czy dobrze robie wyjezdzajac? CO sadzicie?

tydzien temu sie obronilam, jestem pania magister politologii jako ze w kraju o prace z=ciezko, wyjezdzam na okres wakacyjny za ganice, mam szanse zarobic ok 10 tys zlotych mama nie popiera mojej decyzji, bo uwaza ze powinnam zaczac szukac pracy w polsce obecnie pracuje na umowe zlecenie i zarabiam 500zl miesiecznie;/ zostajac w polsce nie mialabym gwarancji natychmiastowego znalezienia pracy,a jesli juz bym znalazla to zarobilambym pewnie 1000zl ;/ co sadzicie o mojej decyzji?

pani magister politujsieboże, jedź do tego burdelu do Hamburga, tylko się matce nie przyznawaj i mów, że zarobiłaś tyle kasy sprzątając w hotelach - jak jest uprzedzona do wyjazdów to łyknie, że to możliwe

wypierdalaj z tego jebanego kraju

A co będziesz robiła jak wyjedziesz? Bo jeżeli podejmiesz pracę związaną z ukończonym kierunkiem studiów, to super. Większe możliwości, perspektywy... Ja bym pojechała i nie oglądała się na innych.

jedź i nie patrz na to, co piszą i myślą o tym inni. to Twoja decyzja, to Ty tam będziesz, i to Ty zarobisz te pieniądze. powodzenia :)

nie jade do burdelu! bede kelnerka! wiem ze 10 tys to dla kogos nie jest duzo, ale dla mnie to naprawde dobre pieniadze

kelnerka też może być. Kochająca matka we wszystko uwierzy :)

No to jedz, będziesz miała jakieś pieniądze na start, żeby później tutaj poszukać czegoś konkretnego i nie martwić się o fundusze. O ile w ogóle będziesz chciała wrócić :)

wroce napewno, bo tam gdzie wyjezdzam tez jest kryzys, a praca jest tylko w sezonie :O

Jezeli jestes pewna ze wrocisz po wakacjach i chcesz tylko podreperowac budzet to jedz, ale czesto ludzie robia tuz po studiach dokladnie to samo co ty, a pozniej wsiakaja za granica na lata i sprzataja albo zmywaja gary, a do polski ciezko wrocic jak sie raz przyzwyczaisz do latwych pieniedzy. Jezeli masz prace w polsce, nawet za 500 zl, to nie rezygnuj z niej, szukaj od razu jakiegos stazu, zdobywaj doswiadczenie. I nie licz na to ze z ukonczonymi studiami bedzie ci latwiej znalezc prace za granica. Tam sie nie traktuje powaznie kwalifikacji z polski, liczy sie ciezka praca. I pomysl co potem napiszesz w CV jak bedziesz szukala pracy w Polsce? Ze po studiach pojechalas zbierac truskawki albo zmywac gary? To nie bedzie dobrze wygladalo w oczach potencjalnego pracodawcy. Zmarnujesz tylko 5 lat studiow, Wiem ze poczatki nie sa latwe ale warto sie przemeczyc, zeby potem za konkretne pieniadze robic uzytek ze zdobytej wiedzy. A i za granica z nabytym juz doswiadczeniem zawodowym bedzie ci latwiej znalezc prace w zawodzie.

jezeli chcesz mieszkac w Polsce to ten wyjazd nie ma sensu,.. ciezko jest na poczatku ale kiedys trzeba zaczac

chce wyjechac zeby podreperowac budzet po powrocie bede szukac jakiejkolwiek pracy w polsce, moze jakis staz z tym ze staze sa marnie platne, dlatego chce sie finansowo zabezpieczyc w planach mam studia podyplomowe i doszlifowanie jezyka obcego to nie moj pierwszy wyjazd za granice, wiem ze tam wcale nie jest lepiej niz w polsce, zycie jest takie samo, takie same problemy itp chcialabym tam wracac juz tylko na wakacje :)

pytasz sie ludzi czy masz wyjechac, dziewczyno do kurwy nedzy jestes dorosla, skoro chcesz reperowac budzet to jedz i nie pytaj. tez mi kurwa dylematy

a do tego jeszcze pierwszy wyjazd za granice???? boze kochany gdzies ty uchowala? chyba na jakiejs prowincji.