Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bantoff

Jasna karnacja a ładna opalenizna ?

Polecane posty

Gość Bantoff

Jak w temacie sa może jakies sposoby na to żeby osoba z jasną karnacją ładnie sie opaliła tzn na brązowo a nie na buraka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ja uzywam lekkiego
kremy z wysokim filtrem no i opalanie się przed 11 albo po 15 nigdy nie między 11 i 15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ja uzywam lekkiego
no i zaczynac od krótkiego czasu na słoncu i stopniowo go wydłuzac jak od razu pierwszego dnia spędzis cały dzien na słoncu to będzie burak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bantoff
Jak się ma sprawa z jakimiś tabletkami typu belisa sun czy tym podobne ? Faktycznie to coś daje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgbhnjmhkbnv bv
mozna soki z marchwi pic i lykac tabletki beta karotenem, byly jeszcze jedne takie typowe na opalanie ale nie pamietam nazwy, cos z sun

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diavo lop
Te tabletki "typowe na opalanie" jak szybko dają efekt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diavo lop
Te tabletki "typowe na opalanie" jak szybko dają efekt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jasniutka naturalnie karnacje i robiłam tak że najpierw smarowałam się kremem przyśpieszającym oplanie i szłam na solarium żeby mi skóra nie poschodziła,oczywiscie cały czas brałam jakis beta karoten,belisse san,albo solarin i nawet zaczęło mnie chwytać .Teraz dalej jem tabletki dla ochrony skóry od wewnatrz,i raz w miesiący wbije na solarium i mam cały rok ładny kolorek,teraz oczywiscie korzystam ze słońca zero solarium .Spróbuj przed opalaniem kilka dni brac jakies tabletki,krem z wysokim filtrem albo przyspieszający opalanie ,a po opalanku potraktuj skóre jakąmś oliwką pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i z tabletek najwiecej beta karotenu zawiera Solarin max tylko te tabletki są troszkę drogie,ale solastyne tabletki mozesz sobie kupić w rosmanie tez są spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bantoff
Nigdy wczesniej nie łykałem żadnych tabletek na opalanie. I ciekawi mnie czy trzeba długo stosować żeby widzieć jakies pierwsze efety czy po prostu efekty przeychodza juz po pierwszysch kilku tabletkach. I czy pomagaja one utrzymac opalenizne przez caly rok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po sobie widzę że pomagają mi utrzymać opalenizne po pewnie gdyby nie te tabsy to bym znowu zblakła :D Tabletki same z siebie nie wytworzą ci opalenizny,one tylko przyspieszaja jej powstawanie , sprawiają że skóra staje się szybciej brązowa,ochraniaja przed promieniami słonecznymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provokejszyn jak nic
tabletki z beta karotenm najlepeij 15mg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provokejszyn jak nic
ja biore od 3 miechow 2 dzieniie i ostatnio poszlam na solrium na 5 minut - nie zdjelam majtek bo chcialam zoabczyc czy bedzie widac roznice po tak krotkim czasie....no i widac.... ;-( nastepnym razem musze je sciagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie o tym mówię solarin max np zawiera 15mg beta karotenu ale solastyna troszkę mniej ale tez jest dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahaaaaaa
A czemu chcesz sobie dobrowolnie niszczyć skórę i przyspieszać starzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahaaaaaa
Zdjęcia dla niedowiarków - bliźniaczki, po lewej ta częściej wystawiająca skórę na działanie słońca: http://www.nytimes.com/slideshow/2009/02/05/health/agingfaces_well_slideshow_5.html A tu jeszcze mocniejsze zdjęcia (nadużywająca słońca bliźniaczka po prawej, jakby się ktoś nie domyślił): http://www.shizukany.com/dayspablog/2009/11/twins-study-shows-the-effects-of-lifestyle-on-aging/ Dalej chcecie się smażyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okej ahaaa masz racje że promienie UV sa szkodliwe i przyspieszają starzenie sie skóry ,ale jak sama zauważyłaś opalanie sie a nadużywanie opalania to 2 różne rzeczy.Teraz są takie czasy że prawie wszyscy są opaleni,takie czasy i nikt nie chce być tym białasem :PJeśli korzystasz z umiarem z kampieli słonecznych i dobrze się zabezpieczasz wcześniej to wszystko jest ok.Motywem przweodnim autorki było jak się ładnie opalić ,a ty zaczęłaś ją i wszystkich forumowiczów straszyć że zmarszczymy sie jak pomarańcza jak będzie sie opalać.PO 1 promienie słoneczne są dużo mniej szkodliwe niż lampy w solarium ,8 minut na solarium mozesz porównać do całego dnia kapieli słonecznych,wniosek nasuwa się sam.Po 2 dlatego pisałam o tabletkach żeby można się przygotować do opalania od wewnątrz bez żadnych niespodzianek.Po 3 przedstawiasz mi zdjecia bliźniaczek widać różnicę,która jest bardziej zniszczona ,ale sama napisałaś że jedna z nich Nadużywała słońca a ta 2 nie ,co wcale nie znaczy że sie nie opalała ,bo pewnie to robiła tylko z głową i umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpieczne_opalanie
Jasna karnacja = wysoki SPF ochronny = ładna opalenizna Wczoraj rzuciła mi się w oczy w sieci jedna stronka, gdzie były w super cenach kosmetyki z eva sun.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jasną skórę i muszę przyznać, że moja opalenizna nigdy nie wygląda ładnie na początku opalania- co bym nie zrobiła jestem czerwona jak burak no i oczywiście wszystko piecze i boli. Dopiero po paru dniach ładnie bronzowieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trololololololo56346
Więc twierdzisz, że opalanie szkodzi, to ja powiem tak, że nieopalanie się szkodzi jeszcze bardziej. Stwierdzam że nasz organizm potrzebuje, wręcz wymaga witaminy D, którą dostarczmy wystawiając nasze ciało na promienie słoneczne. W okresie rozwojowym ma istotne znaczenie w kształtowaniu się kości i zębów. Niedobór witaminy D (hipowitaminoza, awitaminoza) u dzieci prowadzi do krzywicy, zaburzenia mineralizacji kości i zmniejszenia masy kostnej, a u dorosłych wywołuje bóle kostne, osteomalację i osteoporozę. Ma korzystny wpływ na układy nerwowy i mięśniowy. Regeneruje neurony, zwiększa masę mięśniową i siłę mięśni. Niedobór witaminy D prowadzi do mialgii i miopatii. Witamina D reguluje funkcjonowanie układu renina-angiotensyna-aldosteron, zatem jej niedobór pośrednio wpływa na ryzyko rozwoju nadciśnienia tętniczego i niewydolności serca. Witamina D oddziałuje także na układ rozrodczy: zwiększa spermatogenezę i rozrodczość oraz hamuje rozrost endometrium. Ma działanie immunomodulujące i pośrednio przeciwbakteryjne. Witamina D aktywuje geny kodujące peptydy przeciwbakteryjne (o cechach naturalnych antybiotyków), katelicydynę i -defensynę 2. Katelicydyna wykazuje aktywność biologiczną przeciw wielu bakteriom, w tym bakteriom gruźlicy, co może tłumaczyć skuteczność "słonecznej kuracji" zalecanej w XIX wieku w leczeniu tej choroby. Katelicydna produkowana jest przez komórki odpornościowe przy zetknięciu ze ścianami komórkowymi bakterii, w obecności formy 25D witaminy D. Działanie przeciwzapalne polega na hamowaniu produkcji cytokin. Badania na dużą skalę pokazały, że suplementacja witaminy D w dzieciństwie zmniejsza ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 1. Inne badania wykazały, że suplementacja tej witaminy u osób z cukrzycą typu 2 ostatnio zdiagnozowaną poprawiła wydzielenie insuliny i tolerancję glukozy. Wspomaga komórki szpiku kostnego spełniające funkcje obronne (wspomaganie leczenia chorób autoimmunologicznych). W stwardnieniu rozsianym sezonowe braki witaminy D powodują zaostrzenie objawów choroby wczesną wiosną i złagodzenie jesienią. Częstsza ekspozycja na światło słoneczne w dzieciństwie obniża ryzyko zachorowania. Wyższy poziom witaminy D we krwi obniża ryzyko zachorowania na SM wśród białych. Ma działanie antyproliferacyjne i zapobiega powstawaniu komórek nowotworowych, wpływa na apoptozę i angiogenezę. Obserwuje się odwrotną korelację między ilością ekspozycji na światło słoneczne a występowaniem pewnych typów nowotworów. U zwierząt syntetyczny analog formy 1,25(OH)2D, EB1089 (nie powoduje on zwiększonego odkładania się wapnia), o 80% zmniejszał wzrost raków głowy, szyi, piersi i gruczołu krokowego. Dzieje się to przez stymulację genu GAAD45a, hamującego wzrost przy uszkodzeniu DNA. Innymi aktywowanymi genami są geny odpowiedzialne za dojrzewanie i różnicowanie się komórek. Według badań przeprowadzonych na 17 tys. osób wyższy poziom witaminy D w surowicy nie wpływa na całkowitą liczbę zgonów z powodu raka. Osoby z wyższym poziomem mają niższe ryzyko zachorowania na raka jelita grubego i piersi, ale jest to rekompensowane zwiększonym ryzykiem zachorowania na inne nowotwory. Analiza 18 wyników badań, w których łącznie uczestniczyło 57 tys. ludzi, wykazała że wśród przyjmujący witaminę D, w średniej dawce 528 j.m., śmiertelność spadła o 7%. Niektóre badania wskazują, że witamina D może zmniejszać ryzyko zachorowania na grypę. Sezonowa zmienność zawartości witaminy D w organizmie (spowodowana zmiennością nasłonecznienia w różnych porach roku) wiąże się także, według tych badań, z sezonowością zakażeń na tę chorobę. Witamina D stymuluje zdolność do regeneracji wątroby. Poprzez wpływ na jej funkcje antyproliferacyjne, nasilające różnicowanie i apoptozę oraz antyangiogeniczne może działać przeciwnowotworowo. W organizmie człowieka witamina D odgrywa rolę pośrednią między witaminą (dostarczana z zewnątrz) a hormonem (produkowana przez jedną tkankę, skórę, oddziałuje na inne poprzez VDR działają, np. estrogeny i testosteron)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb12
Ja tez zawsze miałam problem bo nie mogłam się opalić a jak już to udawało się mi poparzyć ale w tamtym roku codziennie brałam beta karoten nie dośc że nie byłam poparzona to miałam opaleniznę jak murzyn. Wiec polecam w lato zacząc brac beta karoten wtedy nawet nie musiałam nie wiadomo jak długo leżeć płackiem a efekt murowany:) Ale bardziej polecam opaleniznę słoneczną niż solarium.pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokossska
A czy tylko przyjmowanie samego suplementu da nam ładna opaleniznę ? Pytam, bo mam straszne uczulenie po słońcu i nie bardzo lubie sie w związku z tym opalac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werr...
Raczej nie ,musisz chociaż trochę dać słońca ,aby wspomagacz zaczął działać .Kiedyś piłem tylko marchewkę i efekt niby był ,ale na zasadzie że skóra bardziej pożółkła niż opaliła się ,w efekcie niektórzy pytali mnie nawet, czy mam żółtaczkę .Dlatego w tym sezonie używam beta karotenu w tabletkach ,przynajmniej wiem że jest stała dawka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie zgadzam sie z przedmówczynią. Wiec sama w tym roku tez mam zamiar właśnie stosować dokładnie taki suplement.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
suplement - w porządku na pewno inaczej "nastraja" skórę na przyjecie promieni słonecznych. ale przede wszystkim - STOPNIOWE opalanie. czyli zaczynamy od filtru 30+, a dopiero potem stopniowo schodzimy, w miarę brązowienia skóry. ja sama polecam filtry flosleku, ale wiadomo, że to zależy od skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ennika
A ja jednak też wole zdecydowanie postawić na wspomniana tutaj suplementacje My Sun Complex. Moim zdaniem nie ma co narażać swojej skóry na promieniowanie słoneczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×