ma ktos gorzej?

czy juz powinnam ze soba skonczyc? mam 27 lat, skonczona pedagogike i polroczny staz i wczesniej pracowalam ale na czarno wiec zero dokumentow. cv poroznosilam, wysylam cv nawet na ogloszenia na kase (zrobilam kurs kas) i cisza. od 4 msc-y dno! zebym jeszcze bvyla zapraszana na rozmowy, to bym wiedziala ze cos na nich zawalam, ale cisza! nawet sprawdzalam czy nie robie jakis bledow ortograficznych. nie wiem po co jeszcze zyje, nie mam juz po co. chyba nie ma gorszego przypadku ode mnie

Nie powinnaś ze sobą skończyć, niestety mamy teraz takie czasy że samo wykształcenie (no chyba że jakieś kierunki mało oblegane, skomplikowane) nie za dużo znaczy, a pracodawcy patrzą na doświadczenie, na umiejętności. Nie poddawaj się, bądź wytrwała a będzie dobrze.

nie zalamuj sie bo tak czesto bywa, czesc stanowisk juz jest obsadzona wiec ogloszenia sa tylko dlatego bo z powodu jakichs przepisow musza byc, czasem firmy nie wiem po co, zbieraja tylko dane, no i brak doswiadczenia tez utrudnia bardzo- ja mam bardzo podobnie, wiec szukaj dalej

szukam caly czas, nie wiem skad mam sily. jak widze ze do sklepu spozywczego chca osobe z 5 letnim doswiadczeniem no to smiac mi sie chce. sama kiedys mialam praktyki w takim sklepie wiec nie wiem co w tym az tak skomplikowanego.

ja powiedzialem sobie ze jak w tym miesiacu nie zarobie 10tys to tez skoncze ze soba zarobilem 8800tys bylem zdruzgotany ale mowie sobie a co tam nie jem obiadow za170zl jem za 50 -60 przyzwyczajam sie zyc skromnie i sie juz prawie nauczylem