SONDABLISKIKONTAKT Z MAŁYMI PIERSIAMI

Nie liczy sie wielkosc ale... Tak to sie mowi, ale w praktyce to inaczej wyglada. Ja osobiscie nie jestem za gigantami, ale to COS musi byc chociaz sredniej... bo inaczej pozadanie splywa po mnie jak woda po kaczce... odechciewa mi sie i juz. Chcilabym poznac Wasze historie... bliskiego spotkania z Malymi Piersiami. Zaczne od swojej. To byly wakacje . Poznalem kogos kto mnie adorowal bez umiaru. Byla po prostu slodka i czarujaca. Podobala mi sie. Wiedzialem, ze to nie bedzie zwiazek na dluzej i gdy wyjade do swojego miasta wszystko sie skonczy. Ale... chwilo jestes tak piekna! Trwaj! W koncu zostalem u niej na noc. Mieszkala z rodzina w domku i juz samo skradanie sie po kretych schodach bylo smieszne i podniecajace. Trzeba przyznac, ze wiedziala co robic I wszystko bylo super do momentu gdy ją... tam nie dotknelem. Mchmmm... to bylo bardzo zniechecajace...poczulem sie oszukany...baba jak dab...duza...wysoka... W kazdym razie decyzja zostala podjeta: na pewno nie posune sie dalej!!! Przez kilka kolejnych nocy kazdy rabek mego ciala zostal dokladnie pieszczony i calowany... a ona tlumaczyla, ze rozumie, ze jestem wstydliwy, niegotowy i on to szanuje... blah blah blah. Potem napisala do mnie kilka razy, miedzy innymi i o tym, ze poznala prawdziwa mnie, ze ja taki z duza buzia a w alkowie okazalem sie prawdziwie niesmialym mezczyzna, ktory bal sie posunac dalej - w obliczu prawdziwego uczucia - i to ją strasznie ujelo. To moja historia! Od razu prosze o nie pakowanie tu przeklenstw, wyzwisk i pouczen. Maja byc same historie i tyle!

Ja tam wolę małe. Przynajmniej pod pachę nie spływaja, jak panna na plecach leży. I sterczą, jak należy :p Może to spływanie pod pachę nie dotyczy młodych lasek, ale młodość trwa krótko.

jednak faceci myślą fiutem

ujela mnie twoja historia, przeczytaj najpierw to: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3199017

ja tam wole jak są małe i kształtne, są wtedy najpiękniejsze

Lubie srednie :) takei całkiem małe to nie ale wielgachne mnie jakos tez nie krecą :)

jestem facetem: to co piszesz jest dla mnie okropne - traktujesz innych ludzi, inne istoty jak opakowania, jak przedmioty do zaspokajania zmysłów. Chciałbyś być tak traktowany: że na samym końcu okazuje się, że ma znaczenie tylko to, że masz np. o 5 cm za krótkiego, albo za długiego, albo za duzo albo za mało włosów na klacie. Jesuuuuus, gdzie ty żyjesz? a jakiej barbarzyńskiej krainie? A apropos - miałem kontak z baraaaaardzo różnymi kobietami, na końcu zawsze liczyły się serce i umysł. NIejedna posągowa piękność okazywała się pusta skorupą, a bardzo średnie dziewczyny, nawet z bardzo małymi piersiami, były cudowne. Spróbuj otworzyć oczy, a nie być niewolnikiem swojego ptaka :)

jazznos załącz se powyższy link i dopiero pisz

Nie ma to jak znać kafe;)

rozumiem, że jesteś sfrustrowanym właścicielem małego penisa i dlatego sparafrazowałeś temat SONDABLISKIE spotkania z małym penisem- trzeba było się lepiej przyłożyć i dokładniej pozamieniać końcówki, bo teraz wygląda to tak-'rozumie, ze jestem wstydliwy, niegotowy i on to szanuje'-skoro byłeś z chłopakiem, to nic dziwnego, że nie znalazłeś cycków. do tego-'poznala prawdziwa mnie'- jeżeli w głębi duszy uważasz się za kobietkę, to nic dziwnego, że szukasz dziewczyn bez biustu.