Mój ojciec śmieje się ze mnie, gdy noszę balerinki

A co do mody, ze kiedys bysmy czegos nie zalozyly, a teraz tak - owszem. Bo tylko krowa nie zmienia zdania. Kiedys moglo sie nie podobac, teraz zobaczylysmy na modelce i sie spodobalo. Co zlego w tym? NIC! Do tego nietrudno odkryc, ze baleriny, podobnie jak leginsy np. sa wygodne jak cholera, wiec czemu nie korzystac? Nie rozumiem zupelnie. Jak sie jakiejs kobiecie nie podoba - niech nie chodzi (chociaz jak widze niektore wymeczone szpilkami, ktore lamia sobie nogi i pot sciaka po twarzy, to dosc przykre), ale zeby sugerowac sie zdaniem faceta? Czy to on bedzie mial haluxy i zylaki za kilka, kilkanascie lat? Nie - WY BEDZIECIE MIALY, i wtedy on juz Wam nie powie "zmien sobie nogi, bo w tych ci nieladnie", tylko wymieni na lepszy model;)

amelie bardzo mądrze piszesz, zgadzam się w całej rozciągłosci :)

Sęk w tym ze to nie "WY" zmieniacie zdanie, tylko robi to za was kreator mody :P

ja nosze to co mi pasuje i w czym mi wygodnie i wam tez to polecam wysokie obcasy to zabójstwo dla nóg dlatego nosi sie je wyjatkowo

zobaczcie doda ma chory kręgosłup i na co dzien biega na płasko

Zylaki to jeszcze od biedy zalatwisz laserem, kregoslupa juz tak latwo nie poprawisz.

TO doda jeszcze zyje ? wow.

A CO W TYM JEST ŚMIESZNEGO JA LUBIĘ NOSIĆ I NOSZĘ A CO MNIE INTERESUJE CO INNI MYŚLĄ ,LUBIĘ TEŻ SZPILKI ALE BEZ PRZESADY ZEBYM MIAŁA CODZIENNIE W NICH SIĘ MĘCZYC JAK MOGĘ POMYKAĆ W WYGODNYCH BUTKACH))))

Nie drzyj japy.

oj wierz mi, ze to JA SAMA zmienilam zdanie, zmienia mi się gust b. często, nie przeszkadza mi to. i to nie zawsze zmienia sie na to, co aktualnie modne, po prostu, lubie zmieniac swoją garderobę. Nie widzę w tym nic dziwnego, a nie zamierzam czegoś NIE NOSIC, tylko dlatego, ze jest to akurat modne i moglabym DLA NIEKTORYCH wyjsc na osobę slepo podążająca za moda. To nie jest prawdą, wiec mnie to nie obchodzi.

balerinki z h za 49 zl to porazka i katastrofa dla stop. kompletnie plaska podeszwa jest nienaturalna dla stopy, brak obcasa zle dziala na kregoslup, czesto sa za mocno wyciete by trzymac odpowiednio stope... jak balerinki to porzadne. z malym obcasem (w sensie podwyzszeniem pod pieta) odpowiednio zabudowane po boku, nosek taki zeby palce nie wystawaly zeby trzymaly stope http://www.okninewest.com/images/nine-west-flats/nine-west-flats-5.jpg http://www.opinie.egospodarka.pl/zdjecia/Obuwie-damskie/Baleriny-556-5326-23479-big.jpg http://images.amazon.com/images/P/B001707UC8.01._SL1500_SCRMZZZZZZ_.jpg nie wiem drohie panie jak mozecie chodzic w tych rozpadajacych sie plaszczakach gdzie stopa sie czuje jakby chodzila po utwardzonym klepisku. http://z3.ibutik.pl/ibutik249/efae9b310002ed324aacc2ca

Z tych przedstawionych przez Ciebie ivaa podobają mi się jedynie tee drugie, czerwone. Zauważ,że nie każdego stać na balerinki za 200 zł brak obcasa zle dziala na kregoslup ? ? a to ciekawe.

Rozumiem, ze cena 49zł jest tym magicznym marginesem, ponizej ktorego już nie warto kupowac butów;) Ja oraz moje stopy osobiscie tolerujemy buty jedynie całkowicie skorzane, na zewnatrz i w srodku, jednakże uważam, że kazdy ma prawo chodzić w czym chce. I o ile kobieta nie wyglada kretyńsko w takich tanich balerinach, o tyle kobieta na szpilce, po ktorej twarzy i calym ciele widac zmeczenie, juz jak najbardziej tak:)

Dokladnie, trzeba tez zaznaczyc, ze nie kazdego stac na drogie buty, a skoro nie stac na drogie baleriny, to nie bedzie i stac na drogie obcasy. Z dwojga zlego - mniej krzywdy wyrządzą tanie plaskie baleriny niż tanie szpilki.

pomiędzy superszpilkami a balerinkami jest jeszcze mnóstwo innego obuwia dobrze ktoś tu napisał, że moda robi z człowieka idiotę balerinki ubrane do wąskich spodni wyglądają koszmarnie efekt jest taki jakby do szczudeł doczepić płetwy

cena 49 zl jest kompletnie przykladowa ;) zdjecia tez przykladowe, mi akurat z tamtych sie nie podobaja zadne :P ale jak sie pochodzi po sklepach to mozna znalezc i ladnie wygladajace, i odpowiednio zbudowane, porzadne buty :) co do postulatu ze lepiej kupowac tanie baleriny niz tanie szpilki- jak najbardziej sie zgadzam co do tego ze nie kazdego stac to nie kupujcie 3ech par rozwalajacych sie po sezonie butow tylko kupcie jedna dobra cenowo wychodzi na to samo

"balerinki ubrane do wąskich spodni wyglądają koszmarnie efekt jest taki jakby do szczudeł doczepić płetw z tym się nie zgodzę, bo baleriny często sprawiają ,że stopa wydaje się optycznie mniejsza, zależy tylko jaki jest ich kształt. Wiadomo ,że osoba mająca numer buta 40 może wyglądać niezbyt korzystnie.

Balerinki są śliczne :)

iva - niektorych stac na tylko jedna pare tanich butow w sezonie, wiem to, bo kiedys tez bylam w takiej sytuacji. Co do tego, ze rurki wygladaja zle do balerinek - to jest Twoje osobiste zdanie, więc się tak nie ubieraj i kłopot Ci zniknie:)

balerinki weszly do mody jakies 4-5 lat temu- pamietam bo akurat bylam w klasie maturalnej :P wiec od tamtego czasu balerinki sa non stop na czasie i zawsze mozna kupic je w sklepie

ciesz, ze Cie nie bije!