PROBLEM Z RODZICAMI MOJEGO CHŁOPAKA!!!

a więc zaczne od początku bo już nie wiem co zrobić. Jak sam mój nick wskazuje jestem zła w chuj a mianowicie jestem z chłopakiem od ponad dwóch lat ja mieszkam we Wrocławiu on mieszka na wsi pod wrocławiem ok 40 km. odległości ale to problemem nie jest mam prawo jazdy śmigam aż sie kurzy autem :) musze to powiedziec bo skoro mam powiedzieć wszystko to i musze zaznaczyć ze mój chłopak jest z biednej rodziny tzn. nie zadna patologia ani nic po prostu rodzice jego nie są wykształceni i zarabiają mało.. tyle żeby dotrwać do wypłaty tym bardziej ze maja kredyty jeszcze...matka jego ciągle sie zaciąga i wkółko tylko nie mają pieniedzy mieszkają w starym domu na spółke z dziadkami ale to inna sprawa ..... od samego początku bardzo mnie polubili jestem dziewczyną uważam ze naprawde cudowna zawsze kiedy moge to i pomoge czy dam coś od siebie ... ja jestem z wykształconej rodziny mój tato ma własną firme zarabia bardzo dużo.. dlatego tez i mieszkam na bogatym osiedlu studiuje w drogiej szkole i jak to kiedyś usłyszałam ironicznie " mam wszystko najlepsze i napewno jestem wyrozumiała" niestety ludzie w dzisiejszych czasach oceniaja tylko powierzchownie.. zazdrośc która widac na każdym kroku że im powodzi sie lepiej" ... ale powracając do tematu zawsze przyjeżdżając do swojego chłopaka coś przywoziłam czy to dla jego mamy czy dla młodszej siostry (ma 3 latka) zabawki, pełno ślicznych markowych ubrań 3 duże torby, piękne buciki, czapeczki, sukieneczki, bluzeczki po prostu wszystko nowe i śliczne ... do dzisiaj jego siostra wszystko co nosi to wszystko odemnie... i jestem szcześliwa widząc jak każdemu sie podoba. Jego mama często mnie prosiła żebym dla niej coś załatwiła , zawiozła, przywiozła, podwiozła czy to ją czy jego tate no woziłam brałam itp nigdy nikt nawet do benzyny sie nie dołożył ;/ za każdym razem konczyło sie na tym " no to poniej ci sie dozuce" i tylko na tym sie kończyło.. a ja zawsze byłam chętna do pomocy z uśmiechem wszystko zawsze o co zostałam poproszona załatwiałam do perfekcji... bo taką też jestem osoba że jak sie za coś biore to naprawde zawsze mozna na mnie liczyć... jeszcze nigdy nikogo nie zawiodłam.. wiele razy słyszałam ze jestem chodzącym cudem... albo jak ja to robie ...:( miło było słyszeć ze taka dziewczyna to istny cud świata... kilka dobrych razy matka jego przychodziła pożyczyć pieniądze do mnie kilka razy pozyczałam jej po 300 złotych i dziekuje nigdy nie usłyszałam.... Z tego względu ze mój chłopak dopóki sie uczył i nie mógł pracować to ja jezdziłam do niego autem na weekendy bez problemu mogłam zostawać na weekend u niego na wsi w domu i nocować zarówno jak i chłopak jego siostry o 3 lata starszej tez zawsze mógł przyjeżdżać i zostawać... wiedziałam że to jest inny świat z czasem dopiero to zobaczyłam że wszyscy tak naprawde tylko mnie wykorzystywali głownie jego rodzice... po jakims czasie zauważyłam że jego rodzice strasznie do siebie przeklinaja ze u niego nie istnieje takie coś jak miłość... jak "ciepło ogniska domowego" nikt sie nie przejmuje nikim... nikt nawet ze sobą nie rozmawia... przechodzą koło siebie jak duchy... a ich rozmowa wygląda jak wydukanie paru słowek...:( nie potrafią mówić normalnie tylko jak takie typowe ludzie ze wsi okropnie krzyczą nie mogłam sie do tego przyzwyczaić podczas gdy w mojej rodzinie od najmłodszych lat wpajane było z pokolenia na pokolenie ze rodzina jest najważniejsza... u mnie w domu panuje szacunek.. miłość... każdy cały czas ze soba rozmawia, opowiada, żartuje wszystko wspólnie dosłownie WSPÓLNIE każdy sie martwi o siebie i każdy sie sobą interesuje naprawde coś pięknego i ja tak zostałam wychowana na mądrą inteligentną dziewczynę... tez mam rodzeństwo tak jak i on ale my sie zawsze trzymamy razem jeden bardzo sie interesuje drugim... a u mojego chłopaka on ze swoją starsza siostrą nigdy nie rozmawia... jego siostra ma straszny charakter jest strasznie nie miła.. jej twarz jest zawsze niesympatyczna i mimo ze jest starsza od nas ledwo kilka lat my 20 ona 23 to nigdy nawet cześc mi nie powie jak przyjeżdżam tylko wykorzystuje to ze jest strasznie niska (siega mi do biustu) i ciągle patrzy spod schylonej głowy takim wścibskim wzrokiem... jak by mi wszystkiego zazdrościła... i była zła ze nie wiem jestem ładna studiuje mam ładne zeby no bo przyznam ona nie jest urodziwa dziewczyną ma krzywe zeby i ogólnie zgryz i widac po niej ze jest strasznie zazdrosna.. tyle razy próbowałam z nią nawiązać kontakt zawsze jestem miła sympatyczna po prostu jestem taka z natury to jak juz nie ma wyjścia i musi ze mną rozmawiac to rozmawia i juz myśle kurde może teraz sie dogadamy a co sie okazuje nastepnego dnia znów to samo .. posępna mina , zero kontaktu.. jakby to że wczoraj super nam sie rozmawiało nagle nie miało żadnego znaczenia ... a co gorsza zaczeła byc zła o to ze jej chłopak mnie bardzo lubi bo czesto razem rozmawiamy i śmiejemy sie i nawet on sam powiedział jej zeby dała mi spokój bo naprawde jestem wporządku .... to ona zabroniła mu ze mną rozmawiać.... bo przy niej od pewnego czasu nie rozmawia ze mną uśmiecha sie tylko zawsze i patrzy mi w oczy dając do zrozumienia że "tez nie wie jak ma sie zachować" gdy jej nie ma zawsze rozmawiamy... z czasem jego siostra zaczełą buntować jego rodziców przeciwko mnie .... jak za dotknieciem czarodziejskiej różdżki jego matka po tym wszystkim co dla nich zrobiłam zaczeła mnie i mojego chłopaka a swojego syna ignorować...;/ podczas gdy jej chłopak był u niej jak zawsze normalnie siedział tak jak i ja to okazało sie ze tylko ja mam płacic za to że przyjeżdżam... rozumiecie no ja pierdole ;/// jedzenie zawsze kupowałam po drodze od razu mówie jak juz chce sie ktoś doczepić bo zostałam bardzo dobrze wychowana i mając na uwadze jak u nich jest i wogóle żeby nie było.. zawsze zakupy robiłam dla siebie często też i oni jedli... z czego dla mnie to nigdy nie był zaden problem.. chce niech je..ale ogólnie żeby im nie wyżerać czy coś ! no tak po prostu nie wypada !! wiec zakupy robiłam ;/ nagle jego matka zrobiła sie strasznie złośliwa w stosunku do mnie :/ kiedy mówiłam dzien dobry nagle zaczęła udawać głuchą i odpowiadała po jakimś czasie i to jeszcze tak bezczelnie przedłużając .." aaaa dzieeeeeeeń doooooooobry " ;/ przeciez ja im nigdy nic nie zrobiłam nigdy nie zachowałam sie niegrzecznie... naprawde bardzo to przeżywam bo ostatnio doszło do tego ze tylko chłopak siostry mojego chłopaka (też mieszka na wsi) może przyjeżdżać a nawet mieszkac u niech bo mieszka i siedzi u nich juz od miesiąca bo go podobno z domu wyżucili pokłócił sie z rodzicami... a ja nie moge nawe przyjeżdżać..... ;/;/;/ jak juz sie dowiedziałam od niego ze jego matka tak powiedziała to naprawde aż dech mi zaparło i pytanie dlaczego ?? tyle robiła tyle pomagałam tylko ja nawet chłopak jego siostry nigdy nic nie zrobił a auto też ma ... a ja tak zostałam potraktowana.. ludzie są okrutni coraz bardziej wierzę w to że świat schodzi na psyyy a ludzie to najgorszy nieludzki gatunekk... mam okropny żal... i ból w sercu moj chłopak od zawsze stawał w mojej obronie ze jak oni tak mogą ;/ przez to i oni ignorują go ... obmawiają nikt słowem sie nie odzywa do niego w domu my sie tak bardzo kochamy nagle ta okrutna zazdrośc wszystkim zalała oczyy... nikt juz nie ma serca... dostałam prosto w twarz.. dlaczego za dobroć trzeba zawsze cierpieć??? co myślicie o tym jak ktoś chce porozmawiać może pisac na email (zajebiscie99@tlen.pl) może ktoś ma podobną sytuacje ale wątpię ..... pozdrawiam dzieki ze komuś chciało sie to przeczytać . smutna :(

streśc to w 2 zdaniach, jesli Ci się nie uda - współczucia dla faceta

ej nie potrzebuje tu odpowiedzi jakiś debili wiec nara

o kurwa. dam piataka temu kto dobrnie do konca :P

dawaj piątaka!! :D ogolnie moje wnioski : - dziewczyna ma spore ego - po co pakować się w taką rodzinę? - nie możecie zamieszkać we wrocławiu, w mieszkaniu, nawet mu na początku dorzuć niech tam pracuje i się uczy dalej - z ich strony mogło to tak wyglądac, że się wywyższasz...

Wykształcona i z dobrego domu a bluzgająca z błędami w przydługim poście Twoja dobroć i chęć niesienia pomocy nie wydaje się szczera i choć robisz to jakby od niechcenia podkreślasz swoje "zasługi" a potem się dziwisz że nikt nie kłania się w pas

omg szczerze?? zrobilas z siebie chodzacy ideal... sorry takich ludzi niema...

dobra nie ważne wiedziałam ze nie zromumiecie nie odpisujcie juz zrozumiec mnie moze tylko dziewczyna która tyle przeszła a co do błedów śpieszyłam sie i niechcący każdemu sie zdarzy cos zle napisać ... wiec sory ;/

i Ty się uważasz za inteligentną jak rozmawiać nie potrafisz? już nie mówię o poziomie tej rozmowy

Do konca nie doczytalam... Ale i tak stwierdzam, ze kiedys podzialy klasowe czemus mialy sluzyc... Ja np. nie moglabym miec faceta, ktory bylby glupszy ode mnie, jego mamusia nie umialaby czytac, a tata nie wiedzialby czym jest higiena jamy ustnej... Dlatego nalezy obracac sie raczej w gronie ludzi, ktorzy prezentuja ten sam poziom kultury... I tyle... A autorce postu gratuluje samooceny i skromnosci ;)

no sory ale z takim tepakiem jak ty nie bede rozmawiać normalnie dziewczynko nie siegasz do mojego poziomu ;/ jak dojrzejesz pogadamy nara głupie dziewcze ;000000

:O coraz gorzej z wami:O nie chlać tyle bo wóda wam reszte mózgu wyżre ;)

hahahaha wiesz co panienko wychodzi ci sloma z butow:D taka niby mega inteligentna, mega madra i wogole mega idealna. Nic soba nie reprezentujesz...

2/10 prowokacja

o boże nienormalny wrzuć na luz bo ci pompa siądzie od początku chamski jestes ty buraku wiec wes mi tu nie odpisuj zjebie narexx ;ddddd twoje wypowiedzi są w chuj zbędne głąbie :D

jak tak czytam twoje wypowiedzi to się zastanawiam co ty możesz studiować... łopatologię? i do tego pewnie jeszcze prywatnie

tja studiuje blokersów pod trzepakiem :D

ejjj... za długie na provo :D nie wierzę

Faktycznie... Kandydatka na zone i matke jak z obrazka :) Sloma z butow... Pozazdroscic...

Jak przeczytalam pierwszy post autorki to juz zaczynalam wspolczuc.Ale kolejne pokazuja jaka naprawde prostaczka i chamka jestes.W jakim celu przywozilas te ciuchy? Zeby sie wkupic do rodziny? Chcialas pokazac jaka to z ciebie hojna pani.Pff.Wgl to po co zaczepiasz zajetych facetow? Jak srasz kasa to wynajmij mieszkanie,wez chlopaka i badz jego utrzymanka.

powiem szczerze że tekst jest za długi,przeczytałem tylko kilka pierwszych zdań i wymiękłem(http://www.tnij.org/nokautsklep )

ej no co za długie jak siedzą i chleją w kupie to się samo pisze;)

Hej... Racja... Nie powinnaś się tak przechwalać więc się nie dziw że są takie komentarze... Naprawdę.. Pozdro.. Napewno sobie poradzisz...