczać. Ty masz nadzieję, a oni przełkną przy kolejnym piwie,że okazali sie ch..jami. jak chcesz jeszcze pogadac to napisz dar37@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołanie na puszczy
ona.... jeśli nie chcesz flirtować, męczy Cię ten facet, nie zamierzasz mieć sexu ani z nim ani z nikim poza mężem to utnij to jak najszybciej. w USA mogłabyś go oskarżyć o molestowanie sexualne, bo jest to coś z czym czujesz sięniekomfortowo. Po prostu mu powiedz żeby Ci dał spokój. Nie tłumacz sie niczym bo tylko winni sie tłumaczą. albo, jak pisze OrAnVag - może lubisz być gonionym króliczkiem. wówczas znajdź sobie innego. ale wiedz, że gonienie gonieniem, jest niezwykle fajne i miłe, ale jednak gdzieś ten cel ostatecznego złapania w tyle głowy każdy goniący ma. więc Twój dyskomfort i tak pozostanie. będziesz go mieć w kolejnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×