Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Carmenikk

CHYBA PEPEŁNIĘ SAMOBÓJSTWO

Polecane posty

Gość nauczycielswgwsgerw
jeszcze jedno; w kuratorium - rzecznik praw ucznia; tez mozna prosic o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodka..minka
jest jeszcze Rzecznik Praw Dziecka, Centrum Praw Kobiet -tam możes zpogadać z prawnikiem i psychologiem. Moze poszukaj też psychologa w poradni psychologicznej, zebys miala jakies wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie sprawa jest prosta ,jesteś mądra, nauczycielka to zauważyła a że cię nie lubi próbuje cie stępić,ja miałam tak samo w zawodówie pisałam prace na 5 ,jeździłam na konkursy a w liceum babka z polaka mnie nie lubiła i też wyszłam z 2 na koniec .I wcale sie nie stepiłam,mimo jawnej niesprawiedliwości nie dałam sie zagiąć ,bądź dzielna ty jesteś w porządu to z baba jest cos nie tak bo próbuje sie dowartosciować najwyraźniej twoim kosztem.Idż do dyrektora,poszukaj sprzymierzęńców,pewnie nie tylko ciebie uwala.A co do mamy to jej wybacz,mama mojej kolezanki jak miała raka to tez mówiła jej różne przykre rzeczy których wcale nie myślała .Po prostu chemia i cierpienie robią swoje,bąź dzielna ,nie daj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka 29438
NIE POPEŁNIAJ SAMOBÓJSTWA BO ZA TO SIE IDZIE DO PIEKŁA! pO DRUGIT TO CO CIĘ SPOTKAŁO NIE JEST WARTE BY ODEBRAĆ SOBIE ŻYCIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak cie stać na samobójstwo to znaczy ze stać cie na wszystko samobójstwo można w każdej chwili popełnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a sekret nie odrazu zadziała i nie dokonca w nim wszystkiego powiedzieli np ze te prawo opiera sie na biblii a ten wszechświat to bóg a po 3 tych praw jest 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty dziecko , napewno powinnaś już spać, jeżeli już nie spisz. Ale to nic, może ten wpis jutro przeczytasz. Może sie wydawać, że Twoja sytuacja jest niedozniesienia i taka, która tylko Ciebie mogła spotkać. Wyobraź sobie, czytając to co napisałaś wszystko stanęło mi w oczach. Tylko, że ja mam dwoje dzieci, jedno już po studiach, a drugie właśnie kończy I rok. I to być może jest o tyle lepsze, że w ciężkich chwilach mogły i mogą liczyć na siebie. Kiedy zachorowałam na raka, dzieci najbardziej to odczuły, ale nie powiedziały o tym fakcie w szkole. Żaden nauczyciel nie wiedział o naszych problemach. Jasne, że początkowo moja choroba odbiła sie na wynikach w nauce, ale później jakoś udawało sie z nią żyć. Wyobraź sobie, że jedno dziecko chodziło do klasy maturalnej, a drugie zdawało egzamin gimnazjalny. Gorszego momentu choróbsko wybrać nie mogło. Jedno z moich dzieci w szkole podstawowej wykazywało zdolności matematyczne, brało udział w Kangurach, było zawsze w czołówce. Taki mały gieniuś. Kiedy zaczął naukę w gimnazjum, zaczęły się wielkie problemy z matematyką, co dziwniejsze, że był to najukochańszy przedmiot . Nie wiem o co tak naprawdę chodziło nauczycielowi matematyki. Niestety, ale oceniał syna źle. Muszę przyznać, że na użalanie dziecka miałam jedną odpowiedź. Poczekaj na egzamin końcowy, dopiero ten wynik pokaże, jaki jesteś mocny i kto ma rację, ty, czy twój nauczyciel. Zgadnij kto najwięcej pkt. z matematyki zdobył? Oczywiście , że moje dziecko. Był najlepszy w szkole, a nie tylko w klasie. Posłuchaj w LO było podobnie. Do tej pory nie rozumiem nauczycieli, podejrzewam, że oni z uporem maniaka musza tłamsić te zdolniejsze dzieci, tylko nie wiem po co. Trzy lata była walka o życie, jak to ja mówię. Ja zawsze wspierałam dzieci, najwżniejsze, niepozwolić sobie wmówić, że jest się głąbem, bo tak nie ma, że wszyscy są super. Jeden jest dobry z tego , a inny z innego i dlatego jest ciekawie. Co to by były za nudy, żeby po szkole chodziły same gieniusie. Wrócę do szkół , gdzie uczyła się moja latorośl :-). Spotykałam na tzw. wywiadówkach różnych nauczycieli i muszę przyznać, że z każdym rokiem następny wychowawca był coraz bardziej obojętny na sprawy ucznia. Ostania Pani wychowawczyni to nawet imion dobrze nie znała, bo miała z klasą tylko dwa razy w tygodniu jeden przedmiot, plus jedną godz. wychowawczą. Nie dziwię się, że nie nadąrzała. Mało tego, na spotkaniach z rodzicami to nawet tego nie ukrywała. I dlatego nie łudźmy się, że takiej nauczycielce może zależeć na uczniach. Oceniają jak chcą, tylko naszczęście są egzaminy i tam widać, kto i jak pracował. Tak samo i Ty, nie oczekuj od nauczycielki jakiegoś zrozumienia, jakiejś sprawiedliwości. Pracuj i nie oglądaj się na nią. Solidnie pracując do egzaminów podejdziesz bez lęku, bo oceniać będzie kto inny. Zatem moja droga przemyśl to sobie na spokojnie i zacznij wszystko od nowa i gdyby się tak zdarzyło, że powinie Ci się noga w tym roku szkolnym, pamiętaj, to jeszcze nie koniec świata. Mama napewno zrozumie, przecież kto jak kto, ale ona najlepiej wie ile jej choroba Ciebie kosztowała. Poza tym, w swoim życiu spotkasz przeróżnych ludzi, dobrych, sprawiedliwych, ale też zawistnych , wrednych i mogłabym tak bez końca. Bądź z siebie dumna, przecież to Ty najlepiej znasz siebie i ocena jednej osoby nie może decydowac o całym Twoim życiu, pozwól siebie oceniać innym. Myślę o ocenie Twojej pracy, Twoich sukcesów. Jestem pewna , że są ludzie, którzy jeżeli napisałaś prawdę docenią Twoją pracowitość i ocena będzie pozytywna. Ja wiem, że będzieszjeszcze z siebie dumna, może za kilka lat zostaniesz sławną dziennikarką :-). Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Razek
ja ci powiem tak. Dziewczyno ta stara rura cię nie lubi i specjalnie cię udupia. poproś dyrektora aby inny nauczyciel od polskiego sprawdził twoją wiedzę a zapewne wyjdzie na to że wszystkich zagniesz. Może problem leży w tym że piszesz za długo (lanie wody). pisz tylko to co jest ważne. A no i z całego serca ci współczuję. " nie daj sobie wmówić tego że jesteś nikim" pokaż babie ten temat co napisałaś na Kafetrii. Może jej pęknie serce z kamienia. 3maj się Razek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×