praca w koropracji

Witam, chcialabym pogadać z ludźmi pracującymi w wielkich firmach albo i małych, jak im się pracuje. Ja pracuję od 3 lat w jednej z największych polskich firm i takiego lizusostwa, nepotyzmu i fałszu nie zaznałam nigdzie. Nie bardzo chcę zmieniać ale chociaż się wygadać. Pracowałam już parę lat za granicą i jakoś zawsze było fajniej (chodzi o relacje międzyludzkie) Czy tu już nie można normalnie pracować bez wzajemnego zastraszania i poniżania?

u nas to samo, kto się ośmieli mieć inne zdanie to wypad

"takiego lizusostwa, nepotyzmu i fałszu nie zaznałam nigdzie' i traktowanie pracowników jak pieprzone maszynki, zero brania pod uwagę czynnika ludzkiego, robienie z ludzi robotów. do tego beton na wyższych stanowiskach. nie spotkałam się może aż tak z fałszem ale... ogólnie niefajnie :O

a dodam tylko, że pracuję w jednej z największych polskich firm, albo może raczej najbogatszej (gdyby to chociaż się na pensje przekładało :O), po prostu moloch. ogólnie cała ta specyficzna kultura korporacyjna tłamsi, na tych niższych stanowiskach. być może na tych prezesowskich i dyrektorskich jest lepiej