Kto kiedyś pomógł bezinteresownie i anonimowo obcym?

Jak w temacie.

Tutaj dużo osób wchodzi, żeby służyć radą, coś wytłumaczyć, podzielić się doświadczeniem. I raczej nic z tego nie mają. Także to też jakaś tam forma bezinteresownej pomocy:]

nic nie zmieni :-) anonimowo to anonimowo ;)

I NIECH TAK ZOSTANIE:-)

A ja słuchajcie dziś się popłakałam ze wzruszenia. 11 lat temu pomogłam finansowo chłopakowi z domu dziecka. Miał operację po wypadku. On nie wiedział, kto dał pieniądze na operację. Dziś był u mnie podziękować. Powiedział, że dzięki temu zdarzeniu zaczął wierzyć w ludzi. Jest już dorosły. Studiuje resocjalizację i chce pomagać sierotom. Nawet teraz się popłakałam jak to piszę.

wciaz jestem anonimowa, bo mam tu czarnego nicka, ale nie podam :) ludziom , pieskom i kotkom ;)

no mi pieski i kotki nie podziekuja :) a i ludzie sie nie dowiedza raczej ale Ci ktorzy wiedzieli ze to ja tez byli b. mili :)

Ja sobie uświadomiłam, że drobny gest życzliwości z naszej strony może zmienić czyjeś życie.

tak. potrąciłem kiedyś pijaka to przejechałem go jeszcze parę razy dokładnie żeby się nie męczył

ja pomogłam wielokrotnie i nadal to robie w miarę mozliwości oczywiście :) bezinteresownie ot tak poprostu,dla samej siebie ,taka mam naturę

Kiedys pomoglam starszej pani przejsc przez ulice, rowniez pomoglam pewnej pani niesc siatki z zakupami, oraz keidys pomoglam pani sprzataczce w pewnym budynku z workami na smieci bo duzo ich miala i mialam problem zeby sie zabrac ;-)

Pieniędzy nigdy nie daję jak chce jakiś pijak. Pokarmu kupię jak poprosi!

Ja pomagam jak mogę, mnie też ludzie pomagają jeśli tego potrzebuję. A anonimowo? Tak, pomogłam. A teraz idę do banku i wpłacę małą kwotę dla tej dziewczyny z powodzi. Ta sytuacja ma miejsce, a nie wiem co ja bym zrobiła na jej miejscu. Aż dreszcze mnie przeszły, sama mam dziecko i nie mogę sobie tego wyobrazić. A tak wogóle to podbijajcie ten temat "Jeśli masz serce" .

A wypada chwalić się takimi rzeczami ??

Ja kiedyś nocą srogą zima pomogłem dojść do domu znajomemu, anonimowo ponieważ był tak "napruty", że zapewne wszystko mu jedno było czy zamarznie gdzieś w drodze czy nie.

Wczoraj pomogłam zanieść ciężką torbę z zakupami starszej Pani :), sąsiadce otworzyć drzwi....