Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taki jeden eh

i dziś znów na NIE

Polecane posty

Gość taki jeden eh

witam, mam taki problem z dziewczyną. Bardzo rzadko sie spotykamy, ona na moje propozycje spotkania najczęściej odmawia. Moze wynika to po częsci z tego, że pisze prace licencjacką i ma mało czasu, ale gdyby chciała to myslę, że czas by znalazła, bo jakoś potrafi wygospodarować go na mase innych rzeczy, tylko dla mnie go brak. Dodam, ze spotykamy sie max 2 razy w tygodniu, tak do 5 h, tzn w niedziele właśnie tak z 5 h, a w tygodniu może max 3h (dla mnie to bardzo mało). Może w innych okolicznościach nie było by to bardzo dziwne, ale mieszkamy od siebie bardzo niedaleko (4 km), poza tym ona pracuje do 15, wiec ok. 16 jest już w domu. Dodam, że jesteśmy ze soba ponad 2 lata, jesteśmy zaręczeni, planujemy wspólne życie i mamy po 23 lata. Fajnie by wszystko to było, gdybym tylko widywał ją częściej i spędzał z nią wiecej czasu. Strasznie czas mi sie bez niej duży, a jak juz jesteśmy razem to czas biegnie jak opętany. Jam myślicie, dlaczego ona nie chce spotykać się częściej? Czy dziewczyny juz tak mają, czy moze ja chce za dużo? Jak przekonać ją zeby spędzała ze mną więcej czasu, .... a nie tak jak dzisiaj i wczoraj i przedwczoraj "Spotkajmy sie" -NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jakis problem... moze nie chce juz z Tb byc albo ma kogos? ja bym z moja sie mogla codziennie widywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocha cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona Cię już nie kocha. Jakby kochała, to już dawno by się z Tobą spotkała. Sam napisałeś, że na masę spraw znajduje czas.. Więc dla mnie wniosek jest prosty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdziagwa ;)
ja pikole ale problem jak ja mialam sesje to przez 2 mies widywalam sie z narzeczonym 1-2 razy w tyg na max 2-3 godziny i tez musialo byc i rozumial i nie mial prestensji dziewczyna pracuje pisze prace a ty zamiast ja wpsierac ciepiesz sie ze za malo czasu ci poswieca no nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna nie robi ci kuku
mnie się zdaje. że ona chce napisać do końca, co zaczęła. mnie też by to wkurwiało, gdyby mi w tym ktoś przeszkadzał. jesteś ograniczonym kmiotem, który swoje dobro pobzykania się stawia na najwyższym miescu, a dobro dziewczyny i jej sukcesu na ostatnim miejscu. pieprz się trodlotydo! jesteś kopnięty. a dziewczyna byłaby ostatnią kretynką, gdyby chciała rzucić wszystko i lecieć do ciebie bo chuj cię swędzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden eh
wydaje mi się ze nie ma nikogo, ale coraz częściej właśnie odnosze wrażenie, że uczucie w niej wygasa. tzn. mam tylko takie przebłyski czasem, bo to co mowi świadczy o miłości( bo przecież nie mówiła by mi o planach związanych ze ślubem czy budową domu gdyby mnie nie kochała ) ale patrząc na to jak sie zachowuje (ciągle na NIE) to jednak czasem dopadają mnie wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdziagwa ;)
dla mnie jestes egoista nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widac ocenila ze
jestes dobrym kandydatem na meża co u kobiet niekoniecznie chodzi w parze z miloscia :) taki typ zaplanowany, praca, dobre zamążpojscie, budowa domu, dzieci wszystko po kolei jak trzeba ale żaru w tym nie ma .... czysta kalkulacja nie ty pierwszy i nie ostatni padasz ofiarą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden eh
no tak, tylko właśnie niby piszę tą pracę, ale nie poświęca jej całego czasu, przecież wiem, (ostatnio na rolki z kumpelą, w zeszłą niedziele w góry ze znajomymi, wczoraj jakiś film sama oglądała) sam nie wiem, co jest grane, wszyscy inni tylko nie ja jak zapytałem wczoraj co robi i czy ten film obejrzymy razem to nie, bo ona nie lubi sie ze mną rozstawać i 2 h ze mną ją niezadawalają, w efekcie woli mnie wcale nie widzieć (strasznie absurdalne, ale ona już od jakiegoś czasu ma taką teorię i ją coraz skuteczniej wciela ją w nasze życie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden eh
to znaczy obiecuje,że jak napisze tą pracę to wszystko się zmieni (bo widzi, że ja się już czasem aż niecierpliwię, zeby sie z nią spotkać) ale wydaje mi sie, że to takie obiecanki cacanki, bo jeszcze dobrze tych studiów nie skończyła, a już kręci sobie dodatkową prace na weekendy (w której już kiedyś pracowała, ale się zwolniła), bo jak twierdzi musi dorobić, to stypendium sie jej skończy, i boi się, że finansowo nie wyrobi, sam nie wiem czy to dobrze, ze taka ambitna, czy to źle (zresztą nie wiem czy to ambicja wogóle jest czy co)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej koles daj spokój
23 lata na karku i taki naiwny jak dziecko laska ma cie w tyle moze faktycznie oceniła, ze na męża sie nadajesz bo jesteś cipa i bedzie toba kręcic jak chce i bedzie bo skoro teraz ci zapodaje jakieś chore teorie a ty to akceptujesz i potulnie czekasz aż bedzie cie chciała dopuscic przed swoje oblicze to czarno cie widze wez gosciu pierdolnij w stół !!! albo to jest związek albo kolezeństwo !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden eh
nikt się już nie wypowie ..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden eh
nie, moja dziewczyna ma inaczej na imie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To moja zaletta
nie znamy jej..:) Może ona idzie na wybory i dlatego to Nie nie. cwiczy przed wyborami;) A tak poważnie..no moze chciała spedzic czas tylko z koleżanką..itp musisz z nią porozmawiac:) że czujesz się zaniedbany..niekochany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden eh
no właśnie i tu mi sie przypomniały dawne sytuacje, było zupełnie inaczej (już nawet nie chodzi o to, że widywaliśmy sie prawie codziennie, - a od jakiegoś roku masakra) ale nie w tym sęk dawniej było tak, że gdy gdzie wychodziłem, była bardzo zainteresowana, gdzie i z kim itp. była nawet czasem zbyt zaborcza, bo zarzucała mi, że będę pił i nie wiadomo co robił i w sumie to nawet wytypowała z grona moich znajomych paru "alkoholików" z którymi pod żadnym pozorem nie wolno mi było się dalej kumplować. a co do nasiadówek z kumplami to zdarzyło sie może dwa razy,(bardzo dawno temu, na początku naszego związku) że sie poważnie upiłem, po jej interwencji nie powtórzyło się to już nigdy więcej a dzisiaj: "ach, wiesz miś, dziś nie dam rady, weź spotkaj się z kuplami, z X, czy z Y (w propozycji padają nawet ci "alkoholicy") jak widać sytuacja zmieniała się diametralnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja laska
cię olewa i to z góry na dół, dziwi tylko czemu o ślubie i dzieciach gada, fajny bajer- chyba na podtrzymanie, szkoda twojego czasu, marnujesz najlepsze lata stary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To moja zaletta
hmmm a może on się na ojca nadaje, a na męza nie:D nie wiemy tego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To moja zaletta
A ona jest z tych, co chcą z byle kim miec dzieci i slub:)? wątpie..:) takie rzeczy to bajkach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokijskazagadka
zazwyczaj to laski tu piszace maja taki problem jak Ty... moim zdaniem ona wycofuje sie i dystansuje, a sprawa z pisaniem pracy stala sie teraz swietnym pretekstem... napisales, ze taka dziwna sytuacja jest miedzy wami od roku. i ty to tolerujesz?? nie sadze, aby ona od roku te prace pisala... to, co teraz sie dzieje to poczatek konca. i po co wam te zareczyny byly potrzebne tak wczesnie/ sytuacja zupelnie bez sensu jak dla mnie........ :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co ci czlowieku
zareczyny w tak młodym wieku ??? widzisz co sie dzieje teraz, to wyobraz sobie co bedzie po ślubie chyba bedziesz sie z nią widział tylko po to żeby oddac wypłate ;) jeśli byla miłośc z jej strony , to już dawno jej nie ma może zareczyny były zbyt pochopną decyzją , teraz dziewczynie przeszlo, tylko nie bardzo wie jak sie z tego wycofac, bo pewnie rodziny sie znają itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz w niej rozbudzic
namiętność, nie interesuj się nią, okaż jej hm szacunek, powiedz, "skoro nie masz czasu skarbie to się odezwij jak będziesz go miała" i czekaj, tak to trudne, wiem coś o tym, ale będziesz miał solidny dowód na to jak miedzy Wami jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szatynka :)
Tak na serio na piszę że MOŻE ona Cię unika bo juz nie chce z Toba byc... Tak samo miałam. Nie chciałam wprost powiedziec chłopakowi że to koniec tak z dnia na dzien, to grałam na zwłokę. Najpierw mniej spotkan, potem krótsze, koniec zbliżen, rzadsze pocałunki... Przestałam inicjowac seks, nawet jak miałam ogromną ochotę (a ja z tych ochotkowych).. Zasada małych kroczków... Z tym że to moja sytuacja u Was moze rzeczywiście jest zabiegana, zapracowana. Albo chce od Ciebie trochę odpoczac. Daj jej czas, jesli dalej kocha to bedzie tesknila i po dluzszej przerwie sie na Cb rzuci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestes za bardzo namolny
to widac, slychac i czuc ;) Im bardziej Ty naciskasz tym bardziej ona bedzie uciekac. Ona teraz na prawde nie ma czasu, piszac prace, w dodatku pracujac. Zrozum to i wytrzymaj troche. Jesli dalej bedzie unikac spotkan po obronie to dopiero bedziesz mial powod by sie martwic... Mnie tez bardzo irytowal moj facet jak ja konczylam prace pisac, a ten mial waty ze nie mam dla niego czasu. No kurcze no... czasami tak bywa, liczylam na zrozumienie i wyrozumialosc. A doswiadczylam zupelnie czegos innego. Nie irytuj jej :P Bo zadnego slubu nie bedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden eh
dzięki wszystkim za wpisy, wczoraj wieczorem rozmawialiśmy przez telefon, faktycznie siedziała wczoraj całe popołudnie i wieczór nad tą pracą, mówiła, że ma zamiar pisać do późnych godzin wieczornych i jak sie spręży dzisiaj (czyli w sobote) to jutro sobie już odpuści (czyli w niedziele). Zobaczymy czy jednak znajdzie czas... dla mnie. Bo często sa to tylko takie gadki szmatki - obiecuje a potem nici. Staram sie być wyrozumiały, jak mowi, że dzisiaj pisze to nie naciskam - na prawdę, ale ona nawet jak nie pisze to i tak nie ma czasu dla mnie, widzę że coraz częściej inne rzeczy są ważniejsze. Zaręczyliśmy się, gdy poczułem, że ona to właśnie TA, czyli pół roku temu, po 1.5 roku bycia razem, czy na prawdę to tak bardzo wcześnie? Ja na prawdę chcę z nią być, ułożyć sobie przy niej życie. Na razie kupiłem działkę, mam juz pustaki, plany na dom.... a z jej strony jakby cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden eh
na prawno nie chce się wycofywać z zaręczyn ze względu na rodziny, że się znają, i teraz tak głupio..... bo nie będę ukrywał, że jej rodzice mnie nie akceptują, od roku jest jakaś chora właśnie sytuacja,wcześnie było wszytko ok, odwiedzałem ją, poznałem jej rodziców, a od roku (może po części z mojej strony, ponieważ pokłóciłem się kiedyś z jej ojcem, ale przeprosiłem i bardzo żałowałem) nie mogę wcale u niej być (mieszka z rodzicami i ja mam tam zakaz wstępu) Od tego czasu naciskają na nią, mówią, ze mnie ni akceptują i ze sobie życia ze mną nie ułoży. Dawniej miała awantury przed lub po spotkaniu, teraz moze już nie awantury, ale wymówiki ze strony rodziców że sie ze mną spotyka, że znowy wychodzi itp itp. Mimo tej chorej sytuacji (a myślałem że nasz związek sie rozleci) wytrzymała, została przy mnie, ograniczyła jednak bardzo spotkania, bo jak mówi dla niej jest to bezpieczniejsze,w przeciwnym razie w domu ma albo wymówki i docinki albo sie do niej nie odzywają bo są obrażeni na nią ze znów się ze mną spotkała Z drugiej strony ona nie ukrywa, że nie czuje się u mnie w domu dobrze, Tzn moja rodzina bardzo ją lubi (na prawdę) i ona o tym wie, ale mowi, że nie umie tak usiąść pogadać,że nie rozumie naszego rodzinnego humoru, że to co nas śmieszy i bawi, ją wcale nie dziwnie to wszystko wygląda,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koffkosk
po*ebane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście dziwna sytuacja, pogadaj z nią poważnie, jednak na to wygląda ze twój związek chyli sie ku końcowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×