Jak ratować PRZYJAŹŃ damsko-męską?

Mam przyjaciela od wielu lat, zawsze dobrze się rozumieliśmy i kocham go jak brata :-) nie mam żadnych przyjaciółek itp. mam tylko jego. On od kilku lat mieszka za granicą, tęsknimy, ale już przyzwyczailiśmy się do kontaktu mailowego i telefonicznego, czasem się spotykamy... od kilku miesięcy mój przyjaciel dziwnie sę zachowuje, tzn. nie tak jak zawsze... mówi bardziej czule, z rana pisze smsy, że życzy mi dobrego dnia itp. Gdy się ostatnio widzieliśmy dłużej mnie przytulał i dłużej niz zwykle dawał buziaka w usta :-P Obawiam się, obawiam się, naprawdę się obawiam! jak to wszystko zadusić w zarodku? Niedługo mam go odwiedić...

Ludzie! co robić? porozmawiać z nim wprost czy może udawać, ze niczego nie widzę? Zupełnie nie wiem jak się zachowywac :-O

A Ty chcesz czegoś więcej, czy tylko przyjaźń?

zakochał się w tobie tępa dzido! dalej będziesz zgrywać idiotkę? jak nie chcesz miłosci to już koniec przyjaźni

taka sobie jedna mia nie chcę, nie wiem, nigdy o tym nie myślałam... nie umiem o nim mysleć ws tych kategoriach :-(

nie istnieje cos takiego jak przyjażń damsko-męska..facet chce Cie o siebie zbliżyć..rozkochać..dlatego udaje przyjaciela:-) proste jak drut!!!

nie sądzę. uważam, ze się mylisz, przyjaźnimy się od 15 lat i nigdy nic między nami nie było, czysta przyjaźń. Prosze Was nie myslcie stereotypowo, bo przyjaźń damsko-męska zdarza się i mi się przydarzyła i zrobię wszystko, żeby ją utrzymać, pytanie: JAK?

możecie ze mną pogadać?

a ja bym ignorowałą tez sygnały i zawsze traktowała go jak dotad traktowałąś, tez mam takiego przyjaciela i naprawde szkoda takiej przyjazni marnowac :)

Ja też miałam przyjaciela, który był dla mnie bliższy niż brat. Mieliśmy, a właściwie dalej mamy bardzo podobne poczucie humoru, gust muzyczny, filmowy, sposoby spędzania wolnego czasu. Nie wiem kiedy to się zaczęło, nie jestem pewna, czy wyłapałam to od razu, ale on zaczął robić subtelne aluzje, przytulać dłużej niż zwykle na przywitanie, coraz śmielej adorować... Przespaliśmy się ze sobą kilka razy, ale w jako takim poważnym związku nie byliśmy. Oboje zrozumieliśmy, że to nie to. Po prostu-znamy się zbyt dobrze :P Nie wiem, czy moja historia Ci w czymś pomoże, ale być może to i prawda, że przyjaźń damsko męska kończy się lub zaczyna, a przynajmniej kiedyś ląduje w łóżku. To chyba normalne.

Spróbuj być zaniedbana, jak się z nim spotykasz :-)

nie no bez przesady nie będę się z nim spotykac w tłustych włosach, z brudem na twarzy :-D nie dbam przesadnie o siebie, nie ubieram się sexownie

powiedz mu szczerze jak sprawa wygląda z twojej strony. ja właśnie walcze o chłopaka któremu wyznałam miłość, on uważa od miesiąca że chce być z 19latką, która poznał na imprezie, ona twierdzi że chce z nim być,że jest pewna swoich uczuć. to boli. ale strasznie mi go brakuje, łączy nas więź, dobrze się znamy, lubie seks z nim, ale brakuje mi też jego przyjaźni, brakuje mi go całego :((

nie wiem czy istnieje przyjaźń damsko-męska, wydaje mi się że taka w związku, jak jest się z kimś to tak, ale taka czysta to nie wiem, chyba zawsze z którejś strony pojawi się większe uczucie...

Niestety wygląda na to, że nie możesz zmienić tego, w jaki sposób on Cię postrzega - nie masz na to wpływu (znacie się na tyle długo, że trudno tu mówić o jakimś zauroczeniu (na które sposobem mogłoby być nieumycie włosów i brak makijażu)). Przykra sprawa, naprawdę nie wiem, co byś mogła zrobić. To ON musi patrzeć na Ciebie inaczej.

:-( czyli co radzicie udawać, ze nic nie zauważam czy jednak pogadać? od 3 lat widujemy się baaardzo rzadko z racji odległości... nie wiem jak odpowiadać na jego smsy, telefony... :-(

Ja bym chyba szczerze porozmawiał. Nic w sumie nie ryzykujesz, bo i tak już nie jest, tak jak było, a udawanie na dłuższą metę się nie sprawdza.

porozmawiaj z nim, jeśli udasz że nic nie zauważyłaś, on może poczuć się zraniony, później w jakiś sposób upokorzony i może przestać się odzywać... miałam kiedys kolegę, nie przyjaciela żadnego bliskiego, chodziliśmy razem do klasy, razem wracaliśmy do domu, rozmowy o wszystkim, wszyscy mówili że ładna by z nas para była, ale mnie kompletnie nie interesował jako chłopak, a był naprawdę przystojny i podobał się wielu dziewczynom. nigdy nie byłam wobec niego "niegrzeczna", nie powiedziałam "daj mi spokój, bo cię nie chce", ale on czuł że "ignoruje" jego uczucie i przestał się poprostu odzywać... po czasie mu przeszło, poszliśmy na studia, a tamto było w kl maturalnej, teraz czasmi tylko napiszemy sobie smsa, wiadomo, każdy poszedł w swoją stronę :)

no OK, tylko jak taką rozmowę przeprowadzić jeśli w ogóle się odważę??? rany! co za głupia sytuacja, zamiast się cieszyć z naszego spotkania będę się stresować jak na egzaminie :-O

możesz spróbowac przez gg lub zapytac sms, wiem ze to nie będzie typowa rozmowa, ale będzie to jakiś wstęp do niej, takie ośmielenie się, będziesz mniej więcej wiedziała na czym stoisz :) a później an żywo możecie rozwnąć temat :)

Nie musisz wyjeżdżać z tym jak z jakimś newsem, po prostu zareaguj, jak jego zachowanie będzie nienaturalne. Nie muisz też mowić wprost, o co Ci chodzi, ale np. zasygnalizować, że widzisz, że się jakoś inaczej zachowuje. Niech on też ma swój udział w rozwijaniu tematu, to przecież nie jest tak, że idziesz jak na ścięcie zakończyć Waszą znajomość - Ty tylko chcesz wyjaśnić, co się dzieje. Jest to dla Ciebie ważne, bo to w końcu twój przyjaciel. Wyjaśnianie całej tej sytuacji nie musi się też skończyć na jednej rozmowie - w razie czego daj Wam obojgu czasu - wiadomo, że to nie są lekkie i łatwe tematy. Najważniejsze, to nie udawać, że nic się nie dzieje i dawać odpowiednie sygnały. Zresztą Wy, kobiety, chyba najlepiej się na tym znacie :-)

ok, macie rację :-) Bardzo Wam dziękuję za rozmowę, rady i wsparcie :-) jesteście kochani :-) trzymajcie kciuki za naszą przyjaźń, bo jest dla mnie najważniejsza!

to zawsze przychodzi

jkgkjg

S