Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ONASASIADKA

Proszę o radę w sprawie sąsiadki.

Polecane posty

Gość ONASASIADKA

W październiku 2009 dostałam w darowiźnie działkę od ciotki (działka rodzinna) , ma ona 9 arów w tym 1 ar to nieużytek - tak jest napisane na legendach wszystkich mapek. Ten nieużytek to wgłębienie na działce i w tym momencie i co roku jak pada stoi tam woda i mówią i mówili na to staw. Nieużytek znajduje sie na granicy 3 właścicieli : ciotki , mojej i sąsiada. Jakies 6m jest u mnie , 6 u Ciotki a sąsiadki 0,5-0,85m. Problem polega na tym że sąsiadka zrobiła sobie tam śmietnisko poprostu wilka hałda śmieci : puszek ,odpadów , starych telewizorów , poprostu wszystkie śmieci jakie miała i jej znajomi z okolicy to tam wrzucali. Śmieci leża na środku granicy 3 sąsiadów jak już napisałam wyżej, jednakże jest tam teraz woda i te śmieci są wszędzie. Ona nie zwracała uwagi że jej część stawu to zaledwie ok 50-85cm wzdłuż granicy tylko wrzucała śmieci. Teraz tu wszytko wygląda jak wielkie pobojowisko gdyż zaczęłam robić porządek na działce i wyrywać drzewa również kolo stawu , mamy w planach zacząć budowę na działce. ciotka mieszka w mieście i nie interesowało ją to wszytko za bardzo. Ja w momencie gdy działka została przepisana zrobiłam sobie zdjęcia tego co dostałam wraz ze śmieciami. Poprosiłam sąsiadów o to żeby się tym zajęli ale bezskutecznie. Następnie wezwałam geodetę o wytyczenie granic żebym wiedziała jak to wszystko wygląda , sąsiadka również dostała wezwanie i nie przyszła. Po geodecie kolejny raz z rzędu prosiłam o posprzątanie. Nie chcąc jakichkolwiek problemów z sąsiadami postanowiłam i zaproponowałam że sama na własny koszt posprzątam i wyczyszczę oraz zasypie ten nieużytek byle byli zgodni. Niestety wtedy spotkałam się z wyzwiskami groźbami i odpowiedzią że nikt im nie będzie rozkazywał i oni sobie wysprzątają w swoim czasie , jak kiedyś będzie ciepło i wyschnie do zera. Tylko w tym momencie ja stoję z robotą. Postanowiłam że zasypie tylko swoją część stawu i wyczyszczę. Jednak gdy przyjechał Pan który wyrywał mi drzewa kolo stawu sąsiadka przyszła i zaczęła mi grozić że jak to zrobię i ona wyczyści swoją część to mnie zaskarży ze przysypałam śmieci "jej śmieci". Po prostu przechodzimy tam horror. Nie można nic zrobić bo zaraz przychodzi z awanturą i się ze wszystkiego wyśmiewa. „Ona stawu sobie nie pozwoli zasypać bo twierdzi że mieszczą się w nim wszystkie złączki z pól , jednakże sprawdziłam to i raczej to jest niemożliwe. Sąsiadka przekopuje rowy ze stawu i puszcza na moja działkę żeby ją po prostu zalać. Nie idzie się z nią w żaden racjonalny sposób porozumieć. „Ona ma gdzieś moja dobroć i porozumienie , ponadto i tak nas będzie zalewać jak sobie zasypiemy swoją cześć bo ona nie ma gdzie wypuszczać wszystkich nieczystości ze stajni itp. Staw zawsze był i będzie a ona będzie u siebie robić co tylko się jej podoba. To jest Pani w wieku ok. 60pare lat , nie da rady z nią w żaden sposób się dogadać. Ostatnio moje nerwy przeszły najśmielsze oczekiwania i postanowiłam iść do jakiegoś urzędu po pomoc byłam w gminie jednakże nie mają urzędnika który mógłby coś z tym zrobić. Jest to działka na wsi i należy do gminy ale poszłam też do staży miejskiej żeby zapytać gdzie się udać i skierowali mnie do dzielnicowego. Pan dzielnicowy po wysłuchaniu mnie powiedział że przejedzie się do sąsiadów i poprosi o usunięcie śmieci i mam do niego zadzwonić po 2 tygodniach bo fatalnie trawiłam w przedostatni dzień przed 2 tygodniowym urlopem. Wnioskuje z zachowania sąsiadów że dzielnicowy zapomniał i go nie było. Dlatego też stoję z robotą bo nie wiem co mam robić? Dzielnicowy będzie dopiero w przyszły wtorek.Swoją cześć oczywiści posprzątam bo na śmieciach żyć nie będę ale koło śmieci też mi się nie uśmiecha. Po prostu jestem bezradna. Najśmieszniejsze jest to że ta Pani która się tak o wszystko wykłóca to nie jest właścicielką tylko jej siostra jednakże jak ja jej to wypominam że z Panią nie powinnam rozmawiać tylko z siostrą to ona mi mówi że ona tu całe życie rządzi to jest jej i ona nie pozwoli. Niestety nie idzie z nią porozmawiać racjonalnie. Jakby mogła to wbiłaby motykę w głowę. Jestem bezradna. Nie wiem co robić z tym wszystkim. Chce po prostu zasypać swoją część i mieć święty spokój ogrodzić się i żyć po swojej strony granicy. Przepraszam za długość i proszę o rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdshadfhadfhADR
no ale mogłaś jakoś skrócić swoją historię.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONASASIADKA
w skrócie : mam staw na dzialce i kawalek jest sasiadki i zrobila tam wilka hałde smieci i nie wiem co z tym zrobiuc! teraz jest tam woda i smieci sa wszedzie. a ja chce zeby to wyczyscic i zasypac a ona nie przyjmuje zadnych racjonalnych argumentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trutnia Pospolita
Zjedz... tę hałdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×