Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jusssstaaaa

Romans? Czy powiedzieć meżowi?

Polecane posty

>piję czystą i co to da???? johnnie walker black a nie jakas czysta , czysta jest fe >I jeszcze sobie poszedł..pewnie do niej... czy to ma teraz znaczenie? >K**wa mać jakim ja jestem niedacznikiem, nie mam nic.. dlaczego niby nieudacznikiem , kretynka czy czym tam jeszcze sie nazywasz ? wczesniej nie miałem okazji napisac ale szacunek dla ciebie za to ze sie powstrzymałas wtedy z szefem. Nie jestes kretynka bo chciałas cos naprawiac, co to za popieprzone rozumowanie? jestes dobra osoba a takie niestety czesciej dostaja w dupe. zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurwa nie wiem czy ja sama w to dziś wierzę. Przecież ma mieć dziecko.....to już wieź na całe zycie z tą kobietą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>"Szczęścia Twój mąż już Ci nie będzie w stanie dać. Nigdy" >ale podobno mnie kocha. Może się pogubił i da się to ratować??? ile ty masz lat?;] od tego zalezy odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jesteś w tej chwili w stanie oceniać fakty... Kochasz go. Choć niewiele brakowało abyś się pogubiła. On deklaruje, że również Cię kocha... a ewidentnie się pogubił. Głównym problemem w tej chwili jest jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam wybierasz co wazne
jestes w stanie zniesc zdrade, wielomiesieczne oszustwo i na dodatek cudze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mem a co innego zywy dowód zdrady. Nie wiem czy jestem w stanie..ale go kocham i boje się że wybaczę a to mnie zniszczy całkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>28 jak dla mnie to młoda całkiem. Ja bym to pierdalnał w pizdu. Dziecko z inna kobieta to troche za duzo. 3 lata po slubie a ile sie znacie? Nie rob nic pochopnego dzis sie tylko napierdol a decyzje podejmuj jak juz ochłoniesz troche chociaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego to kobieta później płacze nieważne co zrobi lub nie??? A swoją drogą to ciekawe czy wróci po swoje rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam wybierasz co wazne
oni zawsze wracaja, zazwyczaj tylko nie maja po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ie napiję sie duzo, jak jutro wróci po rzeczy to nie dam mu satysfakcji załamania swojego. Wstane rano, umaluję sie i ubiorę jak zawsze i zmienie zamki w drzwiach! a potem pojade do pracy i niech sie dzieje wola nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Jesteśmy razem 8 lat! Ale to widać nic nie znaczy no mam taka swoja mała teorie ze pary ktore poznaja sie w takim młodym wieku to potem sie rozpadaja ;) człowiek wtedy nie jest na tyle rozwiniety zeby wiedziec czego chce, nie poznał zycia, nie jest w stanie podjac sie takiego zobowiazania na całe zycie ;) >Wstane rano, umaluję sie i ubiorę jak zawsze i zmienie zamki w >drzwiach! a potem pojade do pracy i niech sie dzieje wola nieba. no cóż zasłuzył sobie facet :) trzymaj sie ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam wybierasz co wazne
nie ma czego jej zazdroscic, beda teraz babrac sie we wlasnym zdradzieckim bagienku i przewijac pieluchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A swoją drogą to ciekawe czy wróci po swoje rzeczy." Stawiam, ze wróci. Teraz po rzeczy. A za jakiś czas.... po wybaczenie. 8 lat to dużo, masz rację. Ale co to jest przy tym, ile jeszcze przed Tobą ponad 28? Kilka takich ósemek jest w stanie dać szczęście. Jedyne sensowne wyjście to być teraz jak robot - robic swoje: praca, dom - bez względu na wszytsko! Być jak maszyna, której nic nie jest w stanie odciąć od dopływu życiodajnego prądu. Nie daj się sprowokować do żadnych działań. Nie etraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro rozwiązanie ma być
"na dniach" to w Waszym związku już bardzo długo jest źle. Nie rozumiem ani jednej ani drugiej strony: jego, bo tchórz, i Ciebie, bo mimo, że czułaś że coś jest nie tak to nie zareagowałaś wcześniej. Teraz już nic między Wami nie ma prawda? Obcy ludzie, żyjecie obok siebie... szkoda:( współczuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bosh, kiedy wy zorzumiecie ze zwiazkiem przychodzi odpowiedzialnosc? Jezeli chcecie sie puszczac po katach to po co marnujecie facetom czas na jakies malzenstwa? No PO CO SIE PYTAM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK PRZEPRASZAM, PROSZE ZIGNOROWAC TO CO WYZEJ, UCIEKLA MI JEDNA STRONA KTORA CALKOWICIE ZMIENILA POSTAC RZECZY. NIE KRZYCZCIE ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolnoślązaczka....
Kochana - Bardzo mi przykro, że musisz przechodzić przez taką sytuację :-( Jak tam dzisiaj żyjesz? Na pewno będzie Ci bardzo ciężko, ale co nas nie zabije, to nas wzmocni! Gdy zaczęłam czytać twoją historię, to od razu pomyślałam o jakiejś kobiecie. A może poznał ją właśnie na wyjeździe integracyjnym :-( Byłam na takim zlocie, istne koorestwo. Jesteś jeszcze młoda dziewczyna - całe życie przed tobą - trzymaj się 👄 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolnoślązaczka....
A tak nawiasem mówiąc, co mają do powiedzenia panowie, którzy się tutaj wcześniej wypowiadali ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam,
co to za facet, który z dwiema kobietami żyje? określił się jakoś wczoraj? chce być z Tobą czy z nią? z dwiema naraz? co za dupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak wstałam, chyba sporo jednak wypiłam wczoraj. Ale powiem wam,ze mi pomogliście. Przede wszystkim sie przygotowac na coś złego. Coprawda zastrzelił mnie wczoraj bo brałam pod uwagę ewentualny seks dla seksu co pewnie bym przeżyła i wybaczyła. Niestety dziecka o którym ja marzę a on dał innej nie przetrawię. Czuję się jakbym straciła 8 a conajmniej 3 lata zycia. Nie mogę narazie jechac do pracy bo mam jeszcze jakieś promile pewnie:-p ale co tam... wezwałam ślusarza do wymiany zamków, bedzie niedługo. To się zdziwi mój kochany jak przyjedzie po rzeczy. Na tę chwilę tylko dziękuję lasowi,że jednak nie mam dziecka bo byłoby mi gorzej, chociaż moze jakby było to by się to nie stało..sama niewiem. W sumie gdyby nie rozmowy z niektórymi osobami wczoraj to nie wiem co by ze mną dziś było. Daliście mi trochę siły. Dzięki. Ale z niego tchórz!!!!!!!!!! Ale mam nadzieję, że będzie szczęśliwy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie określił się wcale. Powiedział "kocham cie ale mnie znienawidzisz" a na pytanie czy ma kogoś "bedę miał dziecko" wstał i wyszedł bez słowa!!!!! Zajebiście prawda? Nawet po tylu latach nie mam wyjaśnień co i jak:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×