Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mydestinationnn

Co myślicie o powrostach do byłych facetów...

Polecane posty

których nadal kocha się z wzajemnością? Czy to możliwe? Czy to ma jakiś sens? Wiem, że 2 razy nie wchodzi się do tej samej rzeki ale z drugiej strony miłość nie zna granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babra16
nie polecam,bezsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatatstatat
przeciwnia jestem, dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona20-cia
ja też nie polecam. kiedyś wróciłam i dziś mam już nowego partnera i to o niebo lepszego!!:) ale Wasza decyzja...może Wam się akurat uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec z pocatkiemm
A ja dzis szokowalam sie zachowaniem mojego bylego.Teraz juz wiem to byl i jest idiota. Bedac razem pozyczylammu kase Ni eoddal do tej pory.A co mi powiedzial dzis ze nie ma zamiaru mi oddac kasy bo remontowal mi mieszkanie i ja mialam mu za to zaplacic.Maskara jaki kawal huja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaryzykowalam....... .
nie ma sensu takie odgrzewanie czegos na sile, nie warto. co bylo nie wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy od okolicznosci, ja mialam krotkotrawla przerwe 3 lata temu a teraz jest tak samo jak i wczesniej i nie zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prosze Cię, od razu bezsens. To zależy od sytuacji, ja np. rozstałam się ze swoim, bo się kłóciliśmy, po dwóch tygodniach nie wytrzymaliśmy wróciliśmy do siebie, i co dalej się kochamy od tamtej sytuacji minął rok i 3 miesiące i jakoś nie umiemy się rozstać ;) Nikt Ci nie zabroni spróbować. Jeśli obydwie strony się kochają to uważam, że lepiej spróbować niż załować że się nie spróbowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy ze sobą 2.5 roku. Mieliśmy przerwę 10 miesięcy. On chce do mnie wrócić. Gdy go zobaczyłam moje uczucia do niego odżyły na nowo. I teraz nie wiem co mam robić. Boję się tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale rozstaliśmy się nie z braku miłości. Baliśmy się że to przyzwyczajenie. Ale minęło 10 miesięcy i nadal się kochamy więc to napewno nie jest przyzwyczajenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadsadfsdaf
koniec z pocatkiemm skoro robił Ci remont i włożył w to pracę nie sądzę żeby to było AŻ tak bardzo podle z jego strony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka mówią mii
nie pisz o rzece jako o powrocie do faceta, ty glupia pindo! zamiast cytowac bezmyslnie wez sie za siebie, sieroto polamana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10miesięcy to spora przerwa... Wiadomo, w przypadku zdrady czy jakiegoś świństwa to nie ma mowy o powrocie. Ale jak przez taki kawał czasu nie możecie zapomnieć to może warto... Sama nie wiem bo kawał czasu minął od zerwania u Was i już zdążyłaś się podleczyć a jak nie wyjdzie to będziesz cierpieć. Z drugiej strony to zależy od Waszych stosunków przez ten czas, a może się uda... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka mówią mii
co do remontu, tez sie zgodze, ze nikt nie robi dzis za darmoche, tylko dlatego, ze cie zna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaje mi się że miłość to tylko szkielet wokół którego razem mozolnie buduje się resztę i jeśli nie chce lub nie umie tego robić to wynika taki galimatias gdy "kocham ale nie potrafię być". Ile taka miłość warta jest gdy pozostaje przez wieczność w stanie surowym? Ile można mieszkać na tym placu budowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie zdradził mnie nigdy ani ja jego. Były owszem kłótnie jak w każdym związku. Przez ten czas nie utrzymywaliśmy kontaktu bo było to zbyt bolesne bo nadal nas do siebie ciągło. Powiedział mi, że dzieki temu uświadomił sobie, że jestem dla niego najważniejsza i nie potrafi pokochać nikogo innego. Ja z reszta też. Tylko przy nim jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem czasem docenia się coś jak się to dopiero straci a powroty ...hmm naprawdę mogą być miłe jeśli oczywiście umiemy uczyć się na błędach......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec z pocatkiemm
To przeciez byl moj facet.Remontowalismy to dla nas.I mialam mu za to placic.A wy placicie swoim facetom za to ze pomogli wam w czyms?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może warto spróbować, ja tam bym sobie niewybaczyła jakbym nie wróciła :) I racja facet powinien pomóc,byli wtedy ze sobą (mówie o tym remoncie). A po rozstaniu zwyczajnie wykorzystał sytuację. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×