czy zawsze dochodzicie w prezerwatywie do konca w partnerce?

jw

Never

ja rzadko kiedy :) Raz, że stosujemy antykoncepcję inna niż gumki ;p (teraz jest wyjątkowo, bo robimy krótka przerwę od hormonów) a dwa, że wolimy inaczej ;p Nawet teraz gdy jesteśmy zmuszeni robić to z gumka to zwykle zdejmuje ja i kończę na jej brzuszku, tyłeczku lub cycuszkach... w większości ta trzecia opcja ;p

prezerwatyw, ja nie toleruje tabletek, a oboje nie cierpimy dzieci :) wiec bzykamy sie w gumie, a potem ja mu robie loda

albo tak jak pisze sarkastro :P

a czy dochodzenie w partnerce w prezerwatywie duzo zwieksza ryzyko? bo ostatnio kochalam sie z facetem i nawet sie nie zorientowalam jak doszedl we mnie i sie nie spodziewalam ze to zrobic myslalam ze wyjmie przed. i sie teraz martwie i jestem na niego zła..

gumka zawsze może pęknąć, jest to ryzyko, ale raczej nie sa to częste przypadki i pewnie byście się zorientowali ;p Mogła też mieć drobne uszkodzenie, przez które teoretycznie mogły przedostać się mali koledzy, tylko pamiętaj, że prezerwatywy (o ile nie kupujecie takich za 2 zł) maja w sobie dobry środek plemnikobójczy, więc takie zagrożenie tez raczej jest wyeliminowane :)

i dlatego od tej przykrej sytuacji, postanowiłam się już kochać tylko analnie. Mam dość tej nerwówki. A tak będzie siem spuszczał kiedy tylko będzie chciał.

to był durex ale nie wiem czy plemnikobojczy. nie widzialam jak wyrzucal ale no nie mogla pęknąc bo by raczej zauwazyl albo cos powiedzial. w kazdym razie nagle sie zapytal czy chce jeszcze bo on juz musi zmienic i wedy sie okazalo ze doszedl we mnie;/