Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bazylia123

Mam 2 tygodnie do wakacji - 4 kg mniej

Polecane posty

Hej dziewczyny! Dziękuję za podpowiedzi. Ja nie wytrzymam na diecie w sensie, że nie dam rady głodować, teraz 2 dni byłam na diecie turbo i już zjadłam kanapkę, chciałabym bardzo zdrowo się odzywiać i pozbyć się celulitu. 4kg to niby nie dużo, ale dla mnie wielki problem, od zawsze marzę o płaskim brzuchu. Rowerku stacjonarnego nie mam ale za to uwielbiam rolki. Od jutra będę na nich codziennie jeździć. Kurcze szkoda jak sobie układam sama menu to się nigdy nie najadam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie piję piwo na tej mojej diecie... :( Lepiej nie bierzcie mnie za wzór. Kwaitek - tez myślę, że nie ma sensu wielkie odchudzanie. Słyszałam o takim triku - tyle że go nie sprawdzałam. Podobno jak ktoś chce "schudnac" ok. 2 kilo szybko to można przez 2-3 dni nie jesć w ogóle soli, ale tez żadnych gotowych produktów co ją z reguły zawierają. Traci się sporo wody, i w ubranie łatwiej się wcisnąć. No i stres na ślubie - bo zwykle jakiś jest - też może spowodować utratę wody... Ja pamiętam, że obrączka co zdawała się być idealna, w dniu ślubu coś za łatwo schodziła z palca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, ja sobei wczoraj nieco pofolgowałam (2 kawałki szarlotki z mąki razowej o godz. 20 + garść paluszków) - bardzo niedobrze, chociaz w ciagu dnia było i ruchu sporo i w miarę zdrowe jedzonko. Ale nie jest źle - rano wstałam wcześniej, pobiegałam, pocwiczyłam, poszłam na targ kupic truskawki i czereśnie i z tym majdanem jestem w pracy :-) Kwattku - nikt Ci sie nie każe glodzić, to własnie najgorsza metoda. Tak, jak napisała karmelia - wprowadz jakies drobne zmiany - np. nie jedz slodyczy, ostatni posilek o godz. 18 i wieczorem jeszcze jakies cwiczenia, nie lacz weglowodanow z bialkami (czyli np. mieso tylko z surowkami, ziemniaki też tylko z surówkami, chlebek tylko z warzywkami, a nie z węsliną, ani serem itp. Masz miesiąc do wesela, a to całkiem sporo - jak wprowadzisz nawet drobne zmiany, na pewno w tym czasie cosik tłuszczyku Ci zleci. W tym, co napisała Pupa1977 też cos jest - sól podobno magazynuje wodę w organizmie. Myslę, że jak na 2-3 dni przed weselem będziesz jadła same warzywa bez soli (tyle chyba wytrzymasz), to woda faktycznie zleci. A na udka ja polecam rowerek leżąc na plecach - pedałować nalezy bardzo szybko, mozna w rytm jakiejś fajnej muzyki. Jak będziesz to robić bez spodni, to widok trzęsącego się sadełka jeszcze bardziej Cię zmobilizuje to pedalowania :-) Ja tak mam. I pamiętajcie - że i rowerej na plecach i a6 weidera nalezy tak robic, aby lędźwie były przylepione do ziemi, nie wolno ich odrywać, bo robicie sobie krzywdę. Miłego dnia, laseczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
witam,oj bazylia ta szarlotka i paluszki!! nie ładnie ;) rano zjadlam to co zawsze czyli ciemny chleb,ziarnisty-kromke z szynka i salata. i kawa z mlekiem. teraz jestem bardzo glodna,bo jadlam o 7 rano,ale dopiero weszlam do domu i zaraz zjem jajka 2 ugotowane plus salata,pomidorki koktajlowe,posype to oregano,bazylia. na obiad to co wczoraj czyli piers z koperkiem i pieczarkami z piekarnika,ale zamiast gotowanych warzyw zjem duuuzo buraczkow. i bedzie tez druga kawa z mlekiem. a potem zobaczymy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
co z Wami,przez diete nie macie sily pisac? ;P wczoraj po obiedzie do konca dnia zjadlam-mleko z platkami fitness i kolbe kukurydzy gotowana,duuzo wody mineralnej.i jednego cukierka czekoladowego wielkosci fruittelly.moje dziecko sobie kupilo i jakos tam postanowilam sprobowac :/ pyszny byl,ale wiecej nie jadlam slodyczy. dzis: *sniadanie-to smao,czyli kanapka ciemny chleb +lisc salaty+plaster szynki +kawa z mlekiem *lunch-jogurt z platkami *obiad-wlasnie sie piecze ryba w przyprawach z marchewka,pieczarkami i cebula- do tego moze jeszcze zjem salatke z ogorkow taka octowa troche. troche misz masz wyszedl,ale te rzeczy mam akurat do dyspozycji w domu. ryba tez bedzie na jutro. nadal codziennie pod prysznicem szorstka rekawica ,potem balsam,rano tak samo. skora zdecydowanie lepsza. waga-zwaze sie na koniec tygodnia,ale nie na nia bede zwracac uwage,zobacze po ubraniach czy schudlam. bazylia-czekam nadal na przepis na chlebek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
sorry za literowki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
ryba byla pysznaa i zjadlabym chetnie dwie porcje! ale sie powstrzymalam. poniewaz dzis mialam kiepski dzien,nic mi sie nie chcialo to i o jedzeniu wiecej myslalam,a moze to kryzys 4dnia :) do teraz zjadlam drugi serek z platkami i kanapke taka jak na sniadanie :( i nadal mi sie chce jesc.tzn nie mam ssania,wiec to chyba łakomstwo.i nawet nie mam ochoty na slodycze,wiec chyba jajka sobie ugotuje tak juz pod katem kolacji. jutro bede miala dosc napiety dzien,wiec bedzie lepiej niz dzis,chociaz nie "zgrzeszylam"tylko wkurzylam sie na ta druga kanapke. czeka mnie jutro troche chodzenia,wiec bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawurkaa
hej laseczki jak tam dietka ?? nagle ucichl temat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmelia - to moze dzis jakies niskie cisnienie bylo, czy cos, bo i ja miałam kiepski dzień. Jestem cały czas zmęczona, chociaż w pracy sie raczej nie przemeczałam. Duszno mi. Myslę, ze za mało piję. Wieczorem bylismy tak głodni z meżem. ze zamówiliśmy pizzę, ale - uwaga - zdrową ! Niedawno niedaleko mnei otworzyli FitFood i są tam pizze na cieście z maki razowej, sosy z jogurtu, a nie majonezu itp. Dobre było. Ta pizza nie byłaby taka zła, gdybym nie zjadła jej tak późno. Co do chleba, to dla niewtajemniczonych troche bardziej skomplikowana sprawa. :-) Zaczynałam ze stronki www.chleb.info.pl Z pół roku temu zrobiłam zakwas (co trwało jakieś 6 dni), bo nie piekę chleba na drożdzach, tylko właśnie na zakwasie. I taki zakwas trzymam w lodówce. Jak chcę piec chleb (średnio raz na tydzień, półtora) to biorę ten zakwas (to jest malutka ilosc), robię z niego zaczyn przez 2 dni dodajac w trzech fazach wodę i make razową, a potem drugiego dnia wieczorem: - odkładam z 2 łyzki do słoiczka i wstawiam do lodówki jako zaczyn na nastepny chleb - a do reszty dodaje minimum drugie tyle maki ile juz dodałam wcześniej do zaczynu, wodę, sól, troche mielonego kminku i na ogół jeszcze siemienia, słonecznika i dyni - mieszam, wlewam do keksówek, odstawiam ponownie do wyrosniecia i piekę. I taki chlebek powinno sie jesc dopiero na drugi dzien, bo swiezy jest xle trawiony. Uwielbiam. To w bardzo duzym skróce - jesli chcesz sporóbowac, to odsylam do ww. stronki. Ja pieke chlebek w dwoch keksowkach, bo lubie jak jest w miare plaski, ale w sumie przepisy sa na ogol na 1 blache. Raz zamiast nasion dodalam odrobine miodu i rodzynki - tez wyszlo pyszne. Pieke najczesciej z maki razowej orkiszowej z dodatkiem razowej zytniej. Generalnie polecam. Wlasciwie innego chleba juz prawie nei jem. I wychodzi pyszny chlebek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deelllaaaa
ja z checia sie przylacze;) mam 5 kg do rzucenia chialabym tego dokonac w miesiac czasu odstawiam slodycze, napoje slodkie smazone, fast foody jasne pieczywo wiecej warzyw owocow ciemny chleb woda mineralna zielona herbata codziennie cwiczenia 30 min bieganie 2 razy w tygodniu mam nadzieje ze sie uda NAM wszystkim . Aha mam 167 cm waga 61kg. CEL:56KG:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
hejka! bazylia dziekuje za przepis,musze poczytac dokladnie stronke ktora przeslalas. ciekawe ile taka pizza moze miec kcal?? bo przeciez samemu mozna tez taka upiec,spod jakis zdrowy i mniej kaloryczny,a na to warzywka,lub nawet wedlinke chuda,czy piers z kurczaka. i jakies jogurtowe sosy z czosnkiem itp.. swietny pomysl! deelllaaaa-witaj! uda nam sie na pewno!nie mamy wiele,i damy rade! ja dzis *rano o 7.00 chleb ciemny ziarnisty plus jajko i troche ketchupu.kawa z mlekiem. *potem duuuzo roboty fizycznej i ciagle poza domem,wiec wpadlam o 14.00 i podgrzalam rybe z warzywami z piekarnika z wczoraj. kawa z mlekiem.*w miedzy czasie woda mineralna byla *i uwaga z pelna swiadomoscia zggrzeszylam-wypilam malego czekoladowego shake w mcdonalds :/ moje dziecko tak z raz na dwa tygodnie w weekend lub piatek jada tam.wiec w sumie to zaplanowalam te kalorie dla siebie. żar z nieba sie lał ,ledwo funkcjonowalam wiec ten shake byl jak zbawienie-zimny i sycacy. niedawno wypilam mala corone :/ troche arbuza. *dzis pojde pozniej spac,bo synek nie idzie do szkoly jutro wiec za ok godzine (u mnie 20.00bedzie) zjem kolacje-jajka bo ugotowalam wiecej rano.pewnie przegryze jeszcze arbuza. byly dwa grzechy,ale duzo ruchu,i duzo wody,reszta ok. wiec i tak jestem happy :D a jak Wam dziewuszki idzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deelllaaaa
Mnie troszke gorzej idzie z cwiczeniami musze sie wziac za nie ,a tak to na razie zastrzezen wiekszych nie mam ale to dopiero poczatek zobaczymy jak bedzie dalej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
witam! u mnie z dieta ok.wczoraj na obiad łosos z piekarnika z warzywami,a reszta dań podobna do pozostalych dni.z "innych" rzeczy zjadlam 2plasterki salami,tak "na smaka".byly owoce-arbuz,brzoskwinie,nektarynki. dzis znow ryba z piekarnika-jakos mnie naszlo i juz chyba 4dzien rybe pieke :) bylo mleko,rano kanpka ta co zawsze,owoce co wczoraj. i jeden drink sheridan-taki kawowy,nawet nie sprawdzam kalorii,bo chyba wyp[ocilam go w 5min-dzis bylo u mnie 30stopni-tak wyczytalam w necie,ale w sloncu tak naprawde chyba ze sto! jestem zadowolona z siebie bardzo!!! dalam rade calutki tydzien!!! z naprawde pojedynczymi grzeszkami! czuje sie lzej zdecydowanie,jednka brzuszek nadal odstaje nie ladnie,ale niestety tworzylam go m-cami ,wiec w tydzien nie zniknie!!! i tak jak wczesniej mialam bardzo plaski,tak teraz zapuscilam i nie bedzie sie go latwo pozbyc. niestety nawet raz nie biegalam,ale mialam dosc zajety tydzien,jutro wiem ze tez bedzie pracowity dzien. rano wskocze na wage,ale niestety mam taka beznadziejna ze wskazowka(potrzebowalam jakas do wazenia walizki i kupilam tanioche) :/ wiec ona mniej wiecej pokazuje,nie ufam jej. moze zwaze sie w hipermarkecie na elektronicznej ;) jednak waga wagą,a ja i tak czekam na spadek brzucha i udek,wiec lustro prawde powie! dziewczynki,a jak Wam weekend minal?jakis grill moze?piwka byly? przyznawac sie!!!! do milego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
dzis gorszy dzien,ale to dlatego ze w biegu,poza domem i w ogole po weekendzie najgorzej sie czuje (spac,spac,spac). ze wzgl.na pustki w lodowce :*sniadanie-chleb ziarnisty i plaster szynki. *lunch-chleb ziarnisty z dzemem niskoslodzonym :/ masakra! *przegryzka-troche takiego czegos dziwnego-jakby chleb ciemny z mega duza iloscia rodzynek,ale jakis taki b.klejacy. *obiad-ryba (hehehe 5dzien! musze to zmienic,bo co za duzo to nie zdrowo ;) ) z warzywami-b.malo. *po podaniu rodzinie obiadu padlam. bo od rana bieganina na maksa,ze zasnelam w sekundke.po drzemce znow kawalek tego chleba z rodzynkami. malo warzyw i owocow-wcale :/ jutro na zakupy,bo tak byc nie moze. dzien nie najgorszy ,ale dumna nie jestem. rano wazylam sie i waga pokazala 1,5kg mniej.czyli waze 48,5. jeszcze z 2tyg i mysle ze bedzie ok.byle by brzuszek i boczki zniknely,i obserwuje tez udka :)potem oczywiscie tez bede jesc ostroznie i z "glowa"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawurkaa
hejka laseczki:* ja niestety od niedzieli lezalam do dzis w lozku na grye i nawet nie mialam ochoty na jedzenie, brzuch mi tak wsysło ze masakra;] dzis stanelam na wage i 3 kg mniej :] jadlam dzis tylko rybke rano na sniadannie i nic wiecej. dam rade chciciaz czasem kusi mnie zjesc cos slodkiego ;/ a jak tam u was ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
brawurkaa-przykro mi z powodu choroby! ale jeden plus to minus 3kg! swietnie,teraz to utrzymac musisz,wiec naprawde wez na wstrzymanie z tymi slodyczami! ja walcze o minus 3kg,wiec jeszcze z 2tyg na pewno.a potem byle utrzymac! dzis ze wzgledu na dzien w biegu nie mialam obiadu :/ i to byl wielki blad,ale nie mialam kiedy sobie przygotowac.dzis byla taka mieszanka,ale slodyczy nie bylo!za to doszly owoce i warzywa! i tak zjadlam-jedna kromke ciemnego chleba z szynka,2kawy z mlekiem,4parowki cienkie cielece :/ z salata ,pomidorkami koktajlowymi,buraczkami,ogorkiem surowym (jadlam je i na lunch i na obiad,stad taka mieszanka i sztuk az 4! ),czeresnie,mandarynki 2,mleko z platkami-otreby i inne swinstwa tam byly. dzien nie najgorszy,ale jutro wole obiad niz parowki z warzywami! do juterka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
hej!jesli ktos zaglada ;) *sniadanie-chleb(kromka) ciemny,ziarnisty z salata lodowa i szynka-plaster,kawa z mlekiem. *lunch-mieszanka orzeszkow z rodzynkami,bez soli i innych posypek,sporo z 2garsci duuuze (kalorii troche jest,ale za to samo zdrowie!),kawa z mlekiem *obiad-4liscie salaty lodowej z kawalkiem ogorka swiezego z garscia koktajlowych pomidorkow i z pokrojona pleczka z kurczaka bez skory.to wszystko skropione sokiem z cytryny i oliwa ,posypane oregano,pieprzem,szczypta soli.(zrobione w formie salatki) *kolacja-zaplanowane mleko z platkami ze zmniejszona iloscia tluszczu i bez cukru,jakies zbozowe wynalazlam w sklepie, woda w ciagu dnia,5szt.winogrona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
wczoraj zjadlam jeszcze :1plasterek salami i 2chipsy octowe. dzis: sniadanie:to co zawsze lunch-jablko,kawa (nie mialam czasu) i jak poszlam do tesco to wpierniczylam polowe takie czegos dziwnego ze slodyczy,taka niby pianka niby zelek z orzechami.polowe wiec 200kcal!!! to ze 200 to nic,ale to slodycz! :/ obiad-piers z piekarnika z ziolami ,pieczarkami,cebula plus gotowany szpinak. kolacja-jak zwykle planuje mleko z platkami. malo kto zaglada,ale zapisuje to dla siebie,jakos lepiej niz na kartce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
*sniadanie-tak jak zawsze. *lunch,niestety zjadlam ciastka z M&S strasznie kaloryczne. *obiad b. pozny-piers z piekarnika z cebula,pieczarkami i szpinakiem gotowanym.nieduza porcja ze wzgl na pochloniete kalorie na lunch. dlatego dzis nie bedzie juz kolacji-mleko z platkami,zamiast tego wcinam arbuza i czeresnie. w sumie dzien ok jesli chodzi o koncowa liczbe kalorii,ale ze nie liczenie ich jest zasada mojej diety wiec zaliczam dzien do gorszych :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
ojjj topic upadl,moze dlatego ze dziewczyny juz wyjechaly bo kazda z nich miala (jak w temacie) 2tyg do wyjazdu. ja jestem nadal i staram sie trzymac diete,wiec dalej bede pisala moje dokonania i grzeszki dietowe. weekend byl kiepski pod wzgl jedzenia,dwa dni poza domem i to w upale wiec po sniadaniu takim jak zawsze,niestety lunch i przegryzki nie byly zbyt lekkie kalorycznie. nie moglam zabrac salatki z warzyw czy gotowanego mieska,gdyz bylo goraco,a i z lodowka turystyczna nie chcialam latac. i tak pod koniec 2tyg diety w weekend zjadlam i w sob i w niedz.po 2 bulki z zoltym serem i salata. pol paczki chipsow,6ciasteczek zbozowych,bylo tez wieczorne mleko,arbuz i jablka,1banan. to tak mniej wiecej w ciagu 2dni zjadlam. wczoraj: *sniadanie -bez zmian *lunch:parowka z salata :( *obiad:jajecznica z pomidorkami koktajlowymi ale bez tłuszczu. *byly 2 jogurty beztluszczowe z platkami o obizonej zawartosci tluszczu i bez cukru. *arbuz 3plastry *kolacja:mleko z platkami (tymi samymi co dosypalam do jogurtow moj jadlospis jest nie jest moze uporzadkowany,ale stawiam na jedzenie potraw lzejszych,zdrowszych,malotluszczowych,a zarazem smacznych,jem to co lubie.po 2tygodniach waga wskazuje 47,5-48kg.nadal zamierzam stosowac ta diete,poniewaz niestety z powodu braku cwiczen przy wadze 47kg nie bede wygladac tak samo jak kiedys gdy cwiczylam i wazylam 47kg. wtedy cialo bylo smukle,gdyz wazyly miesnie,teraz jest wiecej tluszczyku wiec wydaje sie grubsza niz kiedys. jak juz pisalam patrze w lustro i bede szczesliwa w momencie gdy bez skrepowania zaloze szorty.wtedy troszke pozwole sobie na szalenstwa jedzeniowe.ale jak najbardziej z umiarem,bo nie chce w 2tyg powrocic do 50kg i wyzej. chodzi za mna gulasz z makaronem,ale poki co nie zjem,chodza za mna nalesniki,ale narazie nie ma o nich mowy. moze za 2tyg zaszaleje i w ktorys weekend zjem "zwykle" danie. zapraszam do wspolnego odchudzania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
aaa dodam,ze w weekend pomimo tych bułek,mialam sporo ruchu,w sobote 6h wedrowania z malymi przerwami,w niedziele 3h chodzenia non stop.wiec mysle ze te bułki specjalnie nie zaszkodzily :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
wczoraj: sniadanie i kolacja bez zmian,na obiad byla kasza gryczana wiecej niz pol paczuszki z pieczarkami uprozonymi na niewielkiej i,losci tluszczu,do tego gotowana marchew,groszek i brokuly. byl tez jogurt z platkami. dzis: *sniadanie-jak zwykle *lunch-jogurt odtluszczony z platkami tez "lzejszymi" *obiad-kasza z warzywami tez wiecej niz polowa paczuszki *teraz truskawki,a na kolacje bedzie mleko z platkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
wczoraj tak sobie bylo bo : *sniadanie-pierwszy raz cos innego i raczej nie zdrowego-kromeczka chałki z maslem i pokrojonymi truskawkami ,posypane odrobina cukru.do tego biszkoptowe ciasteczko z kremem jak w rogalikach 7days-120kcal,na tluszcz nawet nie patrzylam *obiad-kasza gryczana-troche wiecej niz pol woreczka z gotowanymi warzywami,tym razem bez prozonych pieczarek. *kolacja-mleko z platkami fitness z owocami suszonymi. *byl tez koktajl z truskawek,ktory zamierzam pic dzis w ciagu dnia z jogurtem naturalnym 0% tluszczu,nie dodawalam cukru ani slodzika (bo zapomnialam go kupic) wiec kiepski w smaku,bo truskawki byly kiepskie. banan jeden,1ziemniaczek mlody. dzis:*sniadanie-kromka chleba zwyklego (dziecko mam b. chore i nie mialam jak wyjsc kupic swojego ciemnego) z salata,szynka,ogorkiem swiezym. *obiad-to co wczoraj bedzie,tylko dodam troche pieczarek uprozonych. *kolacja-beda platki fitness z mlekiem *w ciagu dnia na pewno wczorajszy koktajl z truskawek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
20.06 - 50kg 27.06 - 48,5kg 04.07 - 47,5-48kg 11.07 - ? cel - 45kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do karmelki
nie chudniesz bo jesz zbyt dużo węglowodanów: tu ciasteczko, tam biszkopcik potem płatki..... jedz wiecej białka to nie będziesz ciągle głodna i nie będziesz podjadać jak jesteś głodna to zjedz np tuńczyka z puszki w sosie własnym (prawie samo białko bez węglowodanów i tłuszczu), gotowane jajka, wędzonego łososia w plastrach (tłusty ale to zdrowy tłuszcz który zwalcza celulit i tłuszczyk na brzuchu), paluszki krabowe surimi, gotowane ryby, twarożek light itp możesz też np kupić w Lidlu szynkę z indyka lub z kury, są niskokaloryczne i smaczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do karmelki
a i jeszcze jedno, owoce mimo że zdrowe są o wiele bardziej kaloryczne od warzyw, mają dużo cukru który szybko się wchłania lepiej zjeść więc ogórka, rzodkiewki, pomidory czy paprykę niż arbuza czy czereśnie które mają dużo cukru wypróbuj też bakłażany i cukinię z grilla, są pyszne posypane ziołami np tymiankiem, oregano czy bazylią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
dziekuje za rady,ale chudne idealnie-pierwszy tydzien 1,5kg, w drugim nie za duzo,bo niecaly kg,a na koniec trzeciego dopiero sie zwaze. wszystkie twarozki,platki itp mam light ,calkowicie bez tluszczu lub o obnizonej zawartosci, na kolacje nie odmowie sobie mleka bo uwielbiam i tak mam skonstruowana diete ze jem co lubie tylko lzejsze wersje. nic nie slodze.wedlina tylko chuda,owoce pojedyncze ,przez 3tyg to chyba tylko 2banany zjadlam,bardzo duzo natomist arbuza,czeresnie jadlam tylko 2dni,teraz truskawki, byl czas ze 4dni jadlam rybe z piekarnika taka mialam ochote i oczywiscie wcale ziemniakow-wczoraj jeden malusienki. zapisuje wszystko,nawet te grzeszki (kromka chalki,ciastko) bo chce widziec czarno na bialym co jadlam. wcinalam pzrez pierwsze tygodnie salate z jajkiem ,pomidorkami. dziekuje jednak bardzo za uwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
a dodam ze najwiekszym sukcesem bylo to ze nie jadlam lodow,pieczywa w ciagu dnia (oprocz sniadania),obiadow zwyklych.wiec i tak uwazam ze osiagnelam duzy sukces przez te 3tyg. oczywiscie bede sie starala nadal jesc zdrowo,a nawet zdrowiej by 45 osiagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×