Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość giminka

Moja matka wstydzę się jej

Polecane posty

Gość giminka

pochodzi ze wsi i nie potrafi nauczyć się podstawowych rzeczy. Przy stole głośno mlaszcze, je drugie danie łyzką, nie potrafi ukroić równej kromki ani zrobić kanapki. Ubiera się na bazarach ,nie mam siły do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palacz malboro
ale to twoja matka............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego......
Wstydzisz się własnej matki??????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa25
blachy powod by wstydzic sie matki, ja sie do swojej nie przyznaje bo zostawila 6 malych dzieci alkoholikowi, a sama poszla do gacha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiaradosz
Daj spokój, ma takie maniery, jakie ma, to jej sprawa, jak ktos ma sie wstydzic, to ona, a nie ty. Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypraszam sobie ta wies jestem ze wsi moja matka tez .znam wielu ludzi z wielkich miast uwierz mi gorzej niz TA WIES wiec o pochodzenie raczej nie chodzi .PAMIETASz jeszcze jak sie nazywa zwierze co mleko daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chicken ladyy
Co m umiejętność ukrojenia prostej kromki do dumy z własnej matki? Moja matka chyba nigdy w życiu nie zrobiła mi kanapki. Ona chyba w ogóle nie wie jak wyglada chleb w bohenku. :D Jak byłam z bratem mała to wychowywała nas babcia bo rodzice od rana do nocy robili karierę. Później jak się babacia "zużyła" obowiązki nad nami przejęła opiekunka i gosposia. O tyle to smutne, że jak uczyłam się do matury to przepytywała mnie nasza wieloletnia gospodyni. I to Ona czekała pod szkołą... a nie moja matka. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiaradosz
Mój dziadek to tak je, ze łomatko, siorbie, zasysa, najpierw grzeje zupę do stu stopni, a potem próbuje jeść taką gorącą, dmucha, bierze do ust, wykonuje jakieś manewry językiem, żeby nie parzyło, garbi się przy jedzeniu - jest to wszystko dosć dziwne w widoki, ale my sie po prostu śmiejemy i tyle. Dziadek jest pewnym siebie, wesołym, inteligentnym człowiekiem, je jak mu sie podoba i gówno komu do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrzeknij się jej skoro nawet nie potrafi ukroić prosto kromki...:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trweded
Na wsi jest sporo naprawdę prymitywnych ludzi, nie prostych i dobrych ale zwykłych prymitywów. Nie potrafią się po 30 latach mieszkania w mieście przystosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna_niż_wszyscy
są ludzie prymitywni ale dziela się wg mnie na 2 grupy prymitywni dobrzy, prości, szczerzy, prawdziwi, nie zakłamani prymitywni źli, wścibscy, zakłamani,co innym ludzim życ nie dają, wtrącają się do wszystkiego, dają ,,dobre rady'', nie widzą swoich wad miestety tych drugich jest więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele mela
ale jakoś ciebie wychowała ta "prostaczka" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznasz człowieka po tym - jaki ma stosunek do własnej matki żal....skoro jesteś taka mundra i inteligętna to zajmij się matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efufefu
Ja powiem tak... wydaje mi się i być może tylko mi się wydaje, ale w każdym razie. Na przykład ja i co tu będę ściemniał... skończyłem studia, jestem tłumaczem w Niemczech, a moja mama jest alkoholiczką. Niejednokrotnie też nie potrafi się właściwie zachować ale, ja w każdym razie zawsze i wszystkim znajomym mówię prawdę. W prawdzie moja mama nie szlaja się pijana po ulicach, ale na przyjęciach potrafi zasnąć przy stole, bełkocze, gada bzdury gdy się napije... a ja się jej nie wstydzę i mimo dobrej opinii wśród pracowników i przełożonych, nikt nie przekłada jej zachowania na moje. Nie wstydzę się mojej mamy, bo ją nad życie kocham, choć wszystko cokolwiek w życiu mam zawdzięczam między innymi w większości sobie i mojej pracy. Rodziców nie wybierałem, a że mama jest jaka jest??? Po prostu, ja nie udaję i nie ukrywam, że pochodzę z arystorkracji, aby potem w przyszłości doznać przykrości :) Proste. A takie zachowanie o jakim pisze autorka postu, heh... to żadna tragedia... Cieszę się jednak że mieszkam w Niemczech... tutaj nie oceniają człowieka po rodzinie, a przynajmniej większość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×