Jak być sprawną flirciarą? pomooocy!

od zawsze byłam beznadziejna w podrywaniu facetów, nie wiem brakuje mi chyba swobody. teraz poznałam faceta, który jak na złośc też jest kompletną nogą. ewidentnie sie sobie podobamy ale żadne z nas nie ma odwagi zaprowadzić spraw dalej. gadamy w pracy, widujemy sie na imprezach ale zawsze kończy się na uprzejmym pożegnaniu... jak mu dac do zrozumienia, że chcę więcej albo zachęcić go do tego żeby to on wyszedł z inicjatywą?? jednym słowem jak skonstruować dobry podryw??? wiem, że niełatwo to opisac ale każda wskazówka mi się przyda... pomóżcie

przede wszystkim musisz zgrywac pewną siebie, niezależnie od okoliczności.a le bez przesady, nienachalnie. zacznij od dyskretnych komplementów przemycanych niby żartem, to prawie zawsze działa.

Hihi Poczęstuj go vizarsinem na erekcję. Jak ma choć pół głowy to będzie wiedział, co Ci siedzi w głowie :DDD

Ale podstawa to przygotowanie gruntu, czyli okoliczności kiedy jesteście sam na sam. Pomyśl czy nie dałoby się czegoś takiego zorganizować, np. pod przykrywką wspólnej pracy nad projektem ale porady, której chcesz od niego uzyskać. Na neutralnym gruncie w 4 oczy flirtuje się dużo łatwiej :)

teraz modne wyjscie w piatek po południu na piwo?:)]cool]