Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jak_życ_czasem_nie_wie_nikt

gdy obydwoje chca a on nie moze........czy tak mozna zyc......

Polecane posty

witam, mam pewien problem z którym sama nie dam rady sobie poradzić.ale może od początku. mam 20lat i od dwoch lat żyję w związku pełnym miłości. mój mężczyzna często wyznaje mi miłość prawie codziennie przynosi mi polne kwiaty, robi prezenty, nigdy nie robi wyrzutów gdy pójdę na imrezę bez niego lub zagadam się u koleżanki wręcz przeciwnie nawet jak jest to 4 rano przyjedzie po mnie a na stole będzie stała późna kolacja:) gdy opowiadam o nim innym kobietomwszystkie mi zazdroszczą tego, że jest taki przystojny szarmancki. lecz to koniec bajki........od tych dwoch lat nie uprawiamy seksu. na poczatku myślałam, że chce z tym poczekać (jesteśmy rówieśnikami) że nie jest na to gotowy, więc czekałam. gdy po pół roku znajomości podjęłam poważna rozmowę z której wywiązała się straszna kłótnia dowiedziałam się że jest bezpłodny i wstydzi się siebie i nie wie jak ze mna zerwać aby mnie nie skrzywidzić. cały czas powtarzał że mnie kocha ale że zasługuję na kogoś normalnego, zdrowego. po długich dnach rozmów skończyło na tym, że zostalismy ze sobą i razem zaczęlimy chodzić po lekarzach by uzyskać informacje co jest nie tak. pomyslalam ze strasznie mi ufa i że teraz na pewno bedzie wszystko ok. seksu jednak dalej nie bylo, dodam że jestem dziewica i naprawdę chce z nim przeżyc ten pierwszy raz. życie toczylo sie dalej aż wczoraj stwierdzilam ze tak dalej byc nie moze chcialam dowiedziec sie czy moze ze mna jest cos nie tak czy moze kogos ma na boku i dowiedzialam sie ze to nie jest tak ze onnie chce tylko nie moze bozamiast podniecenia czuje bol a lekarz powiedzial mu ze nie moze uprawiac seksu......i że jak dla niego on wcale nie jest meżczyzną.......strasznie go kocham on mnie również.....wczoraj nawet proponował mi żebym znalazla sobie kogos na boku jezeli potrzebuje seksu on mi nic na to nie powie.....plakalismy cala noc.....chcialam abysmy poszli do psychologa aby zaczał w siebie wierzyc, aby zobaczyl ze moze byc dobrze. czasem zastanawiamm sie dlaczego to nas spotkalo..........mimo ze strasznie go kocham i chce z nim byc boje sie ze za 10lat bede zalowac swojej decyzji o tym ze to wlasnie z nim wybralam zycie. przeciez ja zawsze chcialam tylkoo trzech rzeczy znalezc wspanialego mezczyzne i byc dla niego wspaniala zona kochankai matka jego dzieci.....tylko dlaczego nie jest mi to dane......nie wiem co mam robić. chce z nim byc bo to co nas laczy nie da sie poisac lecz boje sie ze kiedys nie wytrzymam i go zdradze, nie dosc ze ja bede miala wyrzuty sumiena to jeszcze on przestanie w siebie wierzyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idzcie do innego lekarza, a najlepiej do kliniki leczenia niaplodnosci. ja sie na tym nie znam ale to, ze jest bezplodny to znaczy, ze nie moze miec dzieci, a nie ze nie moze uprawiac sexu - moze jest na cos chory i mozna to wyleczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superExtra
to ze jest bezplodny, nie znaczy ze nie moze uprawiac seksu. niech idzie do lekarza normalnego, zaden lekarz nie mowi ze nie mozna uprawiac seksu odlotek http://odlotek.pl/zaproszenie/24843

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×