czy PO ma zamiar wprowadzic w Polsce walute \Euro?

jw bo nie wiem na kogo glosowac

mam nadzieję że NIE !!!

czy PiS mówi że tej waluty w Polsce nie wprowadzi?;)

no wiec jak kto mowi?

wprowadzić, cale szczęście nie zdołali

żadna z tych parti nie mówi jednoznacznie że nie chce euro;) obie cos kręcą, wiekszymi zwolennikami wprowadzenia euro wydają sie oczywiscie ludzie z PO ale tak do konca trudno powiedzieć czy ktos ta walute w ogóle chce, poza tym nie wiadomo czy ona sama przetrzyma kryzys:o

J Kaczyński podczas debaty mówił że euro zostanie wprowadzone dopiero gdy POlska będzie na to gotowa, Komorowki podał nawet rok w którym wprowadzi tylko nie pamietam ktory to byl

to zostało postanowione w traktacie akcesyjnym, otwarta zostaje kwestia kiedy, a nie czy - politycy o tym wiedzą (choć zważywszy na gafy Komora można wątpić, co on wie a czego nie). Nie chcecie EURO to już po ptokach - trzeba było być na nie w referendum akcesyjnym.

i Ci co zarabiają mniej niż 3 tys na rękę pójdą z torbami bo będą zarabiać tylko na opłaty :o W Niemczech wymiana waluty była 1:1 :/

przeciez to jest wrecz niemozliwe w polsce.. ceny wyrownaja z zagranicznymi a zarobki zostana marne..

nie wiem kto pisze "mam nadzieję ze tak" Na co macie nadzieję ??? Że jak na Słowacji będziecie zarabiac po 200 euro (średnia pensja)??? :O My nie Niemcy, u nas nie będzie 1:1....

no włąśnie a jak wprowadzą to czy zarobki też wyrównają z europejskimi????????

asdfghjksadfgrth chyba śnisz

oczywiście ze nie , Komorowski z Napieralskim jak najszybciej chca w prowadzić a dlaczego cha bo maja jakies przedsiębiorstwa bo tylko im bedzie sie opłacało a reszta społeczeństwa niet

Przypomnijmy gospodarcze poglądy Bronisława Komorowskiego. Bronisław Komorowski jednoznacznie opowiada się za wejściem Polski do strefy euro. - Polska powinna wejść do strefy euro i, z tego co wiem, rząd wyznaczył termin od 2014-2016 r. Do tego czasu trzeba Polskę przygotować - powiedział kandydat Platformy Obywatelskiej. Jarosław Kaczyński zdecydowanie wygrał wybory prezydenckie wśród amerykańskiej Polonii . W głosowaniu na terenie Stanów Zjednoczonych padł rekord frekwencji. W Chicago Jarosław Kaczyński "zmiażdżył" rywali zdobywając prawie 80 proc. głosów. W całych Stanach Zjednoczonych Jarosław Kaczyński uzyskał prawie 70 proc. głosów. Na drugim miejscu był Bronisław Komorowski - 25 proc. Na Grzegorza Napieralskiego głosowało 2,5 proc. wyborców. Poparcie dla pozostałych kandydatów nie przekroczyło 1 proc. W Nowym Jorku prezes Prawa i Sprawiedliwości zdobył 2/3 wszystkich głosów, marszałek Sejmu 1/3. Bronisław Komorowski wygrał jedynie w okręgu Waszyngtońskim. Tu jednak głosowało zaledwie 940 osób. W Stanach Zjednoczonych w głosowaniu wzięło udział 33 i pół tysiąca osób - czyli o 7 więcej niż w wyborach parlamentarnych w 2007 roku i ponad trzykrotnie więcej niż wyborach prezydenckich sprzed 5 lat. Najwięcej Polaków głosowało w Chicago - prawie 17 tysięcy oraz w Nowym Jorku - ponad 13 i pół tysiąca.