nieszczesliwa milosc...

witam, zaczalem sie spotykac z pewna dziewczyna, inicjatywa wyszla z mojej strony poniewaz strasznie mi sie podoba, wszystko bylo dobrze dopoki nie wyjechalismy ze znajomymi nad morze, jednym z problemow bylo to ze nie dawalismy po sobie poznac ze sie jakos tam spotykamy wsrod znajomych ,poza tym nie umialem z nia gadac przy innych. Popelnilem pare bledow mowiac ze jestem niezdecydowany, nawet powiedizalem jej ze nie chce sie juz wiecej spotykac bo bylem zly, po czym to odwoalalem, pozniej bylo znow ok. We wtorek wieczorem zaczelismy pic wodke i ona sie upila, jak szlismy przez las to zaczela sie do mnie przytulac, jednak nie chcielismy wciaz aby ktos to zobaczyl, pozniej jak wyszlismy na plaze puscilem ja za reke po czym ona powiedziala "pierdolic wszystkic" i zlapala mnie za reke, wtedy powiedizala ze jest "zajebiscie szczesliwa". pozniej sie przytulalismy w beachbarze i myslalem ze jednak ona cos do mnie czuje. Jak sie okazalo od tego momentu wszystko zaczelo sie psuc bo wczoraj mi powiedziala ze jej sie jednak nie podobam i nic z tego nie wyjdzie, a nasze spotkania to byla szansa dla mnie, gdy sie zapytalem o noc w ktora sie upila to odpowiedziala ze nie wie czemu to zrobila. Teraz sie do mnie prawie w ogole nie odzywa, olewa mnie. Czy to jest normalne? Myslalem ze chodzi o mojego kolege z ktorym zlapala dobry kontakt ale ona powiedziala ze on jej sie nie podoba. Moze ktos mi wytlumaczyc o co tu chodzi bo siedze i probuje zrozumiec czemu tak sie stalo, ze bylo dobrze i nagle cos sie zwalilo;/

masz nauczke na przyszlosc. jesli ci sie ktos tak podoba, to nie baw sie w zadne gierki (udawanie przed znajomymi, ze nic was nie laczy). a co to jakas tajemnica, czy dlaczego? nie dziwie sie, ze dziewczyne przestalo to bawic. zrobilabym tak samo!

a gdyby facet obiecal ze wiecej czegos takiego nie zrobi to dalabys mu druga szanse?

jak facet sie wstydzi swojej dziewczyny przed znajomymi trzeba takiego olać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

to byla pierwsza dziewczyna z ktora sie spotykalem powazniej, do tego z klasy, a nie chcialem pozniej slyszec uszczypliwych uwag od kolegow. Teraz juz wiem ze to byl blad, cholernie tego zaluje, niestety ona powiedziala ze juz wiecej sie ze mna nie spotka...

nie mozna nikogo zmusić do miłości. po prostu uświadomiło sobie, że to jednak nie to.

To Dla Ciebie :D http://www.youtube.com/watch?v=B-t7CqvBM2A Ona chciała ,a ty nic nie zrobiłeś z tym :) teraz już jesteś spalony masz nauczkę na przyszłość

wejdź co ranek na płot i piej z rana jak kogut, kukuryyyku, może powróci do ciebie. Amen, dupa bobra.