Czy z moją mtką jest coś nie tak, czy ze mną?

za 3 miesiące kończę 18 lat. Od 6 miesięcy mam chłopaka, kocham jego a on mnie. Kochamy się od jakiegoś czasu ( mam na myśli współżycie). Ostatnio moja mama mówi do mnie, że wie o tym i że mój chłopak wszystkim to będzie opowiadał a na końcu mnie zostawi 'jak mu nie będę dupy dawać'. Mówiła też, że ona wiedziała, że on mnie namówi do seksu. A to nie on tylko ja. Cały czas powtarza, że jestem ku*wą, jestem tylko na raz. A ja tylko z tym jednym miałam swój pierwszy raz. Jego rodzice kiedyś się pytali o to czy my już coś z tych rzeczy, nie przyznaliśmy się, ale powiedzieli, że jak już coś robimy to mamy się zabezpieczać, jeśli nawet będę chciała to jego mama ze mną pójdzie do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne. Na początku związku moja mama do mnie, że to za wcześnie na związek. Dziwne, bo w moim wieku normalny człowiek miał chłopaka/dziewczynę. Słyszałam, że od 15 lat można współżyć nie wiem czy to prawda. Zawsze się zabezpieczamy, uważamy. Wyraźcie swoje opinie na ten temat.

matką*

wieku. Co te dzisiejsze dzieci mają w glowach....

nie zdziw się gdy urośnie ci brzuszek...

matka dobrze ci radzi. po prostu bądź czujna.

aha. chyba mi nie powiesz, że kiedyś tak nie było? Na pewno było.. tylko się o tym nie mówiło. Bo wy, starszej daty jesteście święci, no nie?

ale ona przesadza, ciągle na mnie krzyczy, jak coś do niej mówię to nic nie odpowiada. Mogłaby pogadać normalnie? Myślę, że tak.

masz pornosy

masz mądrą matkę

Wina matki, bo nie umie z dzieckiem pogadać. I nie masz racji pisząc o 15-latce współżyjącej - nikt jej rzecz jasna nie zabroni, ale do seksu trzeba dojrzeć nie tylko fizycznie.

i dziwić się potem, że teraz matki rodzą dzieci jeszcze uczęszczając do szkoły, tak naprawdę same są jeszcze dziećmi. to jest dziwkarskie

Ja zaszłam w ciążę w wieku 18 lat... rozumiem więc Cię doskonale. Teraz Córcia ma 14 lat i zaczynam się bać..... o nią, ale nie wyobrażam sobie wyzywać własne dziecko!!! Musisz się zabezpieczać- najlepiej tabletki, bo ja też uważałam i guzik z tego wyszedł. Pozdrawiam:)

w glowie zamiast mozgu.... żal mi twoich dzieci, jeśli masz.... z takim podejściem!

sex w takim wieku to zboczenie, sorry..

w glowie zamiast mozgu to do kościoła wynocha berecie!

w wieku 18 lat miec seks to zboczenie ? no nie rozwalajcie mnie :D ile wy mialyscie ? moze 22 i to po slubie :D hahaha do autorki - mysle ze toja mama bardzo przesadza , czy ja mama wyzywala od kur **w ? :O nie wiem jak matka wlasne dziecko tak nazwac moze , w wieku 18 lat sama mialam chlopaka i kolezanki rowniez a mam teraz 24 kto da gwarancje ze maz cie nie zdradzi ze co tylko chlopak moze ? no ludzie :O plytkie te wasze myslenie , zabezpieczajcie sie :) to jest wazne :) widac ze chlopaka rodzice sa bardzo wyrozumiali niz twoja matka powinna przedewszystkim z toba porozmawiac :) a nie wyzywac :) nie przejmuj sie nie nie kloc :) powodzenia :)

kobiety siedzą, co przynajmniej do 25 roku życia styczności z seksem nie miały. Dla mnie niedojrzałością jest właśnie brak podejścia i rozmowy chociażby na forum, pokazując za właściwe tylko swoje racje. Skoro autorka kocha tego chłopca, to co w tym złego? Nawet jeśli miałby to być błąd to co z tego? Człowiek uczy się na błędach. W przeciwieństwie do was, mądre kobiet, autorka wyraża się odpowiednio.

czyja* przepraszam za literowki ;)

przecież ona ma 18 lat! nie 14... Ludzie, wy chyba rozeznania nie macie, w jakim wieku dzieci zaczynaj wspolzycie... 18 lat to wcale nie malo.

Kilka mocherów wpadło....

no za 3 miesiace konczy 18 lat wiec juz prawie 19 a oni pisza do ksiazek i zboczeniem :D tak t potrafia czytac z zrozumieniem :D ahhhh te na kafe swietosci :D:D ...

To wrecz pozno :) hehe

alosci psychicznej i emocjonalnej do podjecia wspolzycia jest inna. Jedni gotowi sa w wieku 18 lat a inni dopiero w wieku 25 i nie ma co nad tym dyskutowac. Dorastajacej zauroczonej soba mlodziezy niesety ale nie da sie uchronic przed pokusami jakim sa seks i przedewszystkim przed ciekawoscia bo jak mi sie wydaje wiekszosc z tych mlodych lludzi rozpoczyna wspolzycie bo jest ciekawy, bo tak wypada bo kolezanki i koledzy juz po no i ja tez musze. Jakie by te powody nie byly niestety nie uda sie ustrzec mlodych ludzi przed seksem. Ale mozna ustrzec ich przed niebezpieczenstwami wynikajacymi z nierozwaznych decyzji. Dlatego mili pastwo zamiast zachowywac sie jak mam autorki powinnismy rozmawiac z naszymi dziecmi, dzieci powinny czuc ze w tych trudnych sprawach to w nas maja wsparcie i to z nami moga pogadac o wszystkim ze to u nas znajda pomoc. Wyzywanie dziecka od kurew jest karygodne i nie miesci mi sie w glowie. Jestem w stanie zrozumiec szok z odkryciem tego ze nasze dziecko wspolzyje ale wyzwiska i inne ego typu zachowania...tym bardziej ze seks nie jest czyms zllym przeciez. Zachowania wynikajace z tego jak niektorzy ludzie traktuja seks sa zle a nie sam seks.

zabezpieczamy się, zawsze. Chłopak mi powiedział, że chociaż bym chciała bez żadnego zabezpieczenia nic nie będzie. I tak jestem z siebie dumna, że tak długo wytrzymałam. Teraz, 13, 14 latki uprawiają seks, bawią się w jakieś 'słoneczka, Bóg wie co jeszcze..

dla mnie Wasze podejście jest chore. zadna matka nie ma prawa wyzywac córki od kurew. to niszczy poczucia bezpieczeństwa, rodzinę.

jeszcze do tego mój ojciec jest alkoholikiem, pije odkąd pamiętam. Zawsze myślałam, że na matkę zawsze można liczyć a tu takie coś.:(

myślałam, że większość osób obrzuci mnie wyzwiskami, ale jednak nie. Dziękuję wam. Zrobiło mi się lepiej.

no tak 18 lat to mało...a wasi rodzice czy dziadki rodzili już w tym wieku..podejście niektórych tu z z forum jest nie na miejscu.. a zachowanie matki jest nieodpowiedzialne, bo zamiast porozmawiać z córką i iść z nią do ginekologa toją wyzywa..i dziewczyny w takiej sytuacji bardziej się buntują i wtedy mągą być skutki ciąży... ale dobrze że chociaż może polegać na matce chłopaka, która odpowiedzialnie podchodzi do sprawy i woli porozmawiać i pomóc w tych tematach co jest wielkim plusem .... ze mną moi rodzice rozmawiali na ten temat i zawsze mi mówili ze tego mi nie zabronią ..a skoro chcę współżyc zebym liczyła sie z konsekwencjami jakie mnie czekają nie zabezpieczając się....przedstawili mi opcję zabezpieczeń...no i oczywiscie odwiedziny u ginekologa...

a kiedyś rodzicie nie rozmawiali z dziećmi o tych rzeczach tylko omijali temat sexu a kiedy nagle dowiadywali się ze córka współży to same krytyki i tak były ciąże w młodym wieku i rok po roku.. a teraz dziewczyna ma pomoc ze strony matki chłopaka... a byłaś juz u ginekologa???