Czy to miłość?

Zakochałam się chyba, w kimś kogo nie mogę mieć. Myślę o nim dużo, jestem zauroczona jego osobą, nie widzę jego wad, czekam na odpowiedzi mailowe z utęsknieniem - przeglądam pocztę parę razy dziennie, mam jego zdj. na tapecie i w wygaszaczu. Mam złudną nadzieję, że możemy być razem. Czy to stan zakochania?

poza tym chcę go już mieć w łóżku tak bardzo ze mam nawet plakat przy nim z podobizną

kafe prawde Ci powie... skad mamy wiedziec, skoro sama nie wiesz?

Ten drugi, to podszyw.

nie wmawiaj sobie ze jesteś zakochana bo naprawdę się zakochasz i bedzie problem.

Nie wmawiam, właśnie, że nie. Tylko tak czuję, jak napisałam.

A spotkałaś się z nim w ogóle czy się zakochałaś w wytworze wyobraźni?

nikt za ciebie nie rozezna czy to miłość czy tylko pożądanie :)

Tak, spotkałam, ale nieoficjalnie, tylko na takim ogólnym spotkaniu wielu ludzi, ale rozmawiałam z nim rzez chwilkę.

To było przypadkowe spotkanie i wtedy się w nim zauroczyłaś?

to tylko stan głupoty

Nie, to było zaplanowane spotkanie. On był gościem głównym.

mędrzec z innego wymiaru, gratuluje błyskotliwości.

Ja chyba tez sie zauroczylam pwneym facetem.Spotkalismy sie dopiero 2 razy.Mielismy sie widziec w wekend ale rozlozyla go choroba i powiedizla mi ze niecche zbym widzialago w takim stanie.Dzieli nas ok.50 km.Spytal sie czy stesknilam sie za nim .Powiedzialam ze tak a on tez sie stesknil.Co mam myslec o tym wszystkm?