"Przyjaciółki"

Doradźcie mi bo sama nie wim co mam robić Mam 3 przyjaciółki. Umówiłam się z nimi na ciuchy po szkole. ( to one mnie namawiały cały czas, ale ja niezbyt mogłam iść) Jakoś jednak mama się zgodziła no i wszystko było ok. Uprzedziłam je, że musze wyprowadzić psa, więc przyszłam wcześniej. Podczas spaceru zadzwoniły do mnie że są niedaleko na takiej ulicy( ja widziałam tą ulicę, ale ich nie było) i spytały się mnie ile mi jeszcze zajmie spacer. Byłam niedaleko domu, więc powiedziałam że 5 minut, i wróciłam się do domu. Po ok 2 minutach byłam w domu, zadzwoniłam do nich gdzie teraz są, a one powiedziały, że już własnie wchodzą do sklepu (on jest dosyć daleko)...słyszałąm jeszcze w telefonie jak moja najlepsza przyjaciółka się śmiała. Przyjaźniłam się z nimi ok 3 lata i nie wiedziałam ze takie są.. Ponadto mam ich dosyć, więc jak myślicie, kolegować się z nimi dalej czy nie?

Ku*wa z kafe robi się wirtualne Bravo Girl.... :O

Zdecydowanie nie! Jestem zdegustowana zachowaniem twoich przyjaciółek i łączę się z tobą w tym bólu, jaki jest skutkiem ich okrucieństwa wobec ciebie:(

extendet jeśli ci to przeszkadza to po co wchodzisz na takie portale? pozatym w bravo girl nie uzywają przekleństw

olej siksy... strasznie nie lubie takich panienek...jeszcze chodzą pewnie pod rękę i wyśmiewają sie z każdego twojego potknięcia...nigdy nie bedzie przyjaźni gdy w gre wchodzi wiecej niz 2 osoby...zawsze powstanie obóz przeciwko którejś...wszystko zależy jak wiatr zawieje i która bedzie najbardziej odbiegac od 2 pozostałych ta zostanie "odtrącona"....

my jesteśmy we 3, ale przyznam , ze jest tak jak ktoś z góry napisał, jedna na 2 gada,i tak się lubimy i nie ejst to obgadywanie wredne, ale jak nas któraś wkurzy to się tej 2 wyżalamy i narzekamy na tamtą, albo jak prawda moze zaboleć to też do tej 2 się mówi....ale tak chyba zawsze jest

olej je, pozatym zazdroszcze ci problemow

tylko że one właśnie takie nie są ( takie śmieszki)... Ja nie miałam ochoty za bardzo z nimi iść, ale one mnie prosiły i to bardzo. Więc się zgodziłam ( a mam jeszcze posprzątać dom, bo jutro przyjadą goście) Niedawno dostałam od nich SMS-a dlaczego nie chce iść. Odpisałam: bo się umawiałyśmy że na mnie poczekacie, a wy sobie poszłyście. one na to: ale dopiero zaczynamy.

Ale masz fochy, dziecko. Ech... Szkoda gadać:D

oj bo ty nic nie rozumiesz. Po pierwsze one obraziłyby się na mnie gdybym wycięła im taki numer. Po drugie było ustalone, że przychodzą pode mie i mnie zgarniają po drodze. Po trzecie one mówiły jak juz pisałam że są na mojej ulicy. Ja ich nie widziałam. Po 2 minutach powiedziały, że są już niedaleko sklepu. Ode mnie do tego sklepu idzie sie szybkim krokiem pol godziny. Więc nie mogły być na mojej ulicy. Po trzecie one mnie błagały żebym z nimi szła. Więc gdyby im naprawde zależało to by na mnie poczekały.