spalam z bratem mojego obecnego

najpierw przeczytajcie.potem ocencie mam 23 lata,popełniłam błąd.przespałam się z kolegą, to było tak,że nas coś ciągneło do siebie,zaczęło się od pocałunków, tak kilka razy w ciągu kilku miesięcy.w końcu na wspólnym wyjeździe się przespaliśmy. po piu,po koleżeńsku, tylko w puupe,bez dalszych urazów. potem się tak ułożylo,że zaczęłam kręcić z jego bratem niewinnie rozmowy itd,nie wiedziałam że tak wyjdzie zauroczyłam się, on chyba też. wspólne wyjścia,zaprosił mnie na wesele,widujemy się.zależy mi na nim. żaluje tylko,że tak wyszło z jego bratem. nic nie mówi milczy,nie wiem co myśli,nie powiie mu,ale wiem że nie życzył by sobie takiej dziewczyny dla brata. ja żałuję, mam wyrzuty. powiedzieć temu obecnemu? nie można kogoś winić za przeszłość,ale to jego brat. czuję się jak szmata.. wiem ,pewnie nią jestem. co robić? boję się,że się wyda, kiedyś

wyda się:O....więc coś zdecyduj....jeden albo drugi....a jak nie wypali poszukaj trzeciego....w końcu pół światu tego kwiatu

Witaj Wiesz to do czego doszło między Tobą a tym na wycieczce było zanim zaczęłaś kęcić z jego bratem Miłość nie wybiera! Powiem Ci tak, lepiej żeby dowiedział się od Ciebie niż od swojego brata o tym incydencie...

faceci tak mają że w chwilach słabości sięgają po atuty poniżej pasa zatem brat wykrzyczy drugiemu bratu pewnego dnia twoją tajemnicę.....:O....jeśli powiesz o tym swojemu facetowi to albo się przez to rozstanie albo przetrwacie.....a jeśli dowie się o tym po ślubie to rozwód masz zapewniony:O

to jeszcze nie byłaś z drugim- więc w czym problem. Powiedz obecnemu co było i tyle.