Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bazylia123

Mam 2 tygodnie do wakacji - 4 kg mniej

Polecane posty

Odchudzam się od stycznia, wtedy było 68 kg (przy 162 cm wzrostu). Był już moment, ze waga pokazywała 57 kg, ale na krótko, bo przez kompulsy znowu mam powyżej 60 kg. Za 2 tygodnie (3 lipca) jadę na wakacje - co prawda pochodzić po górach, więc nie będę tam paradować w stroju kąpielowym, tylko raczej w buciorach trekkingowych i długich portkach, ale tak sobie postawiłam za cel, ze do tego czasu znowu chcę ważyc 57 kg. Wiem, ze jakbym przeprowadziła kopenhaską czy inna taką dietę, to bym schudła na pewno, ale nie chcę wyniszczać organizmu, muszę byc w formie. Dlatego chce postawić na MŻ i ruch - tym bardziej, ze jesteśmy w środku sezonu owocowo-warzywnego. CHciałabym pisać tutaj, co jem i jaki ruch uprawiam - dzielić się osiagnieciami (bo mam nadzieje, ze porazek nie będzie). Z jadłospisu stawiam właśnei na owoce i warzywa, orzechy, nasiona (słonecznik, dynia itp.), kefiry, maślanki, chleb orkiszowy (bez masła). Może pozwolę sobie jeszcze sporadycznie na kasze i ciemny ryż. Mam nadzieję, ze 2 tygodnie wytrzymam. Wiem, ze głodna chodzić nie będe, ale boje sie, zeby nie dopadł mnei znowu jakiś "kompuls". Czy ktoś z Was tez startuje jutro i ma do zrzucenia z 4 - 5 kg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt sie nie przyłączył. No trudno. Waga i wymiary startowe - wczoraj rano: - waga 61,6 kg - talia - 75 - tyłek (najszersze miejsce, wiec poniżej bioder) - 102 cm Wczoraj zjadłam: - śniadanie - kilka fistaszków - lunch - z 40 dag truskawek, kilka rodzynek i pestek słonecznika - obiad - 9 malutkie młode ziemniaki na parze z koperkiem i oliwa + surówka z pomidora, ogórka małosoln. i cebulki ze szczypiorkiem - podwieczorek - 40 dag truskawek Wieczorem niespodziewanie byłam w gościach i nie dało sie nic nie jesc, więc - kolacja (g. 19) - malutka golonka z musztardą - g. 21 - pół kieliszka wina czerwonego Kalorycznie wychodzi mi całosć ok. 1250 - czyli ok. Rano był delikatny poranny rozruch, potem zakupy i sprzatanie mieszkania - wiec ruchu sporo :-) Pierwszy dzień zaliczam jako udany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
hej,ja sie przylaczam. od jutra MŻ i min. 30minut bieganie ,postaram sie codziennie. jutro wiecej opisze wymiarow,dZis tylko wzrost 157cm i waga 50kg. nie jestem gruba ,ale mam taka budowe ze przy 50kg mam boczki,wystajacy brzuch na maksa (mialam taki w 7m-cu ciazy!-jak na ciaze maly,ale jak na nie ciaze to duzy becolek). moja waga super to 47kg,ale wlasnie te ostatnie kilogramy najtrudniej mi zrzucic. na zdjeciach widze ze z lekka wylewaja mi sie piersi z stanikow,no i mam "ponętne" uda. za 3kg bedzie idealnie.jednak nie chce drastycznej diety,bo uwielbiam jesc. jednak siedzacy tryb zycia doprowadza ze te 3kg mi podskakuje z latwoscia. od jutra tez bede pisala menu,bo dzis mam pustawa lodowke,musze zakupic jakies warzywka i owoce. stawiam tez na owoce,warzywa,nabial,ziarenka-orzeszki. zero slodyczy,makaronow,pieczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ... przyłączam się bo nas łączy ten wyjazd w góry:) ja planuję wyjechać 4 lipca na 5 dni. też chciałabym zrzucić trochę a mianowicie chociaż 1,5 kilo na początek. w górach pewnie mi spadnie z kilo i wrócę z 5tką z przodu bo na razie to ważę 62 kilo przy 168 wzrostu. marzę o 55. do września sie wyrobię a mój plan - 4- 5 posiłków dziennie - 4 posiłki białkowe i jeden węglowodanowy w ciągu dnia węglowodanowy mam na myśli coś z owócow lub makaronu razowego lub brązowego ryżu - godzina ćwiczeń dziennie ( mam w planie 5 rodzajów 8minutówek) - rozkład posiłków do końca roku szkolnego czyli jeszcze przez tydzień :) 7.00 / 9.30/ 12.30/15.30/18.30 (wyszło 5 posiłków) - rozkład posiłków od soboty po zakończeniu roku 8.30/ 12.00/15.00 / 18.30 (będzie 4 posiłki) po zakończeniu roku szkolnego zamierzam się więcej ruszać więc wtedy zamierzam mieć dwa pierwsze posiłki węglowodanowe a dwa następne typu mięsko lub rybka z warzywkami dziewczyny tylko nie oszukiwać i nie poddawać się . nie pozwólmy żeby ten wątek umarł !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napiszcie jeszcze ile macie lat ja mam 29 lat, 168 cm wzrostu 61,7 kilo wagi ( po porannym ważeniu na golassa i na przed śniadankiem) a co zamierzacie jeść w górach? trzymać dietkę czy bazować na kanapkach i zupkach w schronisku? piszcie jak najwięcej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. To ja jestem przy was juz "stara" :-) Mam 37 lat. W góry to ja jadę na wyjazd zorganizowany (joga), więc jedzonko będzie podane - ale wegetariańskie. Byłam tam w ubiegłym roku i oprócz cwiczeń dużo chodziłam po górach, więc mimo, ze na posiłki sobie nie załowałam (a było dużo i pyszne), to po wakacjach i tak byłam chudsza :-) Ale nie podjadałam - tylko posiłki w ośrodku, zadnych frytek czy lodów na mieście nie było. Dzisiejszy dzień pod względem menu w sumie prawie takie sam jak wczoraj - nie było wina, ale było więcej orzeszków. Ostatni posiłek o g. 18, a potem jeszcze spacer .... na głosowanie :-) Miałam pocwiczyć, ale był tylko poranny rozruch. Anta - Tez postanowiłam robic te 8-minutówki :-) Kilka dni temu cwiczyłam po raz pierwszy (przed tym jeszcze pół h aerobicu z DVD). Potem nie miałam czasu, to przedwczoraj zrobiłam tylko nogi i ramiona. Karmelia - ja też mam niestety brzuszek i oponkę. Kiedyś tyłam głównie w pupie i udach, a talię zawsze miałam w miarę szczupłą, po trzydziestce mi sie zmieniło - przy tyciu w pierwszej kolejności pojawia sie oponka. Eh ..... Dziewczyny - to prawda, te ostatnie kilogramy najtrudniej zgubić i utrzymać. Ale damy rade :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO ja też mogę się przyłączyć? Chyba nawet powinnam, bo tez niedługo jadę w góry - tzn. za trzy tygodnie. I chciałabym schudnąć choć cokolwiek, a najlepiej ze 2 kg. Mam w tej chwili 53 (przy 153 cm wzrostu). Nie wyglądam źle, ale dobrze - też nie. Kiedy miałam 50 - wszyscy mówili mi, że wyglądam b. szczupło... Więc nie będę przesadzać z odchudzaniem. W ogóle nie stosuję typowych diet, tylko ostatnio staram się jeść małymi porcjami ok. 5 posiłków dziennie. Ok. 1700 kcal. A w jakie góry jedziecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej górołazki:) ja jadę w Tatry tym razem słowackie. Wczoraj zrobiłam wszystkie 8 miniutówki ( najgorsze dla mnie to buns a najnudniejsze stretch) do tego skakałam na skakance i kręcilam hula hop. zakupiłam juzdawno agrafkę (motylka) do kształtowania nóg ale nie mam jakoś samozaparcia zeby ćwiczyć na tym. W każdym razie dziś na wadze na golasa po wizycie w łazience zobaczyłam przy 168 cm 61,1 więc do 4 lipca powinnam się z tym 59,99 przywitać :) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umarł :-) Po prostu nie kazdy ma czas pisać co godzinę. Jestem teraz w pracy, odezwę sie wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
4 lipca lece do Egiptu wiec paradowanie w stroju mnie czeka jak najbardziej Mam 160 cm wzrosu i intensywnie odchudzam sie od lutego... Ważę 52 kg a chciałabym 50 (miałam 50,5 tydzień temu, ale znów sie zapuściłam)..:o Tak wiec, moje marzenie to 50-tka 4 lipca rano ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bazylii
kiepska ta twoja dieta, od rana jesz jak ptaszek a potem się rozpędzasz i nadrabiasz.....a powinno być odwrotnie, solidne śniadanie i potem każdy kolejny posiłek cora mniejszy i mniej kaloryczny.... wieczorem dopada Cię mega głód bo nie jesz porządnych śniadań a następnego dnia po wieczornym obfitym posiłku nie masz ochoty na śniadanie bo zjadłaś dużo na kolację i kółko się zamyka też tak miałam, "odchudzałam się od rana" a zanim dotrwałam do wieczora rzucałam się na jedzenie jak wilk.....teraz jem wiecej i solidniej od rana a po południu zaczynam się ograniczać i teraz są efekty, chudnę do południa nawet można sobie pozwoilić na jakiś "słodki grzeszek", bo te kalorie spalimy....a słodycze zjedzone wieczorem to by się tylko odłożyły na biodrach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
żeby spalać tłuszcz trzeba ćwiczyć aerobowo conajmniej poł godziny żadne 8 minutówki nic Ci nie dadzą, to tak jakbyś wcale nie ćwiczyła, chyba że chcesz mieśnie wyrabiać...ale wtedy nielicz na spadek wagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
czesc, dzis biegam jak szalona,ale po sklepach. pusta lodowka,wiec musialam i do hipermarketu skoczyc,i do spozywczaka. nie bede dzis miala czasu na bieganie po parku,po za godzinke ide po synka do szkoly,teraz gotuje obiad dla rodziny. dzis na sniadanie zjadlam kromke chleba z chuda szynka. to wyjatkowo bo nic nie mialam w lodowce stosowanego na dietetyczne sniadanie,a wiedzialam ze bede na zakupach i nie chcialam byc glodna. do kanpaki,kawa z mlekiem. na lunch zjadlam pojemniczek krewetek koktajlowych w dressingu ale w wersji light-cale pudeleczko to 210kcal. planuje po 16 zjesc zeberka z piekarnika (jedno) i do tego gotowane warzywa (ale nie ziemniaki!).oczywiscie sosik z zeberek zeskrobe :) a na kolacje tak z 2h przed snem (zasypiam o 22)zjem miseczke mleka z platkami fitness. to na pewno zjem wiec zapisalam juz teraz. mam 28lat. klikne wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej osoby, co pisała, ze kiepska ta moja dieta, bo rano jak ptaszek. Jak ptaszek to zjadłam tylko w sobotę rano, bo opchałam sie w piatek wieczorem, gdy jeszcze nie byłam na diecie. Dzis na śniadanie juz były 2 skibki chleba razowego własnego wypieku (z siemieniem lnianym, słonecznikiem i pestkami dynii) z masłem i ogórkiem. A na kolację wcale sie nie opycham, bo w weekend kolacja była w sobote o 19, a w niedziele o 18 i była to 1 maluteńska golonka (solo) - więc zadne objadanie się. Dziś: - ok. 9 - 2 skibki razowca z masłem i ogórkiem) - ok. 11 - z pół kg truskawek (stały na biurku, dogryzałam co jakis czas) - ok. 13 - znowu truskawki, kawa z miodem i mlekiem - ok. 16 - kilka łyżeczek jagód, 9 małych młodych ziemniaczków z masłem i koperkiem + surówka jak w weekend - ok. 19 - kilkanaście orzeszków + herbata z miodem Tak policzone na prędce to mi wychodzi ok. 1000 kcal. Głodna nie jestem. A słodyczy to ja nie mogę jeść nawet odrobinę i nawet rano, bo u mnie to wywołuje kompuls - jak wsadzenie kija w mrowisko - zjem kawałek, to nie będę w stanie powstrzymać sie juz przed zjedzeniem więcej, duzo więcej. Jedynie jak powiem sobie kategorycznie NIE, zero, to wiem, że wytrwam. Zaraz ide pocwiczyć. Wiem, ze 8-minutówki wyrabiają głównie mięsnie, ale mi o to chodzi - robią sie ładniejsze kształty :-) Ale wiem też, na własnym przykładzie, że chudnie sie nei tylko od aerobów, ponieważ kiedyś przez 2 tygodnie codziennie robiłam rózne skłony tyłowia w bok i pożegnałam sie z boczkami, wiec jednak tłuszczyk poszedł out :-)To samo miałam przy cwiczeniach na wewnętrzną stronę ud - po 2 tygodniach sadła było tam mniej :-) Zyczę wszystkim miłego odchudzania, a szczególnie tym, wybierającym sie na wakacje na poczatku lipca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
Bazylia,niezly ten Twoj chlebek,podaj prosze dokladny przepis,bo ja w zyciu zadnego chleba nie upieklam. dzis bylo jeszcze kilka pomidorkow koktajlowych,kilka sztuk winogron(sa tak slodkie ze az mnie w gardlo drapaly i nie moglam jesc),2 cielece parowki,takie z naturalnym flaczkiem-pewnie za bardzo dietetyczne nie sa :/ jogurt z ziarenkami (cos jak te serki muller) i bedzie jeszcze mleko jak zapowiadalam. dla mnie to juz sukces duzy,bo nie tknelam slodyczy-czyt.lodow,a mam tego cala zamrazalke,roznych. i kanapke nie jadlam (oprocz sniadania). zjadlam chyba polowe mniej niz ostatnio jadlam. bazylia ja tez nie moge jesc slodyczy bo nie zatrzymam sie na malutkim kawaleczku loda,lub jednym cukierku,wiec absolutny zakaz slodyczy! to tyle na dzis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawurkaa
hej dziewczynki :* Ja tez zaczynam z wami, idą wakacje trzeba jakos wyglądać na tej plaży no nie ;]?? ostatnio mój chłopak powiedział mi ze chyba cos przytyłam bo mi sie brzuszek powiększyl. ale ja juz nie moge patrzec na te swoje uda;/ zaczynaja mi sie nogi ocierac o siebie a to juz nie jest dobry znak. jakos brak mi silnej woli by sobie odmowic czegos;/ tak bym chciala schudnac w udach ;/ dziewczyny jakas mobilizacja ?? slyszlaam ze Aeoribiczna 6 weidera dziala cuda gdy sie cwiczy regularnie. czy ktos probowal ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawurkaa - ale ta 6 weidera to na brzuch, a nie uda :-) Ja miałam 2 podejścia, ale po kilku dniach zawsze rezygnowałam, bo dostawałam okres i nie było sposobów, abym wtedy mogła męczyc mieśnie brzucha. Wiec o efektach wypowiadać sie nei mogę, ale dziewczyny faktycznie często chwalą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
witam! * sniadanko chleb ciemny ziarnisty z duzym lisciem salaty lodowej i plastrem szynki.kawa z mlekiem *przegryzka-parowki dwie ,te cieniutkie,cielece zawiniete w liscie salaty lodowej (mialam 5min na zjedzenie czegos i wpadly mi znow te parowki w rece,ale chce je odstawic :) *obiad-piers z kurczaka z p[ieczarkami i koperkiem z piekarnika,do tego warzywa gotowane-marchew,kalafior brokuly. mam wzdety brzuch od kalafiora wiec od jutra go odstawiam. woda,kawa z mlekiem *przegryzka-jogurt z ziarenkami. jadlam tez 2marchewki surowe,jedna brzoskwinie *kolacja-jeszcze nie zjedzona,ale bedzie mleko z platkami fitness. caly dzien mialam w biegu,dwa razy nawet szlam po 30min,wiec ruchu bylo troche. aaa zaczelam szorowac sie rekawica i smaruje kremem jakims nawilzajacym ,bo czesto mi sie zapominalo z lenistwa . takie menu mi odpowiada,juz kiedys tak jadlam,mniej wiecej,oczywiscie beda jeszcze wedzone rybki,duszone rybki,tunczyk,jaja i wtedy tez bardzo zeszczuplalam bez cwiczen,choc gruba nie bylam. tyle na dzis :) a jak Wy dziewczynki?jakies grzeszki?czy udalo sie opanowac apetyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawurkaa
siemka laseczki:* zaczelam cwiczyc wczoraj a6w tak naciaglam miesnie ze dzis ledwo chodze;] czytalam na forach ze niby to dziala i spala tuszczyk;] a co do diety to sniadanie: buleczka razowa z szynka i pomidorkiem pozniej skusilam sie na slodkiego ziemniaczka i kostke czekolady a teraz wypilam redbula i to by bylo na dzis dfo jedzonka. pozniej po kapieli o 20 dalej cwiczenia . czas sie wziac za siebie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomóżcie mi proszę! Mam wesele 24lipca, nosze rozmiar M czyli mniejsze 38, znalazłam piękną sukienkę w rozmiarze 36, pomóżcie mi się w nią wbić, proszę! :) Ważę 54kg przy 162cm wzrostu, niby mało, ale mam naprawdę spory brzuszek i uda. Pomóżcie :( mam słabą wole na diecie nie wytrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawurkaa
czesc Kwiatku :* uda, tak jak i ja tez ich nie chche juz mi sie ocieraja u gory nogi ciezko jest wlasnie schudnac. ja tez nie lubie sie glodzic, ale postanowilam ze odmowie sobie kolacji i jesc ich nie bd! zacznij cwiczyc Aerobiczna 6 weidera 8 tyg podobno pomaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
Kwiattek-wiesz no problem jest jesli chcesz zrzucic troche a piszesz ze na diecie nie wytrzymasz :/ ja tez nie mam specjalnej diety,i kalorii nie licze,zamienilam po prostu *chleb jasny na ciemy i staram sie tylko rano na sniadanie zjesc porzadna kanapeczke czyli z duza iloscia salaty,czy tez innych warzyw. *na przegryzke nie jem juz kolejnej kanapki tylko lepiej jakis jogurt,czy tez salatke np z jajka,salaty ,pomidorki,troche to przyprawic,albo zamiast jajka puszke tunczyka w sosie wlasnym-taka salatka nasyci cie. *na obiad zamast smazonego,zapiekam mieso w piekarniku,tez z przyprawami,bo nie chce sie zrazic do diety,wiec sol stosuje normalnie,do tego warzywa gotowane lub surowka,lub buraczki,ale odstawilam ziemniaki.natomist warzyw tez mozesz duzo,ale nie polewaj tluszczem tego * a na kolacje ja jem platki z mlekiem,ale moze byc salatka ta z lunchu,cala micha nawet. zero slodyczy,sokow. przegryzam marchewke,pomidory. najadam sie tym,smakuje mi to i wiem ze spokojnie zrzuce 3kg w 3tyg,moze nawet szybciej-czas akurat nie ma znaczenia. ale mysle,ze na takim jedzeniu 4kg przez m-c zleci spokojnie. zerknij-ja naprawde mam urozmaicone menu i ilosci tez nie male.ale za to milion razy zdrowiej niz do tej pory jadlam i duzo szybciej organizm to spali. to bardziej sposob na zycie niz dieta. moze zdarzy sie kryzys kto wie,ale poki co na maksa doskwieraja mi te 3kg i mysle ze dam rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
jak juz nie wyrobisz na wodzie to zamien pepsi normalna na light. kup tez jogurty light,maja naprawde duzo mniej kalorii niz zwykle. jak mi sie chce slodkiego jem winogrona,sa bardzo slodkie te czerwone,ze ich duzo nie jestem w stanie zjesc. maja cukier ale naturalny i sa o niebo zdrowsze niz slodycze. a jak po sniadaniu jestes w szkole czy pracy to salatka do pudelka,lub banan-jest dosc sycacy. nie wiem co tu by jeszcze Ci podpowiedziec . nie masz duzo do zrzucenia,wiec nie ma sensu robic glodowki,bo nie wytrzymasz,ja na pewno nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
aa jestem ciekawa ile maja slodziki kalorii,pisalam ze nie licze,ale jednak nie chcialabym popsuc nimi diety,a pytam bo planuje sobie zrobic jogurt naturalny low fat i truskawki -zmiksowac to i popijac w ciagu dnia,ale chyba takie zupelnie bez oslodzenia to moga byc kwasne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato idzie:):):)
da sie dziewczyna wszystko tylko trzeba byc systematycznym, w zeszlym roku przes wyjazdem na dwutygodniowy urlop na plazy postanowilam zrzucic 4 kg, dieta plus rowerek stacjonarny, udalo sie bez problemu, nie chodzilam wcale glodna,cellulit zniknal( a nie byl najmniejszy) i naprawde podobalo mi sie moje cialo!!! glowy do gory, jesli ktorach chce napisze dokladnie jak wygladala dieta, cwiczenia itp, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawurkaa
hej lato idzie napisz dokladnie o jaka dietke chodzi i jakie cwiczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato idzie:):):)
pewnie ameriki tu nie odkryje, dieta byla bardzo prosta i oczywista...ok od poczatku, na rowerku stacjonarnym zaczelam jezdzic szesc tygodni przed wyjazdem, na poczatku prawie codziennie, ale dwa tygodnie przed wyjazdem zwiekszylam czestotliwosc do dwoch razy dziennie (min godzina jednorazowo!!! to wazne zeby palic tluszcz a nie tracic tylko wode!) dieta... nic smazonego, duszonego, wszystko gotowane, podstawa to salatka plus gotowana piers kurczaka, wazne zeby nic nie solic, ja uzywalam ziol zeby nadac temu jakis smak, poza tym gotowane jajko dozwolone jedno dziennie, pestki slonecznika(dobre na cellulit) najlepiej dodoawac do salatki, pomidory dwa razy dziennie!, bez soli oczywiscie, ale z bazylia tez nie sa najgorsze! , wody do woli, ale minimum 1.5 litra dziennie, zielona herbata bez ograniczen, aha lykalam inneov na cellulit i codziennie stosowalam kawowy pilling (to ostatnie szczegolnie upierdliwe i zajmujace czas mam na mysli sprzatanie lazienki oczywiscie)!! mam nadzieje ze komus pomoglam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawurkaa
brzmi ciekawie ;] a powiedz w jakim czasie i ile schudlas? a czy obwod ud tez sie zmniejszyl ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato idzie:):):)
tak jak pisalam na rowerku lacznie jezdzilam 6 tygodni tyle ze pierwsze 4 prawie codzienie a kolejne dwa, dwa razy dziennie, diete dolaczylam po 3 tygodniach od momentu rozpoczecia treningu rowerowego i dieta ta trwala 3 tygodnie, aha zapomnialam ze wazne byly arbuzy, napelnialy mi zoladek, dajac mnostwo wody, a zadnych prawie kalorii, obwod uda zmniejszyl mi sie o 1,5 cm przed dieta wazylam 50 kg przy wzroscie 160cm, po diecie i rowerku niecale 47 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×