Czy moi rodzice są sprawiedliwi ?????????????? PODZIAŁ MAJĄTKU !!!!!!!!!!!!!!!!!

Mam 25 lat , mieszkam w małej miejscowości. Teoretycznie wioska ale na pewno nie zadupie ;) Coraz bardziej się zabudowuje więc chyba jest nieźlke tu mieszkać. Jakieś 40 km od Centrum Warszawy ... Mam też o rok młodszą siostrę. Rodzice natomiast to zwykli prości ludzie. Tata murarz , mama kucharka , zarabiają więc niewiele ... Mamy własne duże podwórko , spory dom bo 80m2 i dwa pięta + strych. Mieszkanie budował tata i na pewno duzo więcej w nie wsadził niż mama. "córeczka tatusia" ma prawo do tego mieszkania. To już jest wyjaśnione że jakby co to Jej przypadnie dom. Rodzice są dobrymi ludźmi i chcą dzielić wszystko sprawiedliwie , nie piją , nie krzyczą , nie kłucą się między sobą , byli dla nas wyrozumiali zawsze itd .... Na pewno mieliśmy dobre spokojne dzieciństwo i wiek młodzieńczy. Natomiast ja mógłbym mieć przepisane "działki". Tylko że .... jedna nie jest pod budowę więc odpada , pewnie nikt nie odkupi więc jedyne co to można chyba tylko drzewo zasadzić tam bo w uprawianie to ja się nie chcę bawić :D Druga działka jest zbyt wąska pod budowę. Jest też trzecia ale w kiepskim miejscu .... No i jest kawałek lasu .... Problem jest taki że na tych placach to ja się nie pobuduję a ich sprzedaż nie wiele mi da bo nikt za to dużo nie zapłaci .... Lasek natomiast .... w sumie to mógłbym sobie drzewem tym palić .... No i tak : Wątpię aby to co dostanę miało wartość tego co dostanie siostra ale już nie chodzi o to ... Martwię się bo przecież kiedy ja wybuduję dom to minie jeszcze kilka dobrych lat :( Na 90% będę budował bo kupowanie za drogo wynosi a znowu ojciec jest takim fachowcem że za grosze wybuduje. Mówi że jak będę miał 50 tyś to zaczynamy z budową :D bo tyle wystarczy na fajne 60m2 mieszkanko. Niby wszystko ok .... ale ja chciałbym sobie z kimś ułozyć życie już niedługo a nie ma szans żebym zamieszkał z kimś u siebie na kilka lat aż moje mieszkanie będzie gotowe :( Uczuciowy chłopak ze mnie i męczy mnie samotność. Dla mnie dziewczyny to już takie na poważnie , które planują coś przyszłościowo no a jak ja mam z taką być ? Upłynie jeszcze z 5 lat zanim mój domek by powstał i można byłoby w nim zamieszkać. Co o tym myślicie ????? Sprawiedliwie mój ojciec to robi ? Jest szansa że znajdzie się wyrozumiała dziewczyna która by mnie przygarnęła do siebie na kilka lat ? Moim zdaniem to facet musi zapewnić dom kobiecie a w mojej rodzinie jest inaczej bo siostra bedzie miała gotowy dom a jak znajdzie swoją miłość to ten koleś będzie miał wszystko na tacy ... hmmm .... Piszcie tu :)

Bo ja nie dostanę nic, mimo że z opisu to moi rodzice mają więcej ... nie dają mi i już ... tak po prostu ... nawet odrobinę działki ... a bratu jeszcze dokupili ... i jeszcze ciągle inwestują ... dla mnie ani złotówki .. ani działki ... nic.. Nawet na studia musiałam wziąć kredyt ... :O

A mają spory majątek i dużoooo ziemi ... nawet na działkę nie chcieli mi dać kawałka ...

sie tak rozporzadzacie majatkiem rodzicow. oni na niego zarobili to ich swiete prawo robic z nim co chą! egoisci zasrani!

Dodam jeszcze, że brat nigdy nie pracował, bo nie musi ... tylko ja muszę ... :O

zabij dyskretnie siostre

ty się ciesz że ....... jesteś dziewczyną ? Słuchaj : ja jestem facetem i muszę wybudowac dom itd ... Ty jako kobieta ( zakładam że jesteś kobietą ) pewnie znajdziesz faceta z mieszkaniem więc wiesz ;) Chłopaki nie patrzą na kasę i jeśli pokochają to nawet biedną jak mysz kościelna poślubią ;) A kobiety to materialistki i w życiu za biedniejszego od siebie nie wyjdą bo dla nich to wstyd. JUż się o tym przekonałem .... Chcą bogatego faceta bo jest okazja się pochwalić przed koleżankami :D O zgrozo ... ;)

1. 5 lat na budowanie domu to nie jest tak dużo:) 2. uważam ze powinieneś mieć prawo do tego domu gdzie zamieszka "córeczka tatusia" na wypadekgdyby wydarzyła się jakaś tragedia życiowa 3. myslę, ze Twój ojciec dobrze robi: chce abyś Ty była facetem, który wybuduje dom, spłodzi syna i posadzi drzewo a autorce ponizej współćzuję

* ty był :D sorry błąd:D po za tym mam wątpliwości czy faceci polecą na biedna dziewczynę:P:O

To Ty się nie mądruj ... jeśli się ma więcej niż jedno dziecko, to nie można udawać, że jest tylko jedno ... Dodam, że u mnie to majątek nie zarobiony przez rodziców, bo to wielopokoleniowy majątek ... i duży ... Ziemie, piekarnie itd. ... wszystko otrzymane w darowiźnie od rodziców matki ... i u nich była 4 dzieci i każde dostało podobnie ... A teraz jak padło na moich rodziców, to liczy się tylko brat ... mimo, że nigdy nie pracował ... :O Nawet jak im załatwiłam dofinansowanie z Unii to kupili mu extra auto, aby miał swój na dyskoteki ... (mają kilka aut) a ja nawet na studia nie dostałam ... i mimo, że ja to załatwiłam nawet dziękuję nie usłyszałam ...

a co wy wszyscy ..... no tak ale ja życie w rodzinie partnerskiej. Pomagam w domu trochę .... zawsze co roku drzewo tniemy w lesie i przyrządzam to drzewo z ojcem , jakieś remonty w domu to tez pomagam , jakaś pomoc jest .... nie jest tak że siedzę sobie w domu i robię co chcę. Nie mogę powiedzieć że zasuwam ale zawsze te kilka godzin w tygodniu , czasami więcej muszę poświęcić .... To siostra jest szykowana na tą która będzie się opiekowała rodzicami jak bedą się starzeć itp ..... Ale przynajmniej ma już wszystko gotowe.... jak chce to moze się już żenić i sobie mieszka z ukochanym tu. A ja znowu mam taki charakter że już teraz mi źle samemu a to potrwa jeszcze sporo czasu ... :(

Tak jestem kobietą i mój facet nie ma mieszkania ... Kupiliśmy sobie działkę i teraz weźmiemy kredyt na budowę ... Od rodziców nie dostałam nawet złotówki ...

oj chuj tam......

Ja na pewno więcej pracowałam niż mój brat, choćby dlatego, że byłam starsza ... Do mnie należało sprzątanie całego domu (bardzo duży), całego podwórza, ogród itd. a to jest wielki obszar ... Ale też sprawy biurowe itd. długo by wymieniać ... A brat chodził sobie na ryby i dziewczyny ... Czasem coś przy autach, jeśli miał ochotę ... i tyle ...

Już w podstawówce musiałam wstawać w wakacje o 4-5 rano ... :O

ty się ciesz że tyle dostanie --- Wspólczuję rodziców. Aż się nie chce wierzyć. Ja mam bardzo pomocnych rodziców .... nie mieli łatwo w życiu i pracowali całe życie ciężko aby nas wychować w normalnych warunkach. Każdy grosz szedł na nas i nawet teraz każde swoje pieniądze inwestują albo w dom albo w coś pożytecznego ... Nie bawili się za życia i trochę to przeszło na nas. Ja z siostrą też nie korzystałem z życia. Są trochę konserwatywni .... chcą nas widzieć jako katolików , skromnych , dobrych ludzi. Jak dojrzewaliśmy buntowaliśmy się ale teraz wiemy z siostrą że na dobre to nam wyszło ;) Jednak pokora i cierpienie czyni człowieka szlachetnym ... Ale Ty się nie martw bo jeśli masz w głowie wszystko w porządku to znajdziesz fajnego chłopaka ;) A ja muszę się dorabiać dopiero ... :(

Powiem jeszcze tyle, że kiedy musiałam iść do szpitala, to mimo że jechali w tą stronę, to stwierdzili, że akurat na tą ulicę co jest szpital nie jadą ... i musiałam sobie załatwić transport we własnym zakresie ... :O

ty się ciesz że tyle dostanie --- aaa, już masz swoje szczęście :D Kredyt .... no nie będzie lekko nie będzie :D A rodzice chłopaka pomogają wam ???? Twój chłopak ma rodzeństwo ? Dlaczego się wyprowadza ? Mieszkacie razem już czy nadal osobno ? Sorki że takie prywatne pytania ale to tyczy się tego tematu ;) Fajnie by było gdybys odpowiedziała bo i tak nic nie tracisz , nikt Cię nie zna tu :)

zazwyczaj córki tatusiów mają lepiej... mój narzeczony też ma takiego ojca córce wszystko a synowi nic. Powiedziałam mu żeby nie jeździł do domu i nie pomagał skoro ona ma lepiej no bo z jakiej racji... Mamusia miała do mnie wielkie pretensje i teraz wszystko co złe to ja. Czasami to zastanawiam się czy chce w ogóle z nim być oczywiście kocham go... I nie chodzi to o majątek bo mam własne mieszkanie w wawie i sporą sumę pieniędzy... nie wiem czasami co mam robić... tak szczerze to jeśli rodzice jej przepisują dom to niech ona robi wszelkie prace domowe, bo co tipsy sie jej połamią. A rodzców bym się spytała wprost dlaczego tak postanowili zrobić...

Nie mówcie, że dziewczyna nie weźmie biedniejszego faceta. ja mam biedniejszego, i w cale nie jest mi z tym źle

Rodzice faceta niewiele mają ... więc niewiele dają, może jakieś symboliczne sumy ... Wiem, że nie będzie łatwo ... ale nie mamy wyboru... bo jaki?

Ja jestem podobna do ojca i co? Ale oni chcieli tylko syna ... i już ... ja to tylko wypadek przy pracy ...

ja no twoim miejscu miała bym ich gdzieś... ale pamiętaj synuś da im popalić!!!

Wiem, że im da popalić ... już im daje, nie chce mu się pomagać, odzywa się do nich jak chce ... ale oni i tak wpatrzeni w niego .. I ciągle mu coś kupują .. a to auto, a to kolejne hektary ziemi ... A mnie nawet tej odrobiny działki nie chcieli dać ... choć to przy majątku dla brata, nie byłaby nawet kroplą w morzu ...

annnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnniia ---- Może rodzice twojego chłopaka wiedzieli że Ty masz pieniądze i dlatego tak postąpili ... ehhh .... Ja nie mam jakiegoś żalu itp do swoich rodziców ale skoro dom będzie dla córci tatusia to niech siostra bierze się za pomoce domowe. Siostra studiuje jeszcze i dużo się uczy i ma wolne od wszystkiego. Zawsze tata przychodzi : O moja córeczka się uczy :) Z czego się uczysz Ania ? :) itp .... zawsze Ania , córeczka itd.... Nigdy na nią nie nakrzyczy ani nic .... Jeśli siostra zrobi jakiś obiad w niedzielę to dostaje 100 komplementów ale jeśli mama to cisza :D Ja żebym został pochwalony to musiałbym nie wiem co zrobić. Jest widoczne to że córeczka jest oczkiem w głowie u ojca .... mnie też traktuje naprawdę spoko ale na pewno gorzej .... Ale nie ma problemu ... Ja chciałbym sobie zacząć układać zycie a nie mam poprostu jak ... i to mnie wkurza :( Siostra swoje zycie ma już ułozone .... Nie chciałbym mieszkać w domu rodziców dziewczyny bo teściowie wiadomo jacy są ..... chcę wybudowac swój a zanim to nastąpi to ja się zacierpię na śmierć z tej samotności ;)

I taki mam zamiar z chwilą kiedy opuszczę dom, to nawet nie chce ich oglądać ... Choć najgorsze w tym to, że oni wcale nie będą chcieli mnie oglądać ... Urodziłam się to byłam i już ... Przynajmniej miał kto pracować, bo król musi się oszczędzać ...

ty się ciesz że tyle dostanie --- Taki koszmar mieć w domu przez cały okres dorastania .... ulala ... dostało Ci się :( Przynajmniej będziesz mocna psychicznie i wartościowa ;) Pokora i cierpienie czyni nas szlachetnymi :D A Twój brat .... ciekawe jak sobie poradzi gdy coś zacznie mu się psuć.... Ile to ludzi przepuściło swój majątek a później skończyło tak że lepiej nie gadać.... Odpowiedzialności się nie nauczy , wątpię żeby miał kiedyś fajną żonę bo charakter pewnie ma ostro zjechany .... Z resztą Ty już nie masz źle :) Jeśli masz fajnego chłopaka to dacie sobie razem radę ;) Prawdziwa miłość to ogromna moc ...

Właściwie, to ja powinnam się z tym już dawno oswoić ... Bo nawet jak byliśmy mali, to brat dostawał wszystkie słodycze itd. a ja nic ... chyba, że brat nie dawał rady zjeść, to coś mi się dostało ...

Nie jestem silna, z tym trudno się pogodzić ... nie piszę tutaj o wszystkim, co mnie z ich strony spotykało, bo nie jestem w stanie nawet ...

rodzice jeszcze przyjdą do Ciebie zobaczysz, i wtedy się na nich zemścisz..