nigdy wiecej

nie mam gdzie sie wygadac no to pisze tu a co mi tam. jestem poltorej roku po slubie cywilnym mamy roczna coreczke.pare miesiecy temu wyprowadzilam sie od meza dla ktorego koledzy i uzywki byly wazniejsze od nas. nie ukrywalam ze zrobilam to po to zeby sie zmienil i wiecie co zmienil sie...ciesZy sie zyciem i wolnoscia nie interesuje go dziecko chociaz jak juz sie z nia zobaczy srednio raz na dwa tyg a mieszkamy w tym samym miescie to twierdzi ze jest mu ciezko bez dziecka bo zawsze bylo w domu i ja mu zabralam. i to zapewne jest powod dla ktorego nie chce sie nia zajmowac..bo jest mu ciezko.i tylko tak sie zastanawiam gdzie ja k... mialam oczy !!niewazne czy bede sama z dzieckiem bo nikogo nie znajde niewazne ze bedzie nam ciezko finansowo chce juz miec to za soba. miec pewnosc ze juz nigdy wiecej nie przyjdzie do mnie placzac a ja mu wybacze. chce zamknac ten zenujacy etap swojego zycia. a pytanie dlaczego mnie to spotkalo puszczam w eter i wcale nie oczekuje odpowiedzi

bez komentarza

rozkładało, nie?

bo my durne baby wierzymy ślepo,że po urodzeniu dziecka wszystko się zmieni a tu gówno! jest jeszcze gorzej bo facet ucieka od obowiązków i zostajemy z tym wszystkim same a ci co maja dość płaczów dziecka i naszego gderania porostu dają nogę gdzie się da...

rozkadala to na co miala ochote i przed kim miala ochote cnotko niewydymko. autorka nie narzeka ze ma dziecko tylko ze ma fiuta za meza, a w zyciu niestety czesto mozna sie pomylic i przejechac jak na krowim gownie... autorce gratuluje tego kroku, masz dziecko, masz dal kogo zyc, a z tego co napisalas moze byc tylko lepiej i tego ci zycze z calego serca

NIe osądzam Ciebie i nie szukam winy w Tobie ale cała masa kobiet łapie faceta właśnie na dziecko .

czyli biorąc TYLKO śłub cywilny czułaś co sie swięci?

ani się waż brać rozwodu bez orzekania o winie i rezygnować z alimentów dla siebie! bo znajdę i sprawiedliwość wymierzę :D

oczywiście o tym mówię. Ruucha się z byle kim, a potem narzeka, że byle kto jest ojcem jej dziecka. Przecież siłą jej tego dziecka nie machnął, sama uznała, że chce je z nim mieć. No to ma. Jak sama pisze, facet się przecież nie zmienił i dalej jest soba, więc nawet pretensji nie można do niego mieć.

nigdy nie wiadomo. znam laski którym zazdrosciłam facetów, po slubie najpierw ok, mijało kilka lat i facet sie rozpijał, mimo ze ani nie wyniósł tego z domu, ni nic.. los :)

Oooo, mądra kobiet:) no pewnie, jak ktoś kradł od lat, nie można mieć pretensji, że kradnie nadal :P a nogi fajnie się rozkłada, oj, fajnie, co nie? :P

faceci się bardzo dobrze kamuflują... kiedy już osiągają to co chcą czyt. żonę i dziecko mogą wreszcie pokazać jacy są i przestać się starać

wytrwalosci w niewracaniu do niego

tak dla ścisłości to ze kochałam sie ze swoim facetem to chyba normalna sprawa i nie sadze zebym miala na ten temat cos do dodania a apropo tego ze wiedzialam kogo biore to on zawsze twierdzil ze chce zebym byla zona zebysmy mieli dziecko i wydawalo sie ze mowi to szczerze dopoki sam nie zostal ojcem. przyjemnosci tak obowiazki niekoniecznie chociaz nie wymagalam od niego zeby mi przy dziecku pomagal po pracy chcialam tylko zeby spedzal z nia czas bawil sie takie tam. chyba bylo tak ze to on zawsze chcial zebym sie zmienila ale gdy juz to zrobilam okazalo sie ze.. no wlasnie?jestem nudna? domowe zycie nie jest tak fascynujace niz nocne zycie ze znajomymi?na prozno by szukac odpowiedzi